Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.
Najważniejszy banał świata
Pan Bóg nas kocha. Brzmi jak banał, ale taka jest prawda. Na kartach Księgi Ozeasza mówi:
Miłowałem Izraela, gdy jeszcze był dzieckiem, i syna swego wezwałem z Egiptu.
Im bardziej ich wzywałem, tym dalej odchodzili ode Mnie, a składali ofiary Baalom i bożkom palili kadzidła. A przecież Ja uczyłem chodzić Efraima, na swe ramiona ich brałem; oni zaś nie rozumieli, że troszczyłem się o nich (Oz 11, 1–3).
Bóg nas kocha, ale my jesteśmy ślepi. Nam zależy na zdrowiu, powodzeniu, karierze… Na tym, żeby było dobrze i spokojnie. Bóg jest Kimś i chciał przyjść w Kimś. Przyszedł do nas w Chrystusie.
Wydać się w ręce Boga
Celem naszego życia jest dążenie do świętości. Według Starego Testamentu polegała ona na wypełnianiu Prawa. Według Nowego Testamentu świętość to wydanie się w ręce Boga.
Co to znaczy wydać się w ręce Boga? To znaczy powierzyć Mu kontrolę nad sobą, swoim życiem. W praktyce nie jest to łatwe, bo my najchętniej trzymalibyśmy się ludzkich zabezpieczeń, poręczy.
Jezus nie trzymał się poręczy, gdy chodził po wodzie. Maryja nie trzymała się poręczy, gdy ukazał się Jej anioł i powiedział, że urodzi Syna Bożego.
Szaweł, gdy spadał z konia, nie trzymał się poręczy. Prorocy, patriarchowie… Oni wszyscy nie trzymali się poręczy.
Kluczem do świętości jest zaufanie. Nieustannie przypomina nam o tym Słowo Boże:
(…) kto ufa Panu, bezpieczny (Prz 29, 25).
Niedola nie przystąpi do ciebie, a cios nie spotka twojego namiotu, bo swoim aniołom dał rozkaz o tobie, aby cię strzegli na wszystkich twych drogach (Ps 91, 10–11).
Czy pozwolisz sobie poczuć się bezradnie? Czy jesteś gotowy/gotowa oddać się w ręce Boga?
Tekst pochodzi z książki „Dbaj o dziś. 365 dni ze słowami ks. Piotra Pawlukiewicza”, Wydawnictwo Esprit.