Problemem człowieka, który jest wobec mnie agresywny, nie jestem ja, ale jego niespełnione potrzeby – mówi w wywiadzie dla Aletei dr Irena Grochowska.
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!
Nie tylko przemoc fizyczna, ale też ta ukryta, psychiczna jest dużym problemem w obecnych czasach. Wkrótce na Uniwersytecie Kardynała Stefana Wyszyńskiego odbędzie się Sympozjum „Jak chronić rodzinę przed uzależnieniami i przemocą”.
Kiedy mówimy o przemocy?
Katarzyna Matusz-Braniecka: Co możemy uznać za zachowanie agresywne czy przemocowe?
Dr Irena Grochowska*: Agresja zawsze jest skierowana przeciwko komuś i jest to stan gniewu, złości, niezadowolenia, który może przełożyć się na czyny. Mamy tu do czynienia z uczuciami, za którymi zawsze stoją niezaspokojone potrzeby, które kumulują się i mogą skutkować różnymi zachowaniami, skierowanymi przeciwko drugiemu człowiekowi.
Niezaspokojone, niewyrażone potrzeby potęgują gniew, złość, które powodują, że druga osoba może stać się katalizatorem, wyzwalającym agresywne zachowania (oceny, oszczerstwa, złośliwości, inwektywy itp.).
U podstaw zachowań agresywnych zawsze leży wina, poczucie wstydu, przygnębienia i złości. Jeśli złość i gniew nie działają jak budziki, to wtedy niezadowolenie i frustracja powodują skierowanie uwagi nie na zaspokojenie potrzeb, ale na ocenianie i obwinianie innych osób za pojawiający się dyskomfort. Kumulacja niespełnionych potrzeb generuje nie tylko negatywne myśli przeciw drugim osobom, ale także agresywne i przemocowe zachowania. Kiedy człowiek zaczyna w złości, w sposób agresywny i przemocowy uczyć rozumu, karać, ograniczać wolność drugiej osoby, obwiniając ją za swoją frustrację, to możemy już mówić o agresji.
Komu najtrudniej jest się obronić?
Dzieciom, bo są słabsze i nie są w stanie wygrać. Jeśli nie mają zapewnionego poczucia bezpieczeństwa i akceptacji będą się czuły osamotnione, bezradne, niepewne, zalęknione. Poczucie bezpieczeństwa i akceptacji pozwala budować poczucie własnej wartości u dzieci, które mamy pod opieką jako rodzice. Jeśli nie jest ono budowane, to w człowieku rośnie potrzeba walki i zapewnienia sobie akceptacji i poczucia własnej wartości w sposób lękowy lub agresywny.
Nagromadzenie negatywnych doświadczeń prowadzi do uzewnętrzniania tych braków w postaci zachowań opresyjnych i agresywnych. Takie dzieci są także narażone na podejmowanie ryzykownych zachowań zarówno w stosunku do siebie jak i innych osób.
Przemoc – jak się bronić?
Jak obronić się przed agresywnym zachowaniem?
Zawsze proponuję zacząć od siebie i za głównego winowajcę mogę obarczyć tutaj sposób komunikacji, który może stać się zarzewiem przemocy. Na warsztatach, które prowadzę korzystam z metody Rosenberga, który opracował metodę komunikację bez przemocy i staram się pokazać, ile sam człowiek może zrobić dla siebie i innych, w dziedzinie kształtowania poczucia własnej wartości.
W jaki zatem sposób możemy sobie pomóc?
Zasada jest taka, żeby samemu wyznaczyć granicę i nie pozwalać tej granicy przekraczać. Jeżeli wczujemy się we własne uczucia, potrzeby i będziemy umieli zwerbalizować te potrzeby, które stoją za pojawiającymi się uczuciami, będziemy potrafili ocenić rzeczywistość i nie będziemy obarczać winą za nasze samopoczucie innych osób. To już jest ogromne zwycięstwo.
Czytaj także:
Przemoc w sieci czy w realu? Cierpienie wygląda tak samo
Jak postawić granicę osobie, która nas krzywdzi, a z którą żyjemy pod jednym dachem?
Możemy najpierw nauczyć się dawać sobie empatię, nie obwiniać się, nie wstydzić, bo to są pierwsze przyczyny wzrastającego przygnębienia i frustracji. Dalej dawać empatię i być otwartym na drugiego człowieka, żeby on mógł zobaczyć, co jest jego problemem. Problemem człowieka, który w stosunku do mnie jest agresywny nie jestem ja, ale największym problemem są jego niespełnione potrzeby. Istnieją też takie zachowania, które wynikają z zaburzeń, wieloletnich zaniedbań, wtedy takie osoby muszą uzyskać fachową pomoc, np. farmaceutyczną lub terapeutyczną.
W normalnej rozmowie, jeśli ktoś zwraca się do nas agresywnie, możemy pomóc mu odpowiednio zadając pytania, kierować jego uwagę nie na obwinianie, ocenę, czy wymierzanie kary, ale na rozpoznanie uczuć i niezaspokojone potrzeby generujące agresywne zachowania. Należy pamiętać, że to we własnym wnętrzu padają najsurowsze wyroki, które później kierowane są na innych.
Przemoc – nie zawsze widoczna od razu
Psychologowie mówią też o czymś takim, jak ukryta agresja. Co to jest?
To może być delikatny szantaż, wynikający z oczekiwań, których my nie możemy lub nie chcemy spełnić, wywoływanie poczucia wstydu, przyczepianie etykiet, np. dziecka niezaradnego, grubego, brzydkiego, mniej zdolnego.
Otoczenie czy nawet rodzice nie zdają sobie sprawy, że wywołane przez ich nieuzasadnione oczekiwania, wstyd czy poczucie winy są prawie porównywalne do bólu fizycznego. Wywoływane cierpienia spowodowane niespełnieniem potrzeb, powodują ucieczkę w złość, agresję, depresję.
Do czego prowadzi agresja?
Agresywny język i agresywne zachowania prowadzą do użycia agresji jako formy obrony, sprzeciwu, ataku, buntu, zemsty. I jest jeszcze jedna kwestia. Jesteśmy bardzo podatni na oskarżanie, karanie, wymuszanie.
Kiedy mówimy „zawiodłeś mnie”, zamiast powiedzieć, „poczułam się zawiedziona”, oskarżam drugą osobę za moje samopoczucie. Tego rodzaju przemoc jest bardzo powszechna. Jeśli ktoś myli uczucia z myślami i innym narzuca swoje myśli jako powinności, co należy robić według jakiegoś schematu, stereotypu, to zniewala drugą osobę i nawet nie wie, że to robi.
Więcej można się dowiedzieć na warsztatach dotyczących przeciwdziałania przemocy i agresji w rodzinie, które poprowadzi dr Irena Grochowska na sympozjum, program dostępny jest tutaj.
Czytaj także:
Nie podbił mi oka, ale to była przemoc… Dlaczego na to pozwalałam?
Czytaj także:
Ewa Chodakowska mówi „nie” przemocy domowej: staję w obronie kobiet!