separateurCreated with Sketch.

Ubogi może ubogacić, czyli nie szukajmy wymówek

POCZĄTEK WIECZNOŚCI
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Marcin Gomułka - 16.11.17
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
„Dzień ten powinien zwrócić uwagę wierzących, aby przeciwstawili się kulturze odrzucenia i marnotrawstwa, a kulturę spotkania uczynili swoim stylem życia” – pisze papież Franciszek.

Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.

Wesprzyj nasPrzekaż darowiznę za pomocą zaledwie 3 kliknięć

Na pomaganie przyjdzie jeszcze czas?

W orędziu na I Światowy Dzień (a właściwie tydzień) Ubogich papież Franciszek napisał coś, co bardzo mocno dotyka mojego serca. W tekście papieża można przeczytać:

Zatem w każdym, ale szczególnie w obecnym czasie Kościół wzywa nas, byśmy próbowali odpowiedzieć na pytania dotyczące naszej chęci niesienia pomocy innym. Czy jestem gotowy odpowiedzieć na to wezwanie? Czy dzielę się z tymi, którzy mają mniej bądź nie mają wcale? A może wręcz przeciwnie – szukam wymówek, by tekst: „Sprzedawali majątki i dobra i rozdzielali je każdemu według potrzeby” (Dz 2,45) sprowadzić do „bajkowej opowieści” o szlachetności pierwszych chrześcijan?

Miejsce dla biedniejszego i słabszego

Swego czasu głośna była sprawa pewnego krakowskiego radnego, któremu przeszkadzała działalność Zupy na Plantach. Pisał on wtedy: "Chcę podkreślić, że nie jestem przeciwnikiem rozdawania jedzenia bezdomnym. Tylko niech to się nie dzieje na Plantach. Człowiek idzie tam odpocząć, a musi znosić nagabywanie brudnych ludzi. Albo nie może usiąść na ławce, bo śpi na niej pijany i śmierdzący bezdomny. Regularne rozdawanie zupy przyciągnie ich jeszcze więcej. Może nawet z miejscowości pod Krakowem zaczną tu przyjeżdżać".

Ileż w tym prawdy o nas samych. Tyle razy mijamy na ulicy ludzi, którzy potencjalnie mogą się do nas odezwać, czegoś chcieć. Ile razy, jak mawia s. Chmielewska, nie chcemy „przesunąć się na ławce życia, by zrobić miejsce słabszemu, biedniejszemu”. Uciekamy przed „innością”. Odwracamy wzrok. Ciągle. Codziennie. To fakt, od czasu do czasu przeplatany porywami serca, niezaplanowanym łamaniem bezdusznej zasady: „Nie daję”. Pół naszej biedy, jeśli tylko dlatego, że nie mam (czasu, pieniędzy, empatii), boję się lub wiem, że „to nie działa”, gorzej jeśli jedyną pobudką jest nasza wygoda.

Chleb nasz powszedni

Papież Franciszek przypomina, że Ojcze nasz jest modlitwą ubogich. Pisze w przytaczanym orędziu:

To niesamowite, jak nasza modlitwa potrafi odsłaniać to, kim jesteśmy, jak żyjemy. Warto pomyśleć w tych dniach o spotkaniu nie tylko z drugim, konkretnym, ubogim człowiekiem, ale również z biedą w nas samych.

Ubogi może ubogacić

Papież w swoim orędziu kolejny raz wyraża pragnienie, aby ustanowiony przez niego Światowy Dzień Ubogich był okazją do tego, by spojrzeć na wszystkich, którzy wyciągają ręce, wołając o pomoc i solidarność. Mówi:

Utarło się, że ubogiemu możemy jedynie coś dać. Tymczasem, jak w każdym spotkaniu z drugim człowiekiem, chodzi o to, by również coś otrzymać. Chociażby świadomość tego, jak bogaci jesteśmy.

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.

Wesprzyj Aleteię!

Jeśli czytasz ten artykuł, to właśnie dlatego, że tysiące takich jak Ty wsparło nas swoją modlitwą i ofiarą. Hojność naszych czytelników umożliwia stałe prowadzenie tego ewangelizacyjnego dzieła. Poniżej znajdziesz kilka ważnych danych:

  • 20 milionów czytelników korzysta z portalu Aleteia każdego miesiąca na całym świecie.
  • Aleteia ukazuje się w siedmiu językach: angielskim, francuskim, włoskim, hiszpańskim, portugalskim, polskim i słoweńskim.
  • Każdego miesiąca nasi czytelnicy odwiedzają ponad 50 milionów stron Aletei.
  • Prawie 4 miliony użytkowników śledzą nasze serwisy w social mediach.
  • W każdym miesiącu publikujemy średnio 2 450 artykułów oraz około 40 wideo.
  • Cała ta praca jest wykonywana przez 60 osób pracujących w pełnym wymiarze czasu na kilku kontynentach, a około 400 osób to nasi współpracownicy (autorzy, dziennikarze, tłumacze, fotografowie).

Jak zapewne się domyślacie, za tymi cyframi stoi ogromny wysiłek wielu ludzi. Potrzebujemy Twojego wsparcia, byśmy mogli kontynuować tę służbę w dziele ewangelizacji wobec każdego, niezależnie od tego, gdzie mieszka, kim jest i w jaki sposób jest w stanie nas wspomóc.

Wesprzyj nas nawet drobną kwotą kilku złotych - zajmie to tylko chwilę. Dziękujemy!