separateurCreated with Sketch.

Czy krzyż Jezusa naprawdę został odnaleziony?

whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Gelsomino del Guercio - publikacja 03.09.22, aktualizacja 13.08.2024
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Drzewo krzyża miało zostać odnalezione w czasie wykopalisk zleconych przez św. Helenę, matkę cesarza Konstantyna.

Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.

Wesprzyj nasPrzekaż darowiznę za pomocą zaledwie 3 kliknięć

Czy krzyż Jezusa został odnaleziony? I w jaki sposób stwierdzono, że to właśnie on? Źródła historyczne nie przynoszą jednoznacznej odpowiedzi. W książce „Indagine sulla croce di Criso” (wydawnictwo La fontana di Siloe) Massimo Olmi, analizując liczne dokumenty, próbuje rozwiać wątpliwości i odpowiedzieć na pytanie, co zdarzyło się po śmierci Jezusa.

Wykopaliska Heleny

O odnalezieniu drzewa krzyża w pierwszej połowie IV w. wspominają liczne teksty patrystyczne. Według Rufina, Helena, matka cesarza Konstantyna, udała się do Jerozolimy, by odnaleźć miejsce ukrzyżowania Jezusa. Wrogowie Kościoła wznieśli w tym miejscu posąg Wenus tak, by wydawało się, że przybywający tam wyznawcy Chrystusa, oddają cześć tej bogini. Poza tym miano tam usypać kopiec z ziemi.

Sant'Elena di Costantinopoli- MALTA

Trzy podobne krzyże

Według Rufina Helena kazała usunąć posąg i nagromadzoną ziemię, po czym rozpoczęto kopanie. Wkrótce odnaleziono trzy krzyże, należące do Jezusa i dwóch łotrów. Kłopot w tym, że niczym się one nie różniły. Odnaleziono co prawda również tabliczkę, którą Piłat kazał przybić na krzyżu Jezusa, z napisem po grecku, łacinie i hebrajsku, ale i ona nie pozwalała mieć pewności, który z krzyży jest prawdziwym krzyżem Jezusowym.

Cud

Wtedy biskup Jerozolimy Makariusz kazał zanieść krzyże do pewnej ciężko chorej, umierającej kobiety. Tam Helena uklękła i poprosiła Boga, by pozwolił rozpoznać święte drzewo krzyża poprzez uzdrowienie chorej.

Krzyż Jezusa w Jerozolimie i w Konstantynopolu

Następnie zbliżyła do umierającej jeden z krzyży, ale nic się nie wydarzyło. Tak samo postąpiła z drugim – również bez rezultatu. Jednak kiedy tylko przyłożyła do ciała chorej trzeci krzyż, kobieta otworzyła oczy, wstała i zaczęła chodzić po domu, chwaląc moc Boga. Helena zabrała ze sobą, do Konstantynopola, część świętego drzewa krzyża, zaś pozostałą część zostawiła w srebrnej skrzyni w Jerozolimie.

Ostrożność św. Ambrożego

Również inni pisarze, poza Rufinem, wspominają o tym, że drzewo krzyża zostało rozpoznane za pośrednictwem cudu. Natomiast u św. Ambrożego (ok. 340 – 397), w żałobnej mowie na cześć cesarza Teodozjusza, przy okazji wzmianki o inventio crucis nie ma mowy o cudzie, a jedynie o tym, że Helena rozpoznała krzyż dzięki tabliczce.

Krzyż Jezusa w pałacu cesarza

Rufin, jak wspomnieliśmy, pisze, że cesarzowa zostawiła część krzyża w Jerozolimie, a część zabrała ze sobą. U Teodoreta czytamy, że matka Konstantyna trzymała zabraną część krzyża w pałacu cesarskim. Pozostałą część włożono do specjalnie w tym celu przygotowanej srebrnej skrzyni i powierzono biskupowi Jerozolimy, by zachował krzyż dla przyszłych pokoleń.

Orzech

Około 570 r. pewien anonimowy mieszkaniec włoskiej Piacenzy napisał w dzienniku z pielgrzymki do Jerozolimy, że w pomieszczeniu bazyliki ufundowanej przez Konstantyna widział drzewo krzyża. Zanotował, że „adorował je i ucałował” i trzymał w rękach tabliczkę. Jego zdaniem krzyż wykonany był z drewna orzecha.  

Artykuł ukazał się we włoskiej edycji Aletei. Tłumaczenie: Aleteia.

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.

Aleteia istnieje dzięki Twoim darowiznom

 

Pomóż nam nadal dzielić się chrześcijańskimi wiadomościami i inspirującymi historiami. Przekaż darowiznę już dziś.

Dziękujemy za Twoje wsparcie!