separateurCreated with Sketch.

Mężczyźni bardziej religijni niż kobiety. Po raz pierwszy w historii

Religijność mężczyzn wyższa niż religijność kobiet
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Tomasz Rowiński - 13.10.24
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
„Ksiądz i niewiasta z jednego są ciasta” - mówi popularne powiedzenie. Tak rzeczywiście często wygląda to w praktyce, że życie kościelne animują kobiety i księża. A jednak w ostatnich czasach coś się w tym zakresie dość mocno zaczęło zmieniać.
Pomóż Aletei trwać!
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Wesprzyj nas

Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!

Zacznijmy od Stanów Zjednoczonych. To prawdopodobnie największy religijny kraj na świecie. Kraj, w którym Kościołów, wspólnot kościelnych, rozmaitych form religijności i niereligijności jest tyle, że trudno je zliczyć socjologom. To tam nawet niechętne religijności liberalne media zaczęły zauważać nowy trend, który jest do zaobserwowania też w Polsce - rosnącą religijność mężczyzn. 

„Zoomerzy” pragną Boga

Zmiany dotyczą tzw. pokolenia Z czyli ludzi, którzy w przybliżeniu urodzili się pomiędzy rokiem 1995 a 2012. Amerykanie lubią takie klasyfikacje. „Zoomerzy” przyszli po często analizowanych przez socjologów i publicystów „Millenialsach”. Przyszli i postanowili zaskoczyć.

Wyraźnie w tym pokoleniu widać, że drogi kobiet i mężczyzn zaczynają się rozchodzić. Dotyczy to religijności, ale dynamika religijności pociąga za sobą zmianę podejścia do innych obszarów życia.

Spójrzmy na dane. Aż 40 proc. kobiet z tego pokolenia uważa się za niereligijne, ale tylko 34 proc. mężczyzn deklaruje to samo. Te 6 punktów procentów to wcale nie jest mało biorąc pod uwagę, że pytanie o religijność jest bardzo ogólne i mieści w sobie wiele postaw życiowych. Dane te pochodzą z ankiety przeprowadzonej w zeszłym roku na ponad 5 tysiącach Amerykanów przez Centrum Badań nad Życiem Amerykańskim w Amerykańskim Instytucie Przedsiębiorczości.

Mężczyźni, dzieci i Donald Trump

W przypadku bezdzietnych młodych osób mężczyźni częściej niż kobiety (o 12 punktów procentowych) deklarują chęć posiadania dzieci w przyszłości. Informacja ta pochodzi z ankiety przeprowadzonej w zeszłym roku przez jeden z najważniejszych amerykańskich ośrodków badania religijności Pew Research Center.

Różnice odbijają się także na wyborach politycznych. W sondażu Times/Siena przeprowadzonym w sierpniu w sześciu stanach wahających się, czyli niebędących jednoznacznie republikańskimi lub demokratycznymi, młodzi mężczyźni faworyzowali byłego prezydenta Donalda J. Trumpa o 13 punktów procentowych, podczas gdy młode kobiety faworyzowały wiceprezydent Kamalę Harris o 38 punktów. Różnica 51 punktów jest znacznie większa niż w innych kohortach pokoleniowych.

Dlaczego kobiety odchodzą?

Na łamach relacjonującej to zjawisko gazety “The New York Times” można znaleźć najprostsze wyjaśnienia zjawiska. Młode kobiety oceniają życie religijne z perspektywy aktualnych trendów w kulturze. Chodzi o równość płci, akceptację Kościołów i wspólnot religijnych dla agendy LGBT+ czy stosunek to takich kwestii, jak kościelna wersja #metoo, czyli #churchtoo.

Sprawa jednak jest bardziej złożona. Kobiety wcale nie przechodzą do bardziej liberalnych wspólnot religijnych. Te znajdują się w znacznie głębszym kryzysie niż konserwatywne, atrakcyjne właśnie dla młodych mężczyzn. Liberalne chrześcijaństwo najwyraźniej coraz mniej kogokolwiek interesuje.

Niechęć do religii i do posiadania dzieci, częstsze u młodych kobiet niż u mężczyzn problemy z zaburzeniami tożsamości płciowej, uległość wobec ideologii LGBT+. W czasach, gdy stale mówiono o kryzysie męskości, wyrósł cywilizacji zachodniej potężny problem kryzysu kobiecości.

Ucieczka przed matriarchatem?

Co z mężczyznami? Nie zaskakuje, że wielu docenia Kościoły, w których liderzy otwarcie mówią o potrzebie poświęcenia się w wierze chrześcijańskiej. Są jednak także inne głosy, które wskazują na znaczne przesunięcia w traktowaniu kobiet i mężczyzn na niekorzyść mężczyzn. Młodzi mężczyźni postrzegają chrześcijaństwo „instytucję, która nie jest początkowo i formalnie sceptyczna wobec nich jako klasy” – czytamy w tekście Ruth Graham opublikowanym w “The New York Times”.

Mówiąc prostszym językiem. W kościołach mężczyźni nie czują się dyskryminowani, czego coraz bardziej doświadczają w feminocentrycznej kulturze.

Faceci odnajdują Kościół

W Polsce jeszcze nie zauważamy specyficznie kobiecego odpływu od religijności, ale da się zauważyć zmiany w postawach mężczyzn. Zwykła obserwacja codziennego życia Kościoła, szczególnie w dużych miastach pozwala stwierdzić, że mężczyźni częściej zaczęli pojawiać się na liturgii w dni powszednie. Przychodzą szczególnie rano w dni powszednie.

Jednocześnie mamy do czynienia wręcz z wysypem wspólnot religijnych wewnątrz Kościoła, które w szczególny sposób gromadzą mężczyzn. Można tu wymienić Rycerzy Kolumba, Mężczyzn św. Józefa, Rycerzy Jana Pawła II, Żołnierzy Chrystusa i Wojowników Maryi. To nie wszystko, powstają różne inicjatywy formacyjne animowane przez samych świeckich, jak tato.net. A to przecież tylko najbardziej znane przypadki.

Nie zapomnijmy też, że duszpasterstwa środowisk przywiązanych do liturgii trydenckiej od zawsze są bardzo męskie. Każdy, kto wejdzie w Polsce na mszę trydencką, usłyszy rzadko spotykany w naszym kraju wyraźny śpiew męskich głosów. Niewykluczone, że to początek procesów, które za oceanem są już mocno rozpędzone. W Polsce w niektórych obszarach życia społecznego życie mężczyzn i kobiet ich oczekiwania i cele zaczynają się mocno różnić.