Lourdes. Miejsce niezwykłych uzdrowień, to tam 11 lutego 1858 roku Matka Boża objawiła się po raz pierwszy św. Bernadettcie Soubirous. Dr Patrick Theillier, który przez wiele lat pracował w Centrum Medycznym, badając świadectwa cudów zaznacza, iż największymi cudami, jakie dokonują się w tym miejscu nie są uzdrowienia fizyczne, lecz całkowite przemiany ludzkich serc.
Czytaj także:
„Nagle zaczęła chodzić”. Ostatnie uznane uzdrowienie z Lourdes
Uzdrowienia w Lourdes
Theillier doskonale wie, o czym mówi. Przez ponad 10 lat pracy w Lourdes był świadkiem licznych cudów. Poznał także liczne świadectwa, które czytał wnikliwie, przeglądając archiwum zgromadzone w Centrum Medycznym. To ponad 7 tysięcy ludzkich historii, cudownych, wręcz zachwycających.
Przykłady? Kobieta z paraliżem dłoni przeszła kilka kilometrów w zaawansowanej ciąży, by stanąć przed grotą objawień i obmyć się w cudownych źródełku.
Gdy wstała, okazało się, że ręka została całkowicie uzdrowiona, a w kilka dni później urodziła – mówi lekarz, zachwycając się symboliką tego wydarzenia: cudu uzdrowienia i nowego życia. To jest piękne!
Dr Theillier przestrzega jednak, by pamiętać, że choć liczne uzdrowienia dokonały się właśnie przy udziale źródła z groty Misabielle, to jednak nie ono uzdrawia, lecz głęboka wiara i modlitwa pielgrzyma.
W rozmowie z „Przewodnikiem Katolickim” przyznaje wprost: „Ta woda nie ma szczególnych właściwości”. I dodaje, że uzdrowienie dokonuje się za sprawą Boga, przy wstawiennictwie Matki Bożej, zaś źródło stanowi ważny symbol. „Dla mnie to przede wszystkim symbol życia” – zaznacza.
Cuda i rewolucja w sercach pielgrzymów
Źródło rozpropagowali między innymi misjonarze, którzy często go używali na przełomie XIX i XX wieku. Przybywając do Lourdes, odlewali je do specjalnych naczyń i udawali się w miejsca posługi. Tam powierzali się opiece Matki Bożej i – jak mówią świadectwa, które dr Theillier zamieścił w książce „Cuda Lourdes” – często w niezwykły sposób unikali śmierci.
Jednak najbardziej niezwykłe w Lourdes jest to, co dzieje się tam z sercami pielgrzymów. Dokonują się tam istne rewolucje! Patrick Theillier nie ma wątpliwości, że – obok głośnych i często efektownych uzdrowień – wielu ludzi przyjeżdża tu ponieważ pragnie odbudować więź z Bogiem. Świadectwom cudów uzdrowień fizycznych zawsze towarzyszą bowiem uzdrowienia duchowe ze zranień, stojące często na przeszkodzie w budowaniu relacji z Chrystusem.
Muzułmanka prosi o chrzest
Czy któryś z niezwykłych cudów ludzkich przemian zrobił największe wrażenie na dr Theillierze? Tak, chodzi o świadectwo pewnej muzułmanki – opowiada.
Kobieta przyjechała do Lourdes, a wykąpawszy się w specjalnym basenie, gdzie chorzy odbywają kurację, doświadczyła uzdrowienia z poważnej choroby jelita. Po chwili szybko odnalazła księdza, by prosić go o chrzest. Z pewnością nawrócenie to było pewnym procesem, jednak – co podkreśla Theillier – cuda dokonujące się w Lourdes stanowią realny dowód także dla ludzi niewierzących lub będących daleko od Kościoła, że Bóg ich kocha i nieustannie oczekuje.
Czy uzdrowieni powracają do Lourdes? Dr Theillier twierdzi, że pojawiają się w tym miejscu regularnie. To forma dziękczynienia, ale także owoce głębokiego przeżycia duchowego.
Ci, którzy przyjechali do Lourdes z wiarą, wyjeżdżają stąd odmienieni. Takim powrotom zaś często towarzyszą łzy. Łzy szczęścia.
Patrick Theillier, Cuda Lourdes. Uzdrowienie przez Maryję, Esprit 2018