separateurCreated with Sketch.

“Błagamy, Panie, pomóż nam się wydostać!”. Wstrząsające nagranie z porwanymi księżmi ujrzało światło dzienne [wideo]

Nagranie porwanych księży z Kamerunu
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Karol Wojteczek - 20.10.22
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Porywacze pięciu katolickich kapłanów oraz zakonnicy upublicznili wczoraj (19.10) nagranie, na którym uprowadzeni błagają o ocalenie.
Pomóż Aletei trwać!
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Wesprzyj nas

Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!

Porwani to ofiary ataku na misję katolicką w Nchang w zachodnim Kamerunie, do jakiego doszło 16 września br. Napastnicy podpalili wówczas miejscowy kościół mariacki, a następnie uprowadzili w nieznanym kierunku obecnych tam pięciu duchownych, siostrę zakonną oraz trójkę wiernych świeckich (w tym dziecko).

Wczoraj dowiedzieliśmy się o dalszych losach porwanych. Zrealizowane przez przestępców nagranie opublikowała agencja Cameroon News Agency. Jak wynika z 45-sekundowego filmiku porywacze w zamian za uwolnienie swych więźniów żądają 100 tys. dolarów.

„Do tej pory nie było nam łatwo. Jeśli na nas spojrzysz, zobaczysz, że nasze twarze są bardzo ponure, bardzo nieszczęśliwe. Byłem bardzo chory, moi bracia też nie czują się dobrze. Błagamy naszego Pana, abyś zrobił wszystko, co możliwe, aby nas stąd wydostać. To sprawa naszego życia i śmierci. Błagamy, Panie, pomóż nam się stąd wydostać" – mówi na filmie ks. Cornelius Jingwa, zwracając się o pomoc do biskupa diecezji Mamfe Aloysiusa Fondonga Abangalo.

W wywiadzie z 21 września metropolita archidiecezji Bamenda, abp Andrew Nkea Fuanya, stwierdził jednak, że Kościół "nie ma nawet dolara", którego mógłby przeznaczyć na okup za uprowadzonych. Duchowny wielokrotnie, jeszcze przed wydarzeniami w Nchang, deklarował, iż jego archidiecezja nie będzie finansować działalności przestępczej.

Abp Fuanya przyznał przy tym, że Kościół postrzegany jest przez ugrupowania paramilitarne jako łatwy i "miękki" cel. Lokalni separatyści wyrzucają mu zaś, iż nie wspiera dążeń niepodległościowych regionu.

Przeciw bratobójczej wojnie

Zachodni Kamerun, zamieszkały przez anglojęzyczną mniejszość, od kilku lat jest areną walk pomiędzy siłami separatystycznymi a wojskami rządowymi. Obie strony konfliktu dopuszczają się przy tym licznych zbrodni wobec ludności cywilnej. Śmierć w ich wyniku poniosło już ok. 6 tys. osób.

W intencji „prawdziwego i trwałego pokoju” w Kamerunie modlił się w kwietniu br. Ojciec Święty Franciszek. O zakończenie działań zbrojnych apelował także papieski sekretarz stanu kard. Pietro Parolin w trakcie wizyty w tym kraju w styczniu ub.r.

Wspólne starania o pokój czynią również anglo- i francuskojęzyczni biskupi z Kamerunu. W kwietniu ub.r. zorganizowali oni pielgrzymkę do sanktuarium Matki Bożej z Marienbergu. Odbywała się ona pod hasłem: „Módlcie się o pojednanie”.

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.