Większość facetów świetnie radzi sobie przed ślubem – jesteśmy romantyczni i wychodzący z inicjatywą. A bywa, że po ślubie stajemy się leniwi i nieaktywni.
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!
Żona – skarb od Boga
Ostatnie tygodnie w moim życiu to bardzo aktywny czas. Pomoc żonie przy „ogarnianiu” dwójki małych dzieci, praca zawodowa, wspólnota, pisanie bloga oraz rozkręcanie internetów na coraz większą skalę zabiera prawie całą dobę.
Reszta, która zostaje sprawia, że nie myślę o niczym innym, tylko o wypoczynku. A szkoda, bo ze wszystkich powyższych rzeczy moim priorytetem powinien być skarb otrzymany od Boga – moja Żona.
Niestety, nie zawsze tak się dzieje i zdarza mi się zaniedbywać naszą relację oraz zapominać okazywać jej, jak wiele dla mnie znaczy i jak bardzo ją kocham. Moje reakcje i zachowanie wobec niej nie zawsze są budujące.
Zastanawiałem się, co mogę zrobić, aby to poprawić. W jaki sposób zamiast „burzyć”, mogę „budować” moją żonę. Poniżej efekty tych przemyśleń, za wcielanie których w życie zabieram się od teraz.
Czytaj także:
Jak jeden słoik może zmienić wasze małżeństwo
Być aktywnym mężem
Większość facetów świetnie radzi sobie przed ślubem – jesteśmy romantyczni i wychodzący z inicjatywą. Po ślubie stajemy się leniwi i nieaktywni. Kiedy trzeba wstać w nocy do dziecka, wynajdujemy miliony powodów, by tego nie robić, z najbardziej absurdalnym – wstawanie do pracy (jakby żona zostająca w domu z dziećmi cały dzień była na wczasach all inclusive).
Kiedy trzeba zrezygnować z oglądania meczu ukochanej drużyny na rzecz wspólnego czasu z żoną, również nie przychodzi to łatwo. Panowie, dawajmy naszym żonom 100% siebie, zamiast resztek.
Czytaj także:
#BądźJakLewandowscy! „Gdyby nie Ania, nie byłoby mnie tutaj”
Wspierać marzenia żony
Mężczyzna okazuje szacunek swojej żonie, kiedy jej marzenia są dla niego ważne. Wspieranie jej w tych dużych, jak i małych rzeczach sprawia, że czuje motywację ze strony męża do realizowania się i rozwijania swoich pasji.
Tak ciężko nam, mężczyznom, przychodzi „dawanie” żonie wolnego wieczoru i zostanie samemu z dziećmi. A to najlepszy sposób, aby po całym dniu w domu mogła zająć się swoimi pasjami. Realizowanie marzeń wydobywa z żony radość. A szczęśliwa żona zwiększa szanse na szczęśliwe małżeństwo. Bo przecież „dobrego męża można poznać po uśmiechu na twarzy jego żony”.
Pracować ciężko, żeby zapewnić byt rodzinie vs. pracować ciężko nad byciem jak najwięcej w domu
Wielu z nas szuka „złotego środka” między pracą a życiem domowym. Pamiętajmy jednak, że równowaga tutaj nie jest priorytetem. Mniej czasu spędzanego w pracy może oznaczać, że rodzina będzie mogła pozwolić sobie na mniej rzeczy, ale jednocześnie zyska coś bezcennego – więcej ciebie w domu.
Czytaj także:
Rytuały pomagają budować relacje. Spróbujcie tego w Adwencie
Nie oczekuj, że żona wykona całą pracę w domu
Każde gospodarstwo domowe jest inne i obowiązki domowe są różnie podzielone. Ale panowie, nie oszukujmy się – mycie naczyń, składanie prania, prasowanie czy odkurzanie nie wymaga specjalnych szkoleń, a jest prostym sposobem okazania szacunku, uznania i miłości twojej żonie.
Mąż powinien potrafić wspierać i motywować żonę. Nasze słowa mogą budować lub burzyć. Kochajmy, szanujmy i służmy swoim żonom – to jest najprostszy sposób na szczęśliwą żonę i małżeństwo.