separateurCreated with Sketch.

Boso i bez niczego. Klaretyn zmuszony do opuszczenia Nikaragui

sacerdote expulsado nicaragua

Ks. Donaciano Alarcón rozmawia z prasą przed mszą w San Pedro Sula w Hondurasie (5 kwietnia 2023)

whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Jaime Septién - 07.04.23
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Procesje i publiczne akty kultu są zakazane w Nikaragui, mimo że 65 na 100 mieszkańców tego kraju to katolicy. Reżim Daniela Ortegi i Rosario Murillo nie ustaje w represjonowaniu Kościoła katolickiego.

Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.

Wesprzyj nasPrzekaż darowiznę za pomocą zaledwie 3 kliknięć

W miniony poniedziałek, 3 kwietnia, przyszła kolej na 49-letniego klaretyna o. Donaciana Alarcóna Valdésa. Miał on opuścić Nikaraguę i udać się do Hondurasu – boso i bez niczego przy sobie. O. Donaciano pochodzi z Colón w Panamie. Jest proboszczem w parafii Maryi Wspomożycielki w San José de Cusmapa w nikaraguańskiej diecezji Estelí.

Boso i bez niczego ze sobą

Informacja została podana za pośrednictwem oficjalnego konta na Twitterze Kościoła katolickiego w Panamie. Powodem usunięcia kapłana, podanym przez reżim, jest to, że ksiądz organizował w Wielkim Tygodniu procesje do odległych miejsc w parafii i tam mówił kazania „o polityce”.

O. Donaciano, według portalu archidiecezji panamskiej Panorama Católico, znajduje się w San Pedro Sula w Hondurasie. Jest cały i zdrowy. Udzielił tam wywiadu dla panamskiego Radia Hogar, w którym zapewnił, że nie organizował procesji ani nie mówił o polityce na kazaniach.

Dylemat: wygnanie czy więzienie

Akcja reżimu przeciw o. Donacianowi była okrutna. Nie pozwolono mu zabrać dokumentów ani rzeczy osobistych, które miał na plebanii. 

„Powiedzieli mi, że mam wyjechać z kraju i nigdy nie wracać” – powiedział Radiu Hogar.

Choć lokalna policja, lojalna wobec reżimu Ortegi, nie dopuściła się wobec niego aktów przemocy fizycznej, spotkało go wiele upokorzeń.

„Nie wiedziałem, co robić, płakałem. Jakieś kobiety próbowały mnie pocieszyć, przekazały mi też telefon, bym mógł się jakoś komunikować”.

Według Panorama Católico, o. Donaciano został ostrzeżony, że jeśli pozostanie na stanowisku proboszcza, może zostać uwięziony lub wydalony z Nikaragui. 

„Jeśli Ewangelia mówi o sprawiedliwości…”

„Oskarżyli mnie o mówienie na moich homiliach o przebywającym w więzieniu biskupie [Matagalpy] Rolando Álvarezie oraz o organizowanie procesji i dróg krzyżowych poza miastem” – opowiada o. Donaciano (należy zauważyć, że bp Álvarez był administratorem diecezji Estelí).

„Nie jestem zainteresowany politykowaniem, ale jeśli Ewangelia mówi o sprawiedliwości, to i ja o niej mówię. Znaleźliśmy się w trudnej sytuacji. Powiedziałem tylko pod koniec mszy, że czuję się osaczony” – powiedział o. Donaciano, który w radiowozie został wywieziony na granicę.

Klaretyn – według doniesień gazety „La Estrella de Panamá” – został okradziony z komputera i telefonu komórkowego, które pozostały w posiadaniu wiernej dyktaturze policji.

„Wiedzieliśmy, że to się może wydarzyć”

W rozmowie z „Panorama Católico” o. Ismael Montero Toyos, przełożony klaretynów w Ameryce Środkowej, wyjaśnił, że z powodu napięć panujących w Nikaragui i zaciekłych prześladowań, jakie reżim podjął wobec Kościoła, wiedzieli, że w każdej chwili może się to stać.

„Sytuacja jest trudna, wolimy, żeby nasi bracia zostali wydaleni z kraju, niż wtrąceni do więzienia. Prosimy tylko, aby klaretyni mogli nadal towarzyszyć mieszkańcom Nikaragui” – powiedział o. Ismael.

Według „La Estrella de Panamá” to już drugi raz, kiedy reżim zostawia wydalonego księdza na granicy z Hondurasem. W latach 80. XX w. biskup diecezji Chontales, Pablo Antonio Vega, został aresztowany i porzucony na granicy za krytykę panującej wówczas dyktatury. 

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.

Wesprzyj Aleteię!

Jeśli czytasz ten artykuł, to właśnie dlatego, że tysiące takich jak Ty wsparło nas swoją modlitwą i ofiarą. Hojność naszych czytelników umożliwia stałe prowadzenie tego ewangelizacyjnego dzieła. Poniżej znajdziesz kilka ważnych danych:

  • 20 milionów czytelników korzysta z portalu Aleteia każdego miesiąca na całym świecie.
  • Aleteia ukazuje się w siedmiu językach: angielskim, francuskim, włoskim, hiszpańskim, portugalskim, polskim i słoweńskim.
  • Każdego miesiąca nasi czytelnicy odwiedzają ponad 50 milionów stron Aletei.
  • Prawie 4 miliony użytkowników śledzą nasze serwisy w social mediach.
  • W każdym miesiącu publikujemy średnio 2 450 artykułów oraz około 40 wideo.
  • Cała ta praca jest wykonywana przez 60 osób pracujących w pełnym wymiarze czasu na kilku kontynentach, a około 400 osób to nasi współpracownicy (autorzy, dziennikarze, tłumacze, fotografowie).

Jak zapewne się domyślacie, za tymi cyframi stoi ogromny wysiłek wielu ludzi. Potrzebujemy Twojego wsparcia, byśmy mogli kontynuować tę służbę w dziele ewangelizacji wobec każdego, niezależnie od tego, gdzie mieszka, kim jest i w jaki sposób jest w stanie nas wspomóc.

Wesprzyj nas nawet drobną kwotą kilku złotych - zajmie to tylko chwilę. Dziękujemy!