Mentalna zmiana, jakiej dokonał w głowach piłkarzy stołecznego Klubu ten stonowany, kulturalny i inteligentny trener, zaskoczyła całą piłkarską Polskę.
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!
Trenerzy piłkarscy nierzadko kojarzą nam się z prostymi ludźmi, którzy mają problem ze złożeniem w sposób poprawny kilku zdań. Często wulgarnie pokrzykujący na swoich zawodników oraz emocjonalnie gestykulujący. Świat piłki jednak mocno się zmienia. Alex Ferguson, Diego Simeone czy Carlo Ancelotti to trenerzy podawani jako przykłady liderów, którzy świetnie zarządzają zespołem. Stawiani są jako wzór nie tylko dla ludzi futbolu, ale także dla prezesów i dyrektorów, którzy na co dzień kierują wielkimi firmami.
Całościowy rozwój
Podobnie w Polsce pojawia się nowe pokolenie szkoleniowców, którzy zbliżają nas powoli do światowego poziomu. Ostatnie sukcesy Legii Warszawa mają swoje źródło przede wszystkim w osobie Jacka Magiery. Mentalna zmiana, jakiej dokonał w głowach piłkarzy stołecznego Klubu ten stonowany, kulturalny, inteligentny trener, zaskoczyła całą piłkarską Polskę. Zadziwiający jest także styl Jacka Magiery, który na pierwszy rzut oka wydaje się obcy dla piłkarskiej rzeczywistości.
Ten czterdziestoletni trener pochodzi z Częstochowy. Swoje pierwsze piłkarskie kroki stawiał w miejscowym Rakowie. Wyróżniał się na tyle, aby być kapitanem w juniorskiej kadrze Polski. W 1993 roku został mistrzem Europy do lat 16. Później przez wiele lat był piłkarzem Legii. W polskiej piłce udało mu się osiągnąć wiele, choć, jak sam przyznaje, nie miał wielkiego talentu. Wyróżniał się pracowitością oraz asertywnością. Kiedy inni wybierali imprezy, on odpoczywał i przygotowywał się do kolejnych meczów.
W kolejnych latach współtworzył Akademię Legii, która zajmuje się pracą z dziećmi i młodzieżą. Jako trener bardzo troszczył się o całościowy rozwój swoich wychowanków. Tym, co charakteryzowało Jacka Magierę wtedy, ale także dziś, to indywidualne podejście do zawodnika. Często zapraszał swoich podopiecznych na obiad, aby poznać ich problemy, potrzeby czy oczekiwania. Bardzo zachęcał i mobilizował do nauki w szkole. Budował wśród swoich zawodników świadomość, że piłkarzem jest się 10 lat, a człowiekiem całe życie.
Czytaj także:
Niesamowici piłkarze po… amputacjach. AMP Futbol podbija serca kibiców!
Dobry przykład
Uczył swoich podopiecznych nie tylko poprzez rozmowy, ale przede wszystkim dawanie dobrego przykładu. Jeszcze będąc piłkarzem kończył studia historyczne na Akademii im. Jana Długosza w Częstochowie. Temat jego pracy magisterskiej to „Historyczna i heraldyczna symbolika we współczesnej emblematyce sportowej na podstawie klubów piłkarskich”.
Ważnym elementem jego tożsamości jest bycie katolikiem. Nie jest jednak typem człowieka, który epatuje publicznie swoją religijnością. W świątecznej wydaniu Plus Minus zapytany przez Stefana Szczepłka o religię odpowiedział: „Wiara jest dla mnie ważna, ale to też moja prywatna sprawa. Nie obnoszę się z tym. Mieszkając w Częstochowie, regularnie chodziłem na Jasną Górę. Kiedy pracowałem w Sosnowcu i jechałem stamtąd do Warszawy, zawsze zatrzymywałem się przy klasztorze. Także wtedy, kiedy już pożegnałem się z Zagłębiem i jechałem na Łazienkowską, by podpisać umowę. Mam takie swoje miejsce obok cudownego obrazu. Kiedy tam klękam i modlę się, czuję, że spływa na mnie jakaś siła. Dobrze się czuję ze świadomością, że ktoś w górze czuwa nade mną i moją rodziną”.
Jacek Magiera jest dzisiaj pierwszym trenerem Legii Warszawa. Ciężką pracą doszedł do miejsca o którym marzył od wielu lat. Przejął zespół w trudnym momencie po bolesnych porażkach. Wielu zarzucało mu brak charyzmy, co miało być przeszkodą w zdobyciu szacunku u piłkarzy Legii.
Zaufanie
W rozmowie z Przemysławem Iwańczykiem Magiera powiedział: „ja chcę być sobą i w pierwszych wywiadach powiedziałem, że chcę być sobą i nie potrafię udawać kogoś. Kit od razu zostaje przez zawodników zweryfikowany, to inteligentni ludzie, dużo ze sobą rozmawiają i poznają się na człowieku. Buduję relacje z zawodnikami na zaufaniu, prawdzie, tym czego od nich oczekuję i na tym, że każdego chcę traktować jednakowo i rozmawiać wprost, a nie poprzez media czy za plecami (…) Wiem, co chcę osiągnąć, jakie mam cele. Nie wstydzę się tego, kiedyś nawet zapisałem sobie kartkę z celami prywatnymi i zawodowymi, jakie chciałem osiągnąć na przestrzeni 10 lat i pięć na pięć prywatnych się spełniło, a zawodowe pozostały mi jeszcze dwa”.
Dzięki takiemu podejściu zbudował zespół, który potrafił stworzyć wspaniałe widowisko w meczu z Borussią Dortmund, Realem Madryt, a także Sportingiem Lizbona i w konsekwencji awansować do Ligi Europy.
W polskiej piłce nożnej pojawił się trener, który wyróżnia się swoją osobowością i sprawia, że inni stają się lepsi nie tylko jako piłkarze, ale także osoby. Warto obserwować Jacka Magierę, bo to przyszły selekcjoner reprezentacji Polski, który wie, co to znaczy mądrze kierować swoimi podopiecznymi tak, aby skorzystał na tym każdy z nich, ale przede wszystkim cały zespół.
Czytaj także:
Czy można zrozumieć miłość mężczyzny do piłki nożnej?