separateurCreated with Sketch.

Papież Franciszek: Dzisiejsza Ewangelia obala „świętość z obrazka”

Pope Francis blesses the faithful
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Obchodząc uroczystość Wszystkich Świętych możemy odnieść mylne wrażenie, że oddajemy cześć siostrom i braciom, którzy w życiu byli idealni, „nakrochmaleni” – powiedział papież Franciszek. I dodał, że dzisiejsza Ewangelia obala ten stereotyp.
Pomóż Aletei trwać!
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Wesprzyj nas

Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!

W rozważaniu przed modlitwą Anioł Pański w uroczystość Wszystkich Świętych papież Franciszek zachęcił do budowania pokoju w codziennym życiu.

Papież Franciszek na uroczystość Wszystkich Świętych

Drodzy bracia i siostry, dobrego święta, dzień dobry!

Obchodząc dzisiaj uroczystość Wszystkich Świętych możemy odnieść mylne wrażenie: może nam się zdawać, że oddajemy cześć siostrom i braciom, którzy w życiu byli idealni, zawsze prostolinijni, precyzyjni, „nakrochmaleni”.

Natomiast dzisiejsza Ewangelia obala to stereotypowe postrzeganie, tę „świętość z obrazka”. Istotnie błogosławieństwa Jezusa (por. Mt 5,1-12), będące dokumentem tożsamości świętych, pokazują coś zupełnie przeciwnego: mówią o życiu wbrew utartym schematom i życiu rewolucyjnym! Święci są prawdziwymi rewolucjonistami!

Pragniesz pokoju czy spokoju?

Weźmy na przykład bardzo aktualne błogosławieństwo: „Błogosławieni, którzy wprowadzają pokój” (w. 9). Widzimy, że pokój Jezusa bardzo różni się od naszych wyobrażeń. Wszyscy pragniemy pokoju, ale często to, czego pragniemy, to spokojne życie, żeby nam nie przeszkadzano, żeby nie mieć problemów, ale spokój.

Jezus natomiast nie nazywa błogosławionymi tych, którym nikt nie przeszkadza, lecz tych, którzy wprowadzają pokój, budowniczych, czyniących pokój. Pokój trzeba bowiem zbudować i – podobnie jak każda budowa – wymaga on zaangażowania, współpracy, cierpliwości. Chcielibyśmy, aby pokój spadał z góry, ale Biblia mówi o „zasianiu pokoju” (Za 8,12), ponieważ wyrasta on z gleby życia, z ziarna naszego serca; wzrasta w ciszy, dzień po dniu, poprzez dzieła sprawiedliwości i miłosierdzia, jak pokazują nam wspaniali świadkowie, którym dzisiaj oddajemy cześć.

Znów każe się nam wierzyć, że pokój nadejdzie poprzez siłę i moc: u Jezusa jest odwrotnie. Jego życie i życie świętych mówi nam, że ziarno pokoju, aby wzrastać i przynosić owoce, musi najpierw obumrzeć. Pokoju nie osiąga się przez zdobycie lub pokonanie kogoś, nigdy nie jest owocem przemocy, nigdy nie jest pokojem zbrojonym. Oglądałem w programie A Sua Immagine, wiele świętych mężczyzn i kobiet, którzy walczyli, jednali się, ale poprzez pracę, oddając swoje życie, ofiarowując swoje życie.

Jak budować pokój? Rozbroić serce!

Jak zatem stać się budowniczym pokoju? Przede wszystkim trzeba rozbroić serce. Tak, bo wszyscy mamy agresywne myśli, jedne przeciw drugiemu, i przykre słowa. Myślimy, że obronimy się drutem kolczastym narzekania i betonowymi murami obojętności, i między narzekaniem a obojętnością bronimy się. Ale to nie jest pokój, to jest wojna.

Ziarno pokoju wzywa do rozbrojenia pola serca. Jak to jest z twoim sercem? Czy jest zdemilitaryzowane? (...) A jak się demilitaryzuje serce? Otwierając się na Jezusa, który jest „naszym pokojem” (Ef 2,14); stając przed Jego krzyżem, który jest katedrą pokoju; otrzymując od Niego w spowiedzi przebaczenie i pokój. Od tego się zaczyna, ponieważ bycie czyniącymi pokój, bycie świętymi, nie jest naszą zdolnością, lecz Jego darem, jest łaską.

Jesteś budowniczym pokoju?

Bracia i siostry, spójrzmy w głąb siebie i zadajmy sobie pytanie: czy jesteśmy budowniczymi pokoju? Czy tam, gdzie żyjemy, uczymy się i pracujemy, wnosimy napięcia, słowa, które ranią, plotkowanie, które zatruwa, polemiki? Czy też otwieramy drogę do pokoju: czy przebaczamy tym, którzy nas urazili, czy troszczymy się o osoby znajdujące się na marginesie, czy uzdrawiamy jakąś niesprawiedliwość, pomagając tym, którzy mają mniej? To się nazywa budowaniem pokoju.

Może jednak pojawić się ostatnie pytanie, które dotyczy każdego błogosławieństwa: czy warto tak żyć? Czy to nie jest przegrana? To Jezus daje nam odpowiedź: czyniący pokój „będą nazwani synami Bożymi” (Mt 5,9): w świecie wydają się nie na miejscu, ponieważ nie poddają się logice władzy i panowania, w niebie będą najbliżsi Bogu, najbardziej do Niego podobni. Ale w istocie także tutaj ci, którzy nadużywają władzy, zostają z pustymi rękoma, podczas gdy wygrywają ci, którzy kochają wszystkich i nikogo nie krzywdzą: jak mówi Psalm, „kto zaprowadza pokój, zostawi potomstwo” (por. Ps 37,37).

Niech Maryja Panna, Królowa wszystkich świętych, pomaga nam być budowniczymi pokoju w naszym codziennym życiu.

tłum. o. Stanisław Tasiemski OP (KAI)/Watykan

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.