1Relacja zakonnicy, która uciekła terrorystom
Był 6 września, godz. 21.00, gdy siostry Maria i Angeles dowiedziały się o ataku islamistów na dwie pobliskie wioski. S. Maria zdążyła jeszcze nagrać swojej siostrzenicy, również komboniance, wiadomość głosową. "Módlcie się za nas, wszyscy uciekają" – powiedziała. Chwilę później za oknem rozległ się huk wystrzału. Ciało 84-letniej s. Marii de Coppi zostało wywleczone na ulicę, a jej misja i pobliski kościół podpalone.
Młodsza od niej o dwa lata s. Angeles Lopez miała więcej szczęścia. Terroryści schwytali ją i związali, ale nie zabili. Wypuszczając ją później, nakazali zakonnicy wyjazd, twierdząc, że nie życzą sobie w Mozambiku chrześcijaństwa. Uwolniona misjonarka ukryła się następnie w lesie z kilkorgiem uczniów z prowadzonej przez kombonianki szkoły. Była chłodna noc, a niektórzy z nich byli jedynie w piżamach.
Katolicka misja w Chipene została całkowicie rozbita. I to w roku, gdy s. Angeles obchodzi 50-lecie swojej posługi w Mozambiku. Jej zamordowana współsiostra spędziła w tym kraju 59 lat... Prócz niej, w masakrze zginęło sześć innych osób, a kilkadziesiąt kolejnych zostało uprowadzonych. Wśród nich uczennice s. Marii i s. Angeles.
Wspominając zabitą papież Franciszek życzył podczas niedzielnego Anioła Pańskiego, by jej świadectwo dodało "siły i odwagi chrześcijanom i całemu narodowi mozambickiemu". Ojciec Święty odwiedził Mozambik w 2019 r., w ramach pielgrzymki po krajach południowo-wschodniej Afryki.
2Ofiara "na tacę" w kryptowalutach?
Katolicy z archidiecezji waszyngtońskiej będą teraz mogli przekazać ofiarę na rzecz swojej wspólnoty za pośrednictwem Bitcoina, Ethereum i wielu innych kryptowalut. Jak podkreśla Joseph Gillmer, dyrektor wykonawczy ds. rozwoju archidiecezji, wdrożenie tego rozwiązania to kolejny krok na rzecz maksymalnego ułatwienia wiernym relacji z ich wspólnotą.
Strona techniczna przedsięwzięcia opracowana została we współpracy ze spółką Engiven, specjalizującą się w świadczeniu usług organizacjom non-profit i wspólnotom religijnym. Jeden z jej założycieli wpadł na pomysł stworzenia podobnego start-upu, gdy okazało się, że nie jest w stanie przekazać darowizny w Bitcoinach Kościołowi, do którego sam przynależy.
Jak podkreślił Gillmer, z uwagi na dużą zmienność rynku kryptowalut, archidecezja planuje spieniężać je zaraz po otrzymaniu. Pewnym kłopotem jest tutaj jedynie weryfikacja tego, czy napływające środki nie pochodzą z działalności niezgodnej z nauczaniem Kościoła. Zdaniem serwisu Crux wdrożone przez waszyngtońską wspólnotę rozwiązanie może wkrótce spotkać się z zainteresowaniem innych diecezji, a nawet... samego Watykanu.
Crux, Watykan (jęz. angielski)
3Poza tym w przeglądzie prasy: