separateurCreated with Sketch.

Nasze stopy prowadzi Pan. Rekolekcje autostopowe – tylko dla odważnych

Mężczyzna łapiący "stopa"
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
whatsappfacebooktwitter-xemailnative

Wyjeżdżają i… poddają się prowadzeniu Boga. Dokąd? Zdają się na łaskę i opiekę Pana. To On wyznacza kierunek. Pokazuje drogę, tę zewnętrzną, widzialną, jak i tę wewnętrzną, ukrytą – drogę do własnego serca.

Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.


Wesprzyj nasPrzekaż darowiznę za pomocą zaledwie 3 kliknięć

Zaczęło się w 2012 roku, kiedy troje autostopowiczów wpadło na pomysł zorganizowania rekolekcji w drodze. Wkrótce pomysł podchwycili następni, a w tym roku ruszyła kolejna edycja. Do udziału zaproszone są osoby pełnoletnie z różnych wyznań chrześcijańskich, świeckie i konsekrowane.

Część autostopowa rekolekcji odbywa się w parach, trójkach i grupach. Te pary czy trójki, wybrane podczas dni skupienia ustalają trasę, zdając się na tchnienie Ducha Świętego. Uczestnicy rekolekcji liczą zatem na pomoc i życzliwość spotykanych po drodze ludzi i oczywiście Bożą Opatrzność.


Ksiądz łapie autostopa
Czytaj także:
Ks. Tomasz: Doświadczyłem mocy Boga, podróżując autostopem do Medjugorie

„Bóg zabrał mnie w przygodę życia – bez ciepłego obiadu, bez wygodnego łóżka, z ludźmi, których nie znałam – mówi Iwona Bajtek z Wrocławia, która wcześniej nie była autostopowiczką. – Zgodziłam się na taki układ, w głębi serca czując, że Bóg spod swojej ręki nas nie wypuści i nie pozwoli, aby stała nam się jakakolwiek krzywda”.

Układ był taki, że nie może zabrać ze sobą w podróż ani pieniędzy, ani jedzenia, a jeśli już – to w bardzo skromnej postaci. Podróż, w ramach rekolekcji autostopowych „Piękne stopy” w 2014 roku rozpoczęła w Łodzi. Potem była próba złapania stopa do Niemiec, niestety – częściej były propozycje podwiezienia w innym kierunku. Poszli za tym wskazaniem.

„Później poszło jak z płatka – Bratysława i zgodnie z wolą Bożą – Asyż i Wenecja. Po drodze lekcja porzucania własnych planów, łamania stereotypów i mylności pozorów. Nasz plan zakładał dotarcie do Turynu. Jednak oboje wiedzieliśmy, że Bóg zaprowadzi nas w inne miejsce, inną trasą niż sobie obmyśliliśmy, stawiając nam na drodze takich ludzi, którzy ubogacą nas, a my ubogacimy ich. Tygodniowy stop był szkołą zaufania. Lekcją łamania stereotypów, zostawiania swojego ego daleko w tyle. Czasem zdania się na Bożą Opatrzność. Sprawdzianem dojrzałości. Skąd odwaga? Duch Święty daje dar męstwa – to odpowiedź” – mówi Iwona Bajtek.



Czytaj także:
Uczestnicy rekolekcji „Jezus na Stadionie”: to ogromne przeżycie

Niezwykłe były historie Wspólnoty Ludzi w Drodze np. przy kilkugodzinnym oczekiwaniu na transport, kiedy uczyli się od siebie nawzajem i w duchu komunii zbliżali do Boga. Interesujące spotkania z ludźmi i rozmowy o Bogu. Ważne odkrycia, np. takie, że strach nie jest dobrym doradcą, a zaufanie Panu przynosi niewyobrażalne owoce, którymi – zgodnie z założeniem tych rekolekcji – mogli się rzeczywiście dzielić z innymi.

„Jak piękne stopy tych, którzy zwiastują dobrą nowinę!” – czytamy w Liście do Rzymian. Umocnieni Eucharystią, Słowem Bożym i rekolekcjami, które w tym roku głosił o. Michał Murzyn OP, członkowie Wspólnoty Ludzi w Drodze „Piękne stopy” ruszyli w drogę.

Wszystko zacznie się 14 lipca w Warszawie przy Sanktuarium Matki Bożej Nauczycielki Młodzieży na Siekierkach.  W dniach 14-17 lipca były dni skupienia dla uczestników pod hasłem „Ja nie zapomnę o Tobie”, a następnie 17 lipca po porannej mszy świętej nastąpiło rozesłanie. Wszyscy autostopowicze wyposażeni zostali w dzienniczki przypominające wyglądem książeczki autostopowe z poprzedniej epoki. Rekolekcje w drodze trwają od 17 do 22 lipca i zakończą się także na warszawskich Siekierkach. Czekamy na ich świadectwa!


Strona projektu "Odważni"
Czytaj także:
Odważni.pl – męska droga na wakacje

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.

Wesprzyj Aleteię!

Jeśli czytasz ten artykuł, to właśnie dlatego, że tysiące takich jak Ty wsparło nas swoją modlitwą i ofiarą. Hojność naszych czytelników umożliwia stałe prowadzenie tego ewangelizacyjnego dzieła. Poniżej znajdziesz kilka ważnych danych:

  • 20 milionów czytelników korzysta z portalu Aleteia każdego miesiąca na całym świecie.
  • Aleteia ukazuje się w siedmiu językach: angielskim, francuskim, włoskim, hiszpańskim, portugalskim, polskim i słoweńskim.
  • Każdego miesiąca nasi czytelnicy odwiedzają ponad 50 milionów stron Aletei.
  • Prawie 4 miliony użytkowników śledzą nasze serwisy w social mediach.
  • W każdym miesiącu publikujemy średnio 2 450 artykułów oraz około 40 wideo.
  • Cała ta praca jest wykonywana przez 60 osób pracujących w pełnym wymiarze czasu na kilku kontynentach, a około 400 osób to nasi współpracownicy (autorzy, dziennikarze, tłumacze, fotografowie).

Jak zapewne się domyślacie, za tymi cyframi stoi ogromny wysiłek wielu ludzi. Potrzebujemy Twojego wsparcia, byśmy mogli kontynuować tę służbę w dziele ewangelizacji wobec każdego, niezależnie od tego, gdzie mieszka, kim jest i w jaki sposób jest w stanie nas wspomóc.

Wesprzyj nas nawet drobną kwotą kilku złotych - zajmie to tylko chwilę. Dziękujemy!