separateurCreated with Sketch.

Czy pięć dni wystarczy, by wyjść z traumy wykorzystania? „Od Łez do Łaski”

whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Dariusz Dudek - publikacja 09.04.25
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
To, co dokonało się we mnie podczas programu „Od Łez do Łaski”, mogę spokojnie określić mianem cudu. Czuję się tak, jakby ktoś ściągnął ze mnie przygniatający mnie ogromny głaz, który nie pozwalał wstać.

Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.

Wesprzyj nasPrzekaż darowiznę za pomocą zaledwie 3 kliknięć

„Od Łez do Łaski”

Program „Od Łez do Łaski” to wyjątkowe rekolekcje przeznaczone dla osób, które doznały krzywdy wykorzystania seksualnego. Ich autorką jest dr Teresa Burke – psycholożka, terapeutka i doktor nauk społecznych. W Polsce działa od niedawna, prowadzi go Fundacja Alegoria z Tarnowa. 

Program trwa pięć dni, podczas których uczestnicy w małej grupie, razem z odpowiednio przygotowaną ekipą przechodzą przez proces uzdrowienia najgłębszych ran. „Pierwsze trzy dni to typowa praca psychologiczna z emocjami, ciałem i pamięcią” – opowiada o nich s. Małgorzata Słomka, jedna z prowadzących. „Potem zapraszamy ich do złączenia ich bólu z bólem Jezusa. Wprowadzamy ich na drogę paschalną”.

Czy pięć dni wystarczy?

Czy można przepracować swoją traumę, w której żyło się nieraz przez lata, w zaledwie pięć dni?

Ten program jest bardzo intensywny emocjonalnie. Nie jest to tyle praca intelektualna, podczas której pomagamy uczestnikom coś zrozumieć, ale właśnie emocjonalna, gdy umożliwiamy im przeżycie. Dokonuje się  zjednoczenie ich bólu upokorzenia, cierpienia i śmierci z bólem, upokorzeniem, cierpieniem i śmiercią Jezusa. To sprawia, że ten ból staje się uzdrawialny. Przeprowadzamy te osoby od statusu osoby zranionej do statusu osoby uzdrowionej – tłumaczy s. Małgorzata.

Co więcej, po zakończeniu programu uczestnicy otrzymują materiały do dalszej pracy, wchodzą w grupę wsparcia i mają możliwość kontaktowania się z psychologiem w razie nawrotu kryzysów.

To jest mocne doświadczenie, ale nie załatwia sprawy. Bardzo często jest tak, że osoby po programie rozpoczynają terapię. Zachęcamy do podjęcia terapii lub innej formy pracy z traumą. Wszyscy uczestnicy dostają materiały do słuchania na podstawie terapii kognitywnej. Każda grupa rekolekcyjna ma swoją grupę wsparcia na Whatsapp. Cały czas mają możliwość kontaktu z psychologiem z rekolekcji – wyjaśnia s. Słomka.

Oddajmy głos osobie, która przeszła przez program „Od Łez do Łaski”.

Świadectwo uczestniczki programu „Od Łez do Łaski”

35 lat skrywanej tajemnicy

To, co dokonało się we mnie podczas programu „Od Łez do Łaski”, mogę spokojnie określić mianem cudu. Czuję się tak, jakby ktoś ściągnął ze mnie przygniatający mnie ogromny głaz, który nie pozwalał wstać. Przez ponad 35 lat żyłam, skrywając tajemnicę historii 4 lat, w czasie których kuzyn wykorzystywał mnie seksualnie. 

Przez te wszystkie lata tajemnica trzymała mnie jakby na uwięzi i niszczyła powoli moje życie. Z jednej strony bardzo mocno wyparłam to, co się wydarzyło, z drugiej nieświadomie powielałam w codzienności mechanizmy obronne, których się musiałam jako dziecko szybko nauczyć, żeby przetrwać. Żyłam w ciągłej gotowości, by się bronić, kiedy czułam zagrożenie, broniłam się atakiem, sądząc, że się obronię, a to tylko powodowało problemy w relacjach, konflikty, poczucie odrzucenia, bycia gorszym od innych, obwinianie siebie za wszystko. Lęk skrywałam pod pozorami pewności siebie. Czasami miałam wrażenie, że pomimo podejmowanych wysiłków – życie i tak rozsypuje się w kawałki. I nie rozumiałam dlaczego. Nie potrafiłam powiązać tego, co przeżywam, z tym, co zadziało się wiele lat temu. 

Ostatnia szansa

Propozycję odbycia rekolekcji otrzymałam w chwili, kiedy próbowałam podnosić się po dojściu do granic wytrzymałości psychicznej, fizycznej i duchowej. Z jednej strony miałam głębokie przekonanie, że jest to „ostatnia szansa”, by coś w końcu zmieniło się w moim życiu, z drugiej strony czułam lęk przed koniecznością powrotu do bolesnych momentów. Bałam się także tego, że proces odbywa się w grupie – był to lęk nieuzasadniony, bo im dalej szedł proces, tym bardziej przekonywałam się, że bez wsparcia grupy nie dałabym rady.

Jestem bardzo wdzięczna ekipie prowadzących za stworzenie bezpiecznej przestrzeni, w której doświadczyłam bezwarunkowego przyjęcia, dyskrecji, zrozumienia, wsparcia i zaopiekowania. Bardzo mocno czułam, że cokolwiek powiem – zostanę zrozumiana, a nie osądzona. Dziękuję za waszą modlitwę, wrażliwość, za autentyczność, dobroć, zatroskanie, cierpliwe towarzyszenie i wskazywanie drogi do uzdrowienia. Przez kolejne dni programu coraz jaśniej docierało do mnie, jak bardzo mocno trauma, której doświadczyłam, odbiła się na moim całym życiu. Zobaczyłam, że schematy obronne, których się jako dziecko nauczyłam – wykorzystuję za każdym razem, kiedy czuję zagrożenie, nazwałam emocje, uczucia, wykrzyczałam gniew. Spotkałam się z sobą – z dzieckiem, które doświadczyło tak wielkiej krzywdy ze strony dorosłego, przestałam obwiniać siebie za to, że się nie obroniłam, przestałam bać się swojego imienia. Wypowiedzenie krzywdy i nazwanie jej po imieniu przy grupie uwolniło mnie od poczucia wadliwości i wstydu. Medytacje oparte na słowie Bożym pozwoliły mi przyłożyć mój ból do bólu Jezusa, opłakać straty, złożyć je w grobie i otworzyć się na nowy początek. Jako osoba wierząca bardzo cenię to, że program łączy w sobie podejście psychologiczno-terapeutyczne z duchowym. 

Już nie muszę się bronić

Wiem, że sporo pracy jeszcze przede mną. Ale widzę już bardzo wyraźnie, co się zmieniło dzięki programowi. Z większym spokojem wracam to tego etapu życia – nie czuję już przerażenia, z większym dystansem pochylam się nad tym, czego doświadczyłam. Obrazy z przeszłości wracają z dużo mniejszą częstotliwością i nie budzą już we mnie tak dużego lęku jak wcześniej. Program pomógł mi pogodzić się z historią mojego życia, zaakceptować „straty”, pogodzić się z sobą, z tym że nie da się tych lat wykasować z pamięci. Wiem już, że nie muszę się więcej bronić, walczyć. Wierzę mocno, że Bóg uzdrawia moje serce i zmienia mnie. Czuję się tak, jakbym otrzymała nowe życie. I wiem, że bez uczestnictwa w programie moje życie byłoby nadal takie, jak przez te wszystkie lata.


Więcej o programie „Od Łez do Łaski” dowiesz się na stronie: https://grieftograce.pl/

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.

Wesprzyj Aleteię!

Jeśli czytasz ten artykuł, to właśnie dlatego, że tysiące takich jak Ty wsparło nas swoją modlitwą i ofiarą. Hojność naszych czytelników umożliwia stałe prowadzenie tego ewangelizacyjnego dzieła. Poniżej znajdziesz kilka ważnych danych:

  • 20 milionów czytelników korzysta z portalu Aleteia każdego miesiąca na całym świecie.
  • Aleteia ukazuje się w siedmiu językach: angielskim, francuskim, włoskim, hiszpańskim, portugalskim, polskim i słoweńskim.
  • Każdego miesiąca nasi czytelnicy odwiedzają ponad 50 milionów stron Aletei.
  • Prawie 4 miliony użytkowników śledzą nasze serwisy w social mediach.
  • W każdym miesiącu publikujemy średnio 2 450 artykułów oraz około 40 wideo.
  • Cała ta praca jest wykonywana przez 60 osób pracujących w pełnym wymiarze czasu na kilku kontynentach, a około 400 osób to nasi współpracownicy (autorzy, dziennikarze, tłumacze, fotografowie).

Jak zapewne się domyślacie, za tymi cyframi stoi ogromny wysiłek wielu ludzi. Potrzebujemy Twojego wsparcia, byśmy mogli kontynuować tę służbę w dziele ewangelizacji wobec każdego, niezależnie od tego, gdzie mieszka, kim jest i w jaki sposób jest w stanie nas wspomóc.

Wesprzyj nas nawet drobną kwotą kilku złotych - zajmie to tylko chwilę. Dziękujemy!