separateurCreated with Sketch.

„Całun Turyński pochodzi z czasów Jezusa”. Co dokładnie pokazało nowe badanie tajemniczej relikwii?

CAŁUN TURYŃSKI
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Nowa próba określenia wieku Całunu Turyńskiego przy użyciu promieniowania rentgenowskiego po raz kolejny potwierdziła, że tajemnicza relikwia rzeczywiście pochodzi z czasów Jezusa.
Pomóż Aletei trwać!
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Wesprzyj nas

Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!

Wyniki analizy pozostają w zgodzie z tradycją, która upatruje w całunie płótna, jakim zostało owinięte w grobie ciało Jezusa Chrystusa i na którym, w wyniku zmartwychwstania, odcisnęła się sylwetka Pana.

Nowatorska metoda

Opublikowane 11 kwietnia badanie nosi tytuł Datacja za pomocą promieni X próbki płótna z Całunu Turyńskiego. Zostało ono wykonane przez ekipę badaczy pod kierownictwem włoskiego naukowca Liberato De Caro we współpracy z prof. Giulio Fantim z Uniwersytetu w Padwie.

De Caro, który uważa Całun za „najważniejszą relikwię chrześcijaństwa”, przyznał w rozmowie z National Catholic Register, że bada materiał już od 30 lat. Posługuje się przy tym „technikami badawczymi w skali atomowej, głównie z użyciem promieni rentgenowskich”.

Naukowiec twierdzi, że jego ekipa opracowała przed trzema laty nową metodę pomiaru procesu naturalnego starzenia się celulozy z lnu przy pomocy promieni rentgenowskich. Technika ta, przed rozpoczęciem badań nad materiałem z Całunu, została z powodzeniem wypraktykowana na innych próbkach materiału. Niektóre z nich miały aż ok. 5 tys. lat!

Zafałszowane badania?

Pracujący w Instytucie Krystalografii Krajowej Rady ds. Badań w Bari de Caro dla zbadania Całunu posłużył się metodą szerokokątnego rozpraszania promieni rentgenowskich. Zmierzył w ten sposób proces naturalnego starzenia się celulozy w pochodzącej z niego próbce. Analizy, potwierdzone już przez innych naukowców, wskazują, że materiał z Całunu ma o wiele więcej niż 700 lat. Wiek taki bywa przypisywany płótnu wskutek kontrowersyjnej datacji wykonanej w 1988 r. metodą radiowęglową.

Naukowiec wskazuje jednak, że opracowana przez niego technika jest znacznie bardziej precyzyjna. W przypadku datowania radiowęglowego wyniki bywają nierzadko zafałszowane przez znajdujące się na płótnie zanieczyszczenia. Tak też prawdopodobnie było w przypadku badań Całunu sprzed 34 lat.

Sam proces badawczy od momentu rozpoczęcia analiz do opublikowania wyników trwał niespełna 3 lata. Prace przerywano jednak z powodu pandemii COVID-19.

Wyzwanie dla nauki

Liberato de Caro twierdzi również, że Całun Turyński „jest dla nauki wyzwaniem” i stanowi „złożoną łamigłówkę”, którą próbują rozwiązywać „wszystkie kolejne badania”. Zauważa on, że naukowcy, którzy już badali relikwię, nie sformułowali do tej pory ostatecznego wyjaśnienia zagadki obrazu utrwalonego na Całunie. Żadne z proponowanych wytłumaczeń nie znalazło uznania wśród ogółu społeczności naukowej.

Jeden z badaczy, Thomas J. Phillips, zasugerował nawet w prestiżowym "Nature", iż wizerunek mógł powstać w wyniku napromieniowania płótna neutronami w procesie zmartwychwstawania. Podkreślił jednak, że nauka nie dysponuje narzędziami dla zweryfikowania tej hipotezy. Z tego prostego względu że... nie ma próby badawczej w postaci innych zmartwychwstań.

Czy czekają nas dalsze analizy Całunu?

Badania ekipy Liberato De Caro, po uprzedniej recenzji naukowej, opublikowało międzynarodowe czasopismo "Heritage". Upubliczniła je także włoska państwowa Krajowa Rada ds. Badań.

Jak stwierdza naukowiec, dalsze analizy płótna zależne będą od dostępności nowych próbek relikwii. W 2002 r. archidiecezja turyńska zabezpieczyła kilka nitek z Całunu z przeznaczeniem dla przyszłych badań.

Naukowcowi zależy, aby w kolejne prace zaangażować całą sieć laboratoriów, które dokonałyby datowania rentgenowskiego próbek na zasadzie ślepego testu. W ten sposób wyniki badania pozostałyby niezależne od osobistego stosunku danego badacza do Całunu. De Caro pragnąłby też przy użyciu swojej metody (znajdującej zastosowanie nie tylko w przypadku włókien lnu) zweryfikować wiek innych "chrystusowych relikwii", w tym m.in. Chusty z Manoppello i Sudarionu z Oviedo.

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.