separateurCreated with Sketch.

Jestem żoną mężczyzny z niepełnosprawnością. I się nie poświęcam

NIEPEŁNOSPRAWNY MĘŻCZYZNA

Zdjęcie poglądowe.

whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Redakcja - 29.09.21
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Przeczytajcie poruszający list od naszej czytelniczki Marty.

Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.

Wesprzyj nasPrzekaż darowiznę za pomocą zaledwie 3 kliknięć

Szanowna Redakcjo,

przeczytałam wywiad z Arturem Wachowiczem. Komentarze pod nim pokazały, jak bardzo takie rozmowy są potrzebne. Prawdopodobieństwo, że ktoś poruszy temat poświęcenia, wynosi niemal 100%.

Jestem żoną mężczyzny z niepełnosprawnością i się nie poświęcam. Dzięki mojemu mężowi jestem najszczęśliwsza na świecie. Jest moim najlepszym, wymarzonym kompanem, przyjacielem, wsparciem. Wybrałam go, a on mnie, świadomie, z miłości. Mój mąż ma najsprawniejsze serce na świecie i jest pełnosprawny w miłości.

Być może osoby, które nie znają takiej pary osobiście, widzą jedynie trud i znój. To kuszące i proste, żeby uwierzyć takim wyobrażeniom. Dodatkowo, bardzo ryzykowne. Pogłębiają się i utrwalają w ten sposób krzywdzące stereotypy. Jednym z nich jest mieszanka poglądu o poświęcaniu się z podziwem czy współczuciem dla żon czy mężów osób z niepełnosprawnością.

Często wystarczy poznać taką parę, żeby zweryfikować wyobrażenia i przekonać się, jak funkcjonuje naprawdę. Okaże się, że najprawdopodobniej poznamy ludzi pełnych fantazji, poczucia humoru, zaradności, pasji, sprawczych, otwartych i radosnych.

Jak każdy, nie wolnych od trudności i mierzących się z nimi. Jak każdy, wybierających, jak chcą żyć zgodnie ze swoimi możliwościami. Jak każdy, mogących być pełnosprawnymi w miłości. Swoją drogą, miłość – mistrzyni dostępności – potrafi rozbroić wszystkie "niemożliwości".

Serio, ta prawdziwa da sobie radę ze wszystkim. Bardzo realnie i konkretnie. Z nogami, które nie chodzą, z rękami, które nie chwycą, z oczami, które nie widzą, uszami, które nie słyszą, z dializowanymi nerkami, płucami pod respiratorem, z cewnikami, protezami, wózkami, kulami. Jej to nie przeszkadza. Co najwyżej nam, patrzącym naszymi zdrowymi oczami, nie widzącym w pełni.

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.

Wesprzyj Aleteię!

Jeśli czytasz ten artykuł, to właśnie dlatego, że tysiące takich jak Ty wsparło nas swoją modlitwą i ofiarą. Hojność naszych czytelników umożliwia stałe prowadzenie tego ewangelizacyjnego dzieła. Poniżej znajdziesz kilka ważnych danych:

  • 20 milionów czytelników korzysta z portalu Aleteia każdego miesiąca na całym świecie.
  • Aleteia ukazuje się w siedmiu językach: angielskim, francuskim, włoskim, hiszpańskim, portugalskim, polskim i słoweńskim.
  • Każdego miesiąca nasi czytelnicy odwiedzają ponad 50 milionów stron Aletei.
  • Prawie 4 miliony użytkowników śledzą nasze serwisy w social mediach.
  • W każdym miesiącu publikujemy średnio 2 450 artykułów oraz około 40 wideo.
  • Cała ta praca jest wykonywana przez 60 osób pracujących w pełnym wymiarze czasu na kilku kontynentach, a około 400 osób to nasi współpracownicy (autorzy, dziennikarze, tłumacze, fotografowie).

Jak zapewne się domyślacie, za tymi cyframi stoi ogromny wysiłek wielu ludzi. Potrzebujemy Twojego wsparcia, byśmy mogli kontynuować tę służbę w dziele ewangelizacji wobec każdego, niezależnie od tego, gdzie mieszka, kim jest i w jaki sposób jest w stanie nas wspomóc.

Wesprzyj nas nawet drobną kwotą kilku złotych - zajmie to tylko chwilę. Dziękujemy!