separateurCreated with Sketch.

Relacja ze Stwórcą dawała mu siłę. Wspominamy Piotra Machalicę

PIOTR MACHALICA
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Jego relacja ze Stwórcą przechodziła różne etapy, ale zawsze dawała mu siłę. Piotr Machalica wierzył, że nie ma co się załamywać, trzeba iść dalej. Dziś 1. rocznica jego śmierci.
Pomóż Aletei trwać!
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Wesprzyj nas

Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!

Piotr Machalica kochał życie. Potrafił ucieszyć się chwilą, która trwa. Ale ciekawiło go też, co przyniesie mu kolejny dzień. „Życie jest dla mnie źródłem inspiracji” – mówił w 2019 roku w rozmowie z Pawłem Szpurem ze Studia Espresso. Kilka lat wcześniej podobną refleksją podzielił się z Michałem Góralem: „życie przyniosło mi dużo bonusów. Wiem, komu dziękować”. Tym, któremu dziękował, był Bóg.

Wiara dawała mu siłę

Do 15. roku życia mieszkał z matką, w Zielonej Górze. Jako nastolatek chętnie uczestniczył w niedzielnej mszy. Korzystał z sakramentów świętych, należał do Koła Żywego Różańca. Gdy przeprowadził się do Warszawy, do ojca, lubił wejść do kościoła, gdy nikogo w nim nie było i w ciszy porozmawiać z Bogiem.

Jego relacja ze Stwórcą przechodziła różne etapy, ale zawsze dawała mu siłę.

Izba wytrzeźwień, biblioteka… scena!

Usamodzielnił się wcześnie, w wieku siedemnastu lat. Zanim został aktorem, pracował m.in. w izbie wytrzeźwień oraz jako pomocnik bibliotekarza. Jako młody chłopak był nieśmiały, ale ambitny. Gdy starał się o przyjęcie do szkoły teatralnej, jedna z aktorek, która tam wykładała, powiedziała do jego ojca, Henryka Machalicy, że syn raczej nie rokuje jako aktor.

Po egzaminach wstępnych nie znalazł swojego nazwiska wśród kandydatów zakwalifikowanych do przyjęcia na studia, ale trafił na listę rezerwową. Ostatecznie został przyjęty, bo ktoś zrezygnował i zwolniło się miejsce.

Zagrał m.in. w „Krótkim filmie o Miłości” oraz „Dekalogu” Krzysztofa Kieślowskiego. Także w „Dniu Świra” i „Wszyscy jesteśmy Chrystusami” Marka Koterskiego. Często proponowano mu role księży, a on chętnie je przyjmował. W „Rycerzu” Lecha Majewskiego zagrał mnicha, w „Najdłuższej wojnie nowoczesnej Europy” w reż. Jerzego Sztwiertni – ks. Piotra Wawrzyniaka,  a w filmie „Zieja” Roberta Glińskiego wcielił się w postać kard. Aleksandra Kakowskiego.

Piotr Machalica. Starał się być dobrym ojcem

Jego wielką miłością był teatr. Najdłużej, bo aż 25 lat, był związany z Teatrem Powszechnym im. Zygmunta Hübnera w Warszawie. Występował też m.in. na deskach Teatru 6. Piętro, Och-Teatru, Ateneum, a także Teatru im. Adama Mickiewicza, którego przez dwanaście lat był dyrektorem artystycznym.

Starał się być dobrym ojcem. O swoich dzieciach, Franciszku i Sonii, mówił: „Mam świetne dzieciaki. Modlę się, żeby nie straciły tej energii, jaką mają, i żeby zawsze były otwarte na świat i ludzi”.

Krytyczny  i wymagający w stosunku do siebie, miał wiele wyrozumiałości dla innych. Uważał, że każdy człowiek zasługuje na szacunek, na to, by się przy nim zatrzymać,  poświęcić mu uwagę i czas. „Nie można pędzić przez życie i nie zauważać ludzi” – stwierdził na łamach książki Michała Górala.

„Jeśli miałabym wierzyć w niebo, to z Twojego powodu”

Zmarł w wieku 65 lat. Wiadomość o śmierci aktora pogrążyła w smutku jego rodzinę, fanów oraz przyjaciół.

Jeśli miałabym wierzyć w niebo, to z Twojego powodu” – napisała w mediach społecznościowych Alicja Przerazińska z Fundacji Krystyny Jandy Na Rzecz Kultury.

Piotr Machalica. „Taki po prostu niespotykany”

„Był dla mnie osobą, z którą spędziłem wiele wspaniałych chwil – na scenie, ale też w życiu. Przez pewien czas byliśmy sąsiadami. (...) Nieprawdopodobnie dobry człowiek, a przy tym tak utalentowany. Taki po prostu niespotykany. Właściwie jedyny taki na świecie Machalica” – mówił na antenie TVN24 Krzysztof Materna.

Uroczystości pogrzebowe zmarłego aktora odbyły się w Kościele Środowisk Twórczych w Warszawie. Mszę w jego intencji odprawiono również na Śląsku, w kościele pw. Świętego Michała Archanioła w Blachowni. Został pochowany na cmentarzu w Częstochowie.

Dziś 1. rocznica jego śmierci.

*Źródła: Studio Espresso. Piotr Machalica w rozmowie z Pawłem Szpurem, książka „Zapatrzeni” Michała Górala, Edycja Świętego Pawła, TVN24

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.