Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!
Zmarł człowiek. Mimo że był ochrzczony, chciał mieć świecki pogrzeb. Rodzina postanowiła uszanować jego wolę, jednak chciała też zaprosić księdza, aby pomodlił się nad urną zmarłego. Okazało się jednak, że księża odmawiają…
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!
W zamian księża proponują odprawienie za zmarłego mszy świętej w dowolnym terminie, ale żaden nie chce przyjść, aby odmówić modlitwę za zmarłego w czasie uroczystości związanych z jego pochowaniem. Dlaczego?
Czy odmawiając właśnie takiej posługi duchowni nie tracą okazji, aby przyciągnąć kogoś do Kościoła, obudzić w kimś wiarę? Czy odmowa modlitwy nad urną człowieka, który chciał mieć świecki pogrzeb, nie jest zniechęcaniem ludzi do chrześcijaństwa?
Czytaj także:
Dla kogo jest pogrzeb katolicki?
W jedności z Kościołem
Ks. Arkadiusz Chwastyk, kanonista, absolwent rzymskiego uniwersytetu papieskiego Gregorianum, udzielając Katolickiej Agencji Informacyjnej wywiadu na temat przepisów pogrzebowych obowiązujących w Kościele katolickim, stwierdził stanowczo:
Prawo do pogrzebu kościelnego przynależy z natury wszystkim ochrzczonym.
Wyjaśnił, że uprawnienie do otrzymania pogrzebu kościelnego wynika nie tylko z obowiązku społeczności chowania zmarłych, ale także z godności, jaką człowiek otrzymuje przez fakt przyjęcia wiary i sakramentu chrztu.
Zaraz jednak przypomniał słowa żyjącego w piątym wieku papieża Leona Wielkiego, który oświadczył: „Z kim za życia nie jesteśmy w komunii, z tym nie możemy być w komunii po śmierci”. Wynika z nich, że już w pierwszych wiekach chrześcijaństwa uznawano za bardzo ważne pozostawanie zmarłego w jedności z Kościołem, aby mógł być po chrześcijańsku pogrzebany.
Ks. Chwastyk otrzymał również pytanie, czy katolicki pogrzeb może mieć osoba ochrzczona, deklarująca się jako „niewierząca”.
Jeśli „niewierzący” świadomie odrzucił wiarę chrześcijańską i ta postawa niewiary jest znana innym w taki sposób, że nie można mieć wątpliwości, powinien być pozbawiony pogrzebu kościelnego – odpowiedział.
Ks. Piotr Kubiak z kurii diecezji zielonogórsko-gorzowskiej powiedział kiedyś jasno i dobitnie: „Pogrzeb powinien poświadczać związek zmarłego z Chrystusem i Kościołem”.
Czytaj także:
Pogrzeb, kremacja, ekshumacja. Jakie jest stanowisko Kościoła?
Bez przemycania
Dyskusja na temat religijnych pogrzebów osób deklarujących się jako ateiści toczyła się m.in. po śmierci znanego kardiochirurga i polityka Zbigniewa Religii (zmarł dziewięć lat temu, 8 marca 2009 r.).
„Profesor Religa do końca głosił pogląd, że jest ateistą. Gdyby rodzina zaczęła się dla niego domagać pogrzebu w rycie katolickim, Kościół powinien odmówić. I to wcale nie oznaczałoby braku szacunku dla jego poglądów, sugestii, że zostanie potępiony” – mówił ks. Dariusz Kowalczyk, wówczas prowincjał wielkopolsko-mazowiecki jezuitów, a dzisiaj dziekan Wydziału Teologii na Papieskim Uniwersytecie Gregoriańskim w Rzymie.
Szacunek dla woli zmarłego wymaga, aby pogrzeb, który ma być świecki, faktycznie nie zawierał w żaden sposób „przemycanych” elementów religijnych. Próby spełniania próśb niektórych członków rodziny, aby ksiądz „Przynajmniej pomodlił się nad trumną” czy nad urną, raczej nie przyciągają nikogo do wiary, a często traktowane są przez uczestników uroczystości jako „wprowadzenie zmarłego na siłę do kościoła”.
Sprawa nie jest bagatelna, skoro dochodzi do sytuacji, w których ktoś prosi o zastrzeżenie w kartotece parafialnej, że pragnie „pogrzebu bez księdza”.
Nie ma natomiast żadnych przeciwwskazań, aby za deklarującego ateizm zmarłego nie tylko intensywnie modlić się prywatnie, ale również aby zamawiać w jego intencji msze święte. Wręcz przeciwnie, polecanie go Miłosierdziu Bożemu ma głęboki sens i z pewnością nie jest sprzeczne z jego wolą dotyczącą świeckiego pochówku. Jest wyrazem wiary osoby modlącej się lub o modlitwę proszącej, a nie zmarłego.
Czytaj także:
Dlaczego dziecko nie może iść na pogrzeb?