separateurCreated with Sketch.

Lepiej późno niż wcale? Wiek matki a ciąża

PÓŹNE MACIERZYŃSTWO
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
whatsappfacebooktwitter-xemailnative

Kiedy najlepiej decydować się na dziecko? Czy wiek matki ma znaczenie? Jak duże? Sprawdzamy.

Pomóż Aletei trwać!
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.


Wesprzyj nas

Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!

Gdy Maja zaszła w ciążę w wieku 37 lat, każdy wokół miał o tym swoje zdanie. „Jesteście nieodpowiedzialni, dziecko w tym wieku? Ryzykujecie, że będzie chore!” – powiedział ktoś z rodziny. Koleżanki z pracy gratulowały, ale z uprzejmym zdziwieniem, że przecież nie ma co się spieszyć, miała dobrą ścieżkę kariery, a wciąż mnóstwo czasu na dzieci.

Jak to w końcu jest? Czy wiek matki ma znaczenie? Jak duże? W tym artykule postaram się przyjrzeć tematowi późnej ciąży u pierworódek od „kuchni” (sytuacja wieloródek, nawet w tym samym wieku, jest inna).

 

Europa się nie spieszy

To, że coraz więcej par odkłada decyzję o posiadaniu potomstwa na później, jest faktem. Choć na tle Europy wciąż jeszcze mamy przewagę młodych ciąż, tendencja jest wyraźnie wzrostowa. Według statystyk GUS, mediana wieku urodzenia pierwszego dziecka zwiększyła się z niespełna 24 lat w 2000 r. do nieco ponad 27 lat obecnie. Smutnym tłem rodzinnym całej sprawy jest ogólny spadek liczby małżeństw, przy jednoczesnym wzroście liczby rozwodów.

Gdy pojawią się problemy…

Niezależnie od wieku, około 10-15% par dotknie niepłodność, którą można uznać już za chorobę cywilizacyjną. W tych przypadkach czas odgrywa szczególnie znaczącą rolę. Tym bardziej, że z samej definicji wynika, iż z niepłodnością mamy do czynienia dopiero po roku bezowocnych starań, czyli regularnego współżycia bez użycia antykoncepcji (przy prawidłowych czynnościach rozrodczych, zdrowa para ma po roku starań szansę rzędu 85%). Zatem dopóki nie podejmiemy prób, nie wiemy nawet o potencjalnym problemie. Pod tym względem młodsza kobieta ma większy „zapas” na spokojną diagnostykę i alternatywne próby leczenia, a nawet na adopcję, której procedura zwykle również jest długotrwała.

 

Więcej lat, mniej dzieci

Nawet jednak bez konkretnych przyczyn zaburzeń, płodność z wiekiem spada. Z wyjściowych 100% między 22 a 24 rokiem życia, nawet o połowę przez kolejną dekadę. Nie bezzasadne jest więc ustawienie pewnej granicy odcięcia na 35 rok życia.

Spadek płodności, nie oznacza jednak dramatycznego spadku szansy na dziecko. By dać mniej więcej pojęcie kobiecie, co oznacza to w praktyce, holenderscy naukowcy opracowali „kalkulator” płodności (z zaznaczeniem, że jest to pewna statystyka, nie uwzględniająca wielu istotnych czynników indywidualnych).

Wynika z niego, że mniej więcej połowa kobiet starających się o dziecko w 40 roku życia, odniesie sukces. Jeśli więc satysfakcjonuje nas jedynak, możemy spokojnie czekać do trzydziestki. 32-latka ma na to 90% szans, 37-latka 75%.

