Tomasz Oświeciński, aktor i trener fitness, po dwóch latach od rozwodu wrócił do swojej żony. Teraz wszystkich przekonuje: o każde małżeństwo trzeba walczyć! Nie można się poddawać i stawiać za wszelką cenę na swoim!
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!
Tomasz Oświeciński, aktor znany z filmów Patryka Vegi i polskich seriali, po dwóch latach od rozwodu na nowo zamieszkał z żoną, a podobno za powrót rodziców do siebie… odpowiedzialna jest Maja, ich 8-letnia córka.
Dziewczynka na ostatnie Boże Narodzenie napisała list do świętego Mikołaja, gdzie prosiła, żeby tata wrócił wreszcie do domu.
Jak widać, życzenie się spełniło…
O związek trzeba dbać
W jednej z rozmów telewizyjnych Tomek Oświeciński wyznaje:
Źle zrobiliśmy, że każde z nas postawiło na swoim. Po czasie widzę, jak ważne są rozmowy w związku. Ja nie zauważałem problemów mojej żony. Dopiero teraz po ponownym zejściu na nowo nauczyliśmy się ze sobą spędzać czas. Robimy sobie małe randki. Siadamy np. wieczorami i wspólnie rodzinnie gramy. Kiedy się rozeszliśmy czuliśmy, że ciągle nam czegoś bardzo brakuje (…)
Były złe rzeczy w naszym związku. Też wydarzyło się wiele spraw kiedy nie byliśmy razem. Ale zamykamy ten czas. Nie wracamy do tego. Budujemy wszystko od nowa. Żadne z nas nie wypomina, co było nie tak.
Jego żona Asia dodaje, że kiedy chcieli do siebie wrócić, najtrudniej było przyznać im się do popełnionych błędów, powiedzieć sobie: ja też w tej relacji zawiniłam. “Bo nigdy nie jest tak, że tylko jedna strona narozrabiała” – podsumowuje.
Czytaj także:
Małżeństwo to operacja bez znieczulenia. Powolna, ale ratująca życie
Rozwód – trauma dla dzieci
Oboje zgodnie przyznają, że najwięcej na rozwodzie straciła ich córka. “Staraliśmy się być świetnymi rodzicami. Kochamy ją nad życie. A przez to, że się rozstaