Być może Twój napięty kalendarz, to główna przeszkoda na drodze do spotkania przyszłego męża.
Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.
Marzysz o poznaniu tego jednego jedynego. Tęsknisz za miłosną relacją z mężczyzną. Może masz przekonanie, że porządnych, normalnych i jednocześnie wolnych facetów już nie ma? A może sama blokujesz realizację swojego marzenia?
Randki. Chcesz, ale czy masz czas?
Jakiś czas temu, znajomy – Paweł – żalił się, że nie sposób umówić się na randkę z singielką. Paweł ma po trzydziestce, mieszka sam, pracuje, dobrze zarabia, jest wierzący, pracuje nad sobą i do tego jest całkiem przystojny. Można by rzec idealny kandydat.
Opowiadał mi, że u znajomych poznał Anię. Wydała mu się bardzo sympatyczna, więc chciał się z nią umówić na kawę, aby trochę więcej się o niej dowiedzieć. Zadzwonił, fajnie się rozmawiało. Jednak, gdy starał się z nią umówić na spotkanie, to okazało się to trudniejsze niż się spodziewał.
Wtorki i czwartki odpadały, ponieważ Ania miała wtedy dodatkowe zajęcia z angielskiego w pracy. W poniedziałki pilnowała dzieci swojej siostry, a we środy miała fitness. W piątki – spotkanie wspólnoty. Został weekend, ale najbliższy miała zajęty – zapisała się na warsztaty taneczne. Mogli się spotkać za dwa tygodnie. Paweł wyznał, że zniechęcił się i powiedział wymijająco, że jeszcze zadzwoni. Nie zadzwonił.
Czytaj także:
Właściwy mężczyzna. Jak wybrać tego jedynego i skończyć z nieudanymi relacjami
Przestrzeń na randki
Oczywiście, możesz mu zarzucić, że łatwo się poddaje. Ale spójrz na tę sytuację jego oczami. Spotyka fajną dziewczynę. Chce ją lepiej poznać, jest jej ciekawy. Wychodzi z propozycją spotkania i trafia na mur. Ania nie wpadła na to, że może zrezygnować z fitnessu czy angielskiego w pracy. W jej życiu nie było miejsca na randki. Miała szczelnie wypełniony grafik. Paweł poczuł, że jej nie zależy, więc odpuścił.
A jak wygląda Twój kalendarz? Masz w nim przestrzeń na randki? Jeżeli nie, to nie dziw się, że cały czas jesteś sama.
Singielki mają tendencję do wypełniania swojego życia różnymi aktywnościami – spotkania wspólnoty, fitness, zajęcia doszkalające, studia podyplomowe, opieka nad dziećmi kogoś z rodziny.
Wszystkie te zajęcia same w sobie są jak najbardziej dobre. Chodzi tylko o ich ilość. Czasami kalendarz singielki wypełniony jest po brzegi, więc nawet jak pojawi się ciekawy mężczyzna, to ona nie ma kiedy umówić się z nim na spotkanie. A jeżeli nie chodzi na randki, to jak może przestać być singielką?
Czytaj także:
Nieśmiała singielko! Pozwól zabrać się na randkę…
Potrzebna równowaga
Mężczyźni na początku łatwo się zniechęcają, więc gdy proponują spotkanie i słyszą, że pierwszy możliwy termin jest za dwa lub więcej tygodni, to najczęściej się wycofują. Oczywiście, jeżeli akurat wyjeżdżasz w delegację, to najprawdopodobniej uda Wam się spotkać po Twoim powrocie. Chodzi raczej o takie sytuacje, gdy Twoje regularne zajęcia uniemożliwiają spędzenie z Tobą czasu.
Czy to oznacza, że musisz być od razu dostępna i nie możesz mieć żadnych swoich zajęć? Absolutnie nie. Ważne, żebyś miała swoje życie i robiła rzeczy, które sprawiają Ci przyjemność. Chodzi o to, żebyś w tym wszystkim zachowała równowagę.
Spójrz w swój kalendarz. Gdybyś dzisiaj dostała propozycję pójścia na randkę, to czy w ciągu najbliższych 2-3 dni znalazłabyś na nią czas?
Jeżeli odpowiedź brzmi nie, a ty naprawdę chcesz związać się z mężczyzną, to zweryfikuj swój kalendarz. Sprawdź:
– Czy są w nim regularnie powtarzające się działania, z których możesz zrezygnować?
– Które z Twoich aktywności rzeczywiście sprawiają Ci przyjemność i są dla Cebie ważne?
– Które z nich to zapychacze czasu pomagające Ci radzić sobie z samotnością?
Czytaj także:
„Dzieje się!” – co nam daje bycie ciągle zajętymi?
Czytaj także:
Slow life, czyli jak celebrować życie