Dużo większą rolę odgrywa wiek, jeśli marzy nam się duża rodzina. Model 2+2 ma 90% szans na powodzenie, jeśli starania zaczniemy około 27 roku życia. Szanse spadają do 50% około 38 roku życia.
Dla wielodzietnych dane są odpowiednio niższe, i tak 90% szans na trójkę dzieci ma 23-latka, 75% po przekroczeniu 30-stki, po czym około 35 urodzin szansa wynosi tylko lub aż 50%. W późniejszym wieku większą rolę zaczyna odgrywać styl życia obojga partnerów. Nieprawidłowe BMI, papierosy, a nawet nadmiar kofeiny, nie zostanie im już tak łatwo wybaczony. Maleje także zdolność do zapłodnienia w pojedynczym cyklu. Około 24% szans na złoty strzał ma 25-latka, podczas gdy jej koleżanka starsza o 10 lat, ma tę szansę o połowę mniejszą. Im więc kobieta starsza, tym dłużej trwa staranie o dziecko, co potwierdza również związek z ogólnie mniejszą liczbą posiadanych dzieci.

 

Jest ryzyko

Oprócz obniżonego potencjału płodności, od 35 roku życia wzwyż następuje istotny wzrost ryzyka poronień (około 20% ryzyko u kobiet 35-39 r.ż., nawet do 40% między 40 a 44 r.ż.). Powodów upatruje się głównie w starzeniu oraz atrezji oocytów, jak również ich częstszych nieprawidłowościach, szczególnie aneuploidii. Co odzwierciedla również wzrost ryzyka wad genetycznych (dane dla trisomii 21, 13, 18, x i y). Zaczynając od około 35 roku życia, zaczyna rosnąć z każdym rokiem, dochodząc w wieku 41 lat do 2%. Czy 2/100 to dużo, czy mało, każdy musi sobie odpowiedzieć sam. Dla porównania ryzyko przed 35 r.ż. jest zbliżone do populacyjnego, i utrzymuje się mniej więcej na stałym na poziomie około 1/526 ciąż (0.19%).



Czytaj także:
Przestańmy pytać: „Kiedy będą dzieci?”

 

Stabilność sprzyja ważnym decyzjom

Z drugiej strony, późniejsze macierzyństwo jest powszechnie uznane za dojrzalsze. Nie znaczy to oczywiście, że nie będzie zaskakujące i czasem przytłaczające. Często jednak starsi rodzice zdążyli spełnić swoje podstawowe marzenia i ambicje, więc decyzja o rodzicielstwie jest bardziej świadomym wyborem priorytetów. Wiąże się z większa potrzebą stabilizacji i docenieniem miru domowego.

Niebagatelne znaczenie ma fakt, że z wiekiem rośnie również status społeczny i „zasobność portfela”, gdyż sytuacja ekonomiczna rodziny jest jednym z najważniejszych czynników kształtujących plany rozrodcze. Stabilna sytuacja zawodowa sprzyja decyzji o powiększeniu rodziny, a badania pokazują, że nawet gdy ich dzieci są już starsze, młodsze mamy kończą ostatecznie na niższych stanowiskach pracy niż te, które ciążę odłożyły na później. Niesie ze sobą też pewne ryzyko, ponieważ przyzwyczajeni do swojego stylu życia i niezależności, starsi rodzice trudniej adaptują się do niewątpliwie ogromnych zmian, jakie wnosi pojawienie się nowego członka rodziny. Ma to swój konkretny wyraz choćby w depresji poporodowej, której czynnikiem ryzyka jest zarówno bardzo młody, jak i właśnie zaawansowany wiek matki przy narodzinach pierwszego potomka.

Prognozowanie o płodności kobiety jedynie na podstawie wieku, jest niemiarodajne. Jednocześnie jednak, wiek jest jednym z najważniejszych czynników ją określających, bo nie da się zaprzeczyć, że z wiekiem ta płodność maleje. Jeśli więc sytuacja jest korzystna i są możliwości – lepiej z ciążą za długo nie czekać. Jeśli jednak nie masz warunków, to nie ma powodu, żeby się tym zadręczać, bo sytuacja nie jest tak tragiczna, jak myśli pokolenie naszych babć. Warto po prostu mieć świadomość biologii i nadziei, i ryzyka jakie ze sobą niesie, niezależnie od wieku.

źródła:
 Speroff L., Fritz M., Kliniczna Endokrynologia Ginekologiczna i Niepłodność, Newscientist.com,