Po paru latach ciężkiej treningowej pracy Chelsea Werner wystartowała w gimnastycznej olimpiadzie specjalnej. Zajęła ostatnie miejsce… Sytuacja powtarzała się w kolejnych latach.
Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.
Gdy myślimy o osobach z zespołem Downa, widzimy oczami wyobraźni ludzi dotkniętych zarówno umysłowym, jak i częściowo fizycznym upośledzeniem, i z góry zakładamy, że pewne rzeczy będą dla nich po prostu nieosiągalne, nawet jeśli będą mieli wsparcie swoich bliskich, rehabilitantów, psychologów i lekarzy. Ale jest pewna osoba w Kalifornii, która zadaje kłam takiemu myśleniu o ludziach z zespołem Downa. I to w wielkim stylu! Jest czterokrotną paraolimpijską medalistką w USA i dwukrotną mistrzynią świata w gimnastyce sportowej, a jakby tego było mało, jest także modelką!
Poznajcie Chelsea Werner, 26-letnią dziś dziewczynę, której droga do sukcesu bynajmniej nie była usłana różami. Poza ciężką pracą nad własnym ciałem i umysłem musiała także stawić czoła społecznej percepcji, o jakiej wspomniałam powyżej. Pokazać światu, że zbyt rzadko docenia takich ludzi jak ona, a zbyt często ich ocenia. I to głównie po pozorach i kierując się stereotypami.
Czytaj także:
Czarnobyl, 7 lat w sierocińcach, amputacja. Losy paraolimpijki Oksany Masters
Sport a zespół Downa – bardzo pod górkę
Jedną z cech zespołu Downa, zwanego też trisomią 21, jest to, że osoby nim dotknięte mogą mieć większe problemy z koordynacją ruchową niż osoby bez tej wady – jest to spowodowane obniżonym napięciem mięśniowym w stosunku do osób bez zespołu Downa. W sprawnym poruszaniu się dodatkowo może przeszkadzać często przy tej wadzie spotykana któraś z dysfunkcji wzroku, np. krótkowzroczność, oczopląs czy zez. Ponadto osoby z trisomią 21 mają mniejsze zdolności poznawcze niż ich rówieśnicy, a więc także uczenie się przychodzi im trudniej. W przypadku Chelsea rzeczywiście obniżone napięcie mięśniowe wyraźnie opóźniało jej rozwój fizyczny, do wieku prawie dwóch lat nie nauczyła się chodzić.
I chociaż przypadłości zbyt wiotkich mięśni nie da się w przypadku trisomii 21 w żaden sposób wyleczyć, pomocne w usprawnianiu osoby nią dotkniętej jest uprawianie sportu. Ośmioletnia Chelsea próbowała różnych dyscyplin – piłki nożnej, baseballu, drużynowego pływania i gimnastyki. Ta ostatnia dyscyplina sprawiała jej najwięcej radości, więc rodzice zapisali ją na dodatkowe zajęcia gimnastyki i na tym skupili się w dalszym kierunkowaniu jej rozwoju. Zaprowadzili Chelsea na treningi przygotowujące do udziału w paraolimpiadzie. Dawn Pombo – trenerka, która miała prowadzić Chelsea, nie była dobrej myśli, bo na pierwszych spotkaniach dziewczynka nie była w stanie nawet przejść w tę i z powrotem po równoważni bez upadania. Ale nauczycielka postanowiła przełamać stereotypy i przygotować Chelsea do paraolimpiady najlepiej, jak potrafiła. Tyle samo woli walki miała sama Chelsea.
„Walka” nie jest w tym miejscu ani trochę przesadzonym określeniem. Minimalny poziom umiejętności wymagany na paraolimpiadzie był daleko poza zasięgiem dziewczynki. Po paru latach ciężkiej treningowej pracy, bo dopiero w wieku 13 lat, Chelsea wystartowała w gimnastycznej olimpiadzie specjalnej. Zajęła ostatnie miejsce… I sytuacja powtarzała się w kolejnych latach.
Chalsea Werner. Poddanie się to nie jest rozwiązanie
Z pewnością w tym miejscu niejeden rodzic czy trener by się poddał. Próbowaliśmy z całych sił, nie udało się, rzeczywiście pewne rzeczy są nie do przeskoczenia – mogliby pomyśleć. Lisa i Ray Wernerowie, rodzice Chelsea, dalecy byli jednak od takich wniosków, podobnie jak trenerka. Sama zaś Chelsea ze swoim pogodnym usposobieniem i pasją do tego, co robi, także ani myślała się poddawać. Co prawda początkowo nie zdawała sobie do końca sprawy z tego, co znaczy zajmowanie ostatniego miejsca, ale kiedy zrozumiała, zmotywowało to ją do zintensyfikowania treningów i jeszcze cięższej pracy. Trenowała teraz po 16 godzin tygodniowo. I to zaczęło przynosić efekty. Gdy w 2012 roku wygrała amerykańską narodową olimpiadę specjalną, przez trzy kolejne lata powtarzała ten sukces, zajmując najwyższy stopień podium.
Czytaj także:
Ma zespół Downa, ale jest misjonarzem i nauczycielem języka migowego!
Ze szczytu widać najszersze perspektywy
To właśnie tutaj Chelsea została dostrzeżona. Najpierw przez firmę P&G, jednego z największych światowych producentów kosmetyków i środków czystości, która zaprosiła ją do udziału w reklamie ukazującej wspieranie przez tę firmę aktywności sportowej osób niepełnosprawnych intelektualnie. Pózniej wzięła udział w pierwszych mistrzostwach świata osób z zespołem Downa, odnosząc tam spektakularny sukces.
Rok 2014 przyniósł Chelsea kolejne wspaniałe wydarzenia. Jej trenerka, znając w detalach historię dziewczyny oraz wiedząc, że sprawia jej przyjemność bycie w centrum uwagi, zgłosiła Chelsea do wspólnego projektu wytwórni filmowej Universal Pictures i amerykańskiej stacji telewizyjnej NBC, związanego z przygotowywaną premierą filmu „Unbroken”. Chodziło o pokazanie w programie „Today Show” osób żyjących w obecnych czasach, które podobnie jak bohater filmu wykazały się niezłomnością, pokonały wszelkie przeciwności i mogą być wspaniałą inspiracją dla każdego z nas. Spośród tysięcy zgłoszeń wybrano tylko trzy, w tym historię Chelsea! To dało jej wstęp do miejsca, o którym marzy chyba każdy, komu błysk fleszy nie jest obojętny – na słynny czerwony dywan w Hollywood. A tam spotkało ją jeszcze więcej radości – Brad Pitt poprosił ją o wspólne zdjęcie!
Nie myślcie jednak, że rozwój kariery medialnej przyćmił karierę sportową, Chelsea wciąż intensywnie trenuje, stale powiększając swoja kolekcję trofeów narodowych i międzynarodowych, jest po prostu świetna w gimnastyce! A jej nazwisko staje się coraz bardziej znane zarówno w świecie sportu, jak i mody. Kolejne firmy (dla przykładu H&M) wykorzystując swoją popularność głośno mówią o tym, że osoby z zespołem Downa czy innymi niepełnosprawnościami mogą osiągać najwyższe szczyty w sporcie i innych obszarach aktywności, i jest to wspaniały trend. Chelsea jest zapraszana do wielu takich kampanii, a udział w nich sprawia jej ogromną radość. Coraz częściej można ją także zobaczyć na modowych wybiegach.
Nothing is impossible
Brytyjska aktorka wszech czasów Audrey Hepburn powiedziała kiedyś takie zgrabne zdanie: „Nothing is impossible, the word itself says «I’m possible»!”. W przypadku Chelsea Werner ta prawda idealnie się sprawdza.
Zajrzyjcie na jej Instagram, kanał YouTube, i profil na Facebooku. Zobaczycie wspaniałą dziewczynę, która zmieni wasze myślenie o osobach z zespołem Downa i pokaże wam, że ograniczenia istnieją dopóty, dopóki w nie wierzymy.
Czytaj także:
Mistrz gry w golfa, wykładowca, poliglota. Z zespołem Downa