Modlitwa na czas mundialu? Ten trener przygotował ich wiele

Serwis The Pillar przeprowadził wywiad z trenerem reprezentacji Portugalii, Fernando Santosem. Selekcjoner przebywa obecnie w Katarze na mistrzostwach świata w piłce nożnej.

Santos znany jest ze swojej religijności. Należy m.in. do wspólnoty "Cursillos de Cristiandad" ("Krótkich Kursów Chrześcijaństwa"). Ruch ten narodził się w Hiszpanii pod koniec wojny domowej, by pomagać świeckim katolikom wzrastać w wierze.

W 2016 r., gdy Portugalia po finale z Francją sięgnęła po mistrzostwo Europy, jej trener zadedykował zwycięstwo swojemu "najlepszemu Przyjacielowi i Jego Matce": Chrystusowi i Maryi Dziewicy.

Selekcjoner Portugalczyków podkreśla przy tym, że modlitwa towarzyszy mu nie tylko po wygranych meczach, lecz na co dzień. Przestrzega też przed jej magicznym traktowaniem. "Oczywiście wszyscy wiemy, że Bóg nigdy nie stanąłby po stronie meczu piłkarskiego" – podkreśla.

Santos zdradza też, że nie zawsze w swoim życiu traktował bycie chrześcijaninem poważnie. Teraz jednak otwarcie rozmawia o swojej wierze, również z trenowanymi przez siebie piłkarzami. Gdy zaś pracował jako trener AEK Ateny w prawosławnej Grecji, wymógł nawet zapis w kontrakcie umożliwiający mu udział w niedzielnych mszach świętych.

Portugalczyk przyznaje jednocześnie, że martwi go problem łamania praw człowieka w Katarze. Uważa jednak, że mistrzostwa to dobra okazja, by "spróbować zmienić sprawy na lepsze".

The Pillar, USA

Biskup Jude Arogundade z Ondo w Nigerii ostrzegł brytyjskich polityków podczas spotkania w Westminsterze, że jego krajowi grozi, że stanie się "opanowany jak Afganistan". Duchowny wezwał też do podjęcia zdecydowanych działań przeciwko ugrupowaniom terrorystycznym i ich sponsorom.

"Konferencja Katolickich Biskupów Nigerii wielokrotnie występowała przeciwko bezprecedensowej sytuacji braku bezpieczeństwa w kraju, ale bez odzewu" – podkreślił w przemówieniu bp Arogundade. Dodał przy tym, że miejscowym chrześcijanom grozi ludobójstwo.

"Organizowaliśmy marsze, protestowaliśmy, a nawet wzywaliśmy prezydenta do rezygnacji, jeśli nie jest on w stanie zrealizować podstawowego celu rządu: zapewnienia bezpieczeństwa życia i własności obywateli. Nawet to niczego nie zmieniło" – dodał duchowny.

Hierarcha przypomniał też, że jedynie od czerwca 2022 r. w atakach terrorystycznych w Nigerii zginęło 3478 osób. Gorąco zaapelował także do brytyjskiego rządu i wszystkich ludzi dobrej woli, "by zmusić nigeryjski rząd do zaprzestania ludobójstwa".

Biskup Arogundade przemawiał również podczas londyńskiej premiery publikacji "Prześladowani i zapomniani? Raport o chrześcijanach prześladowanych za wiarę w latach 2020–2022". Dokument ten opublikowało wczoraj (21.11) Stowarzyszenie Pomoc Kościołowi w Potrzebie (nad jego treścią pochyliła się również redakcja Aletei Polska).

W swoim wystąpieniu duchowny przypomniał m.in. o krwawym ataku w jego własnej diecezji. 5 czerwca w kościele św. Franciszka w Owo terroryści otworzyli ogień do zgromadzonych na mszy św. wiernych, zabijając 41 osób i raniąc 73 kolejne.

"Podobnie, jak w przypadku innych ataków na kościoły w Nigerii, nikt nie został oskarżony o popełnienie tej zbrodni" – podkreślił bp Arogundade. "Żaden człowiek ani grupa ludzi nie powinna mieć w żadnych okolicznościach śmiałości, aby rozpętać horror, którego ofiarami padają w Nigerii niewinni obywatele" – dodał.

Najnowszy raport Stowarzyszenia Pomoc Kościołowi w Potrzebie zauważa, że w Afryce nastąpił gwałtowny wzrost przemocy terrorystycznej. Jedynie pomiędzy styczniem 2021 a czerwcem 2022 r. w samej tylko Nigerii zamordowanych zostało ok. 7,6 tys. wyznawców Chrystusa.

"Catholic Herald", Wielka Brytania