Alvin Mann i Gertrude Mokotoff przeżywają właśnie swój miodowy miesiąc. Sąsiedzi przecierają oczy ze zdumienia, gdy widzą tę niezwykłą parę, trzymającą się za ręce i całującą jak nastolatki.
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!
Poznali się 8 lat temu na na nowojorskiej siłowni. Zresztą – nadal chodzą razem na treningi, przynajmniej dwa razy w tygodniu.
„Nasz wspólny przyjaciel powiedział mi: chciałbym, żebyś poznał pewną miłą, młodą damę” – wspomina Alvin Mann. Na pierwszą randkę zabrał ją więc do restauracji. „Był doskonałym gentlemanem” – uśmiecha się Gertrude. „Było w niej coś, co sprawiało, że chciałem kontynuować rozmowę” – dodaje Alvin.
Czytaj także:
„W zdrowiu i w chorobie…” – jak małżeństwo trwające pięć dni pokonało raka
Bardzo szybko zaczęli rozmawiać o wspólnych planach na życie, marzeniach i celach do zrealizowania. Oboje byli wdowcami i nie wykluczali kolejnego związku. Alvin Mann w ubiegłym roku zdobył tytuł licencjata historii i został tym samym najstarszym absolwentem Mount St. Mary College. Pani Mokotoff zaprojektowała dom w Middletown i była gotowa wypełnić go dobrym towarzystwem.
„Dokuczano mi, że jestem podrywany przez starszą panią – śmieje się Alvin. – Ale różnica wieku tak naprawdę nigdy mi nie przeszkadzała, ponieważ świetnie się rozumieliśmy. Nie miałem zamiaru pozwolić jej odejść” – przekonuje.
Ślub
W końcu zdecydowali się na małżeństwo. „Zapytałam go, czy się ze mną ożeni – chichocze Gertrude. – Miałam dość uganiania się za nim”.
Przysięgę złożyli sobie 5 sierpnia 2017 r. W uroczystości towarzyszyło im 50 członków rodziny. Starszy brat Gertrude nie mógł przybyć na ślub, ale wysłał najlepsze życzenia dla „swojej małej siostry”.
Pani Mann ściskała mały bukiet róż, a w jej oczach szkliły się łzy. „To jest jak prezent urodzinowy” – mówiła. Podczas przyjęcia podniosła sukienkę i pokazała mężowi… podwiązkę. „Bardzo ładnie – mruknął. – Muszę przyznać, że mi się to podoba” – powiedział z figlarnym uśmiechem.
Czytaj także:
Jego serce stanęło na 20 minut. Mówi, że spotkał Jezusa
20 sierpnia Gertrude Mokotoff skończyła 99 lat. Ale podczas uroczystości ślubnej podkreślała: „Dziś mam jeszcze 98, prawda? Więc się nie śpieszmy”.
Oboje zapewniają, że wiek nie jest dla nich żadnym ograniczeniem. Po prostu nadal robią, co chcą i żyją beztroskim życiem. Zapytani o to, co zmieni się po ślubie, odpowiadają: nic. „Oboje wiemy, że nie znajdziemy nikogo innego”. Od tej chwili będą już tylko razem, aż do końca swoich dni.
Pani burmistrz i pan marynarz
Pani Makotoff urodziła się w 1918 r. Została magistrem biologii i w 1941 r. wyszła za kardiologa. Przez ponad 30 lat pracowała naukowo, specjalizując się w technologii medycznej i mikrobiologii. Jednocześnie wychowywała 4 dzieci. Potem zaangażowała się w lokalną politykę i w wieku 71 lat została pierwszą kobietą-burmistrzem Middletown. Jej mąż zmarł po 61 latach wspólnego życia, w 2002 roku.
Czytaj także:
Najlepsza żona i najlepszy mąż z… zespołem Downa. Są już 22 lata po ślubie!
Alvin Mann urodził się w 1923 roku. Podczas II wojny światowej służył jako inżynier na pokładzie statków. Jak mówi, był jednym z tych szczęśliwców, którzy mogli wrócić do domu. Przez wiele lat pływał na statkach handlowych, dwukrotnie się ożenił. Jego druga żona zmarła w 2007 r.
Keith Schuler, która była wieloletnią sąsiadką Manna, opowiada: „Widzę, jak Alvin i Gert biegną, trzymając się za ręce i całując jak sympatie ze szkoły średniej, albo jeżdżą do Nowego Yorku na weekendy. Gdybym tego nie widziała, nie uwierzyłabym w to” – stwierdza.
Źródło: The New York Times