Nie ma się co łudzić – żadne z Was się nie zmieni. Nie ulegajcie mitowi, że po ślubie jakoś się to wszystko ułoży. Zamiast tego już dziś uczcie się tolerancji i akceptacji inności. Słuchajcie siebie nawzajem.
Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.
Drodzy Czytelnicy! Ślub to dla wielu wymarzony i wyczekany moment, określany jako ten najważniejszy w życiu. Chcemy, wraz ze specjalistami i naszymi autorami, pomóc Wam przygotować się do Waszej wspólnej małżeńskiej drogi.
Od dziś przez kolejne dni będziemy publikować teksty w ramach „Aleteiowego kursu przedmałżeńskiego”. Nie wystawiamy zaświadczenia :), ale mamy nadzieję, że nasze teksty pomogą Wam „żyć bardziej” już teraz, u progu Waszego wspólnego życia, a także po „sakramentalnym TAK”! Korzystajcie, przekazujcie dalej, a przede wszystkim – kochajcie się mocno!
Zawierając związek małżeński w wymiarze duchowym, stajecie się „jednym ciałem”, ale nadal jesteście odrębnymi osobami z różnymi charakterami, temperamentami i cechami osobowości. Właściwe zrozumienie i akceptacja tych różnic są kluczowe dla dobrej komunikacji, a w dłuższej perspektywie dla szczęścia małżeńskiego.
Różnice charakteru są ważne
Często mówi się, że udane małżeństwa tworzą ludzie, którzy mają wspólne fundamenty, wartości i przekonania. Rzeczywiście, podobny sposób postrzegania rzeczywistości, kodeks etyczny czy cele ułatwiają budowanie trwałej relacji.
Jednak tak samo ważna jest częściowa zgodność charakterów. Nie chodzi o to, żeby małżonkowie byli swoimi klonami. To byłoby wręcz niewskazane i mało rozwojowe (a w małżeństwie warto wzrastać). Jednak osoby, które diametralnie różnią się osobowościami, muszą włożyć dużo więcej pracy w zrozumienie i zaakceptowanie tych odmienności.
Czytaj także:
On, ona i rozmowa. To nie czas na pretensje!
Przeciwieństwa się przyciągają
W okresie narzeczeństwa fascynują Was różnice. Ty jesteś wizjonerem i marzycielem, a ona jest bardziej pragmatyczna. Myślicie, że doskonale się uzupełniacie. Po części tak, jednak w codzienności może to być męczące. Ty chcesz jej opowiedzieć o swoich pomysłach i planach w perspektywie 10 lat, a ona koncentruje się na tym, co jest tu i teraz. W efekcie ona może uważać, że bujasz w chmurach, a Ty czuć się niezrozumianym. Jeżeli nie wyjdziecie sobie naprzeciw, to bardzo łatwo o nieporozumienie i narastające poczucie krzywdy.
Inny przykład. Ty jesteś osobą aktywną i towarzyską, uwielbiasz spotkania z innymi. On jest bardziej typem samotnika. Lubi ludzi, ale wypady ze znajomymi co weekend, to dla niego za dużo. Na razie ta różnica Wam nie przeszkadza, bo w narzeczeństwie pewną część czasu spędzacie osobno.
Za to w małżeństwie będziecie musieli iść na kompromisy, bo razem będziecie planować, jak spędzacie czas. Oczywiście, każdy z małżonków musi mieć trochę wolności i przestrzeni na spędzanie czasu według swoich potrzeb, oddzielnie. Jednak, jeżeli macie różne preferencje w kontekście spędzania czasu wolnego, to musicie uważać, żeby nie wpaść w pułapkę oddalania się od siebie. Polega ona na tym, że coraz więcej czasu spędzacie bez siebie, a po pewnym czasie odkrywacie, że żyjecie obok siebie, a nie ze sobą i niewiele Was łączy.
Czytaj także:
Narzeczeństwo to piękny czas w życiu. Ale w sumie dlaczego?
Co warto zrobić?
Przede wszystkim bądź autentyczny. Otwarcie mów o swoich potrzebach, preferencjach. Choć nie zawsze jest to łatwe, bądź w tym odważny. Być może boisz się mówić o potrzebach, aby nie zostać odrzuconym lub nie umiesz stawiać granic.
Mimo to, warto podejmować ryzyko i szczerze rozmawiać z drugą połówką, m.in. o tym, jak lubicie spędzać czas, co Was motywuje, a co sprawia radość, jak wyobrażacie sobie idealny dzień powszedni, a jak weekend czy wakacje. Im więcej opowiecie o sobie i im lepiej będziecie się słuchać, tym bardziej poznajecie swoje charaktery i zbudujecie głębszą i mocniejszą relację.
Oprócz rozmów, pomocne mogą okazać się różne testy psychologiczne. Coraz więcej par decyduje się też na spotkanie ze specjalistą, który przeprowadza diagnozę ich osobowości, a później przygotuje porównanie, czyli wskazuje, w czym są podobni, a w czym różni i co to może powodować w ich codziennym życiu. Taka wiedza pozwala im budować relacje w oparciu o głębsze wzajemne zrozumienie.
Nie ma się co łudzić – żadne z Was się nie zmieni. Nie ulegajcie mitowi, że po ślubie jakoś się to wszystko ułoży. Zamiast tego, już dziś uczcie się tolerancji i akceptacji inności. Słuchajcie siebie nawzajem. Twój narzeczony nie chce iść na kolejne spotkanie, nie zmuszaj go. Twoja narzeczona mówi, że potrzebuje więcej czasu tylko z Tobą – zastanów się, jak możesz jej to dać.
Czytaj także:
Czy trzeba wziąć ślub kościelny, jeśli jest się ochrzczonym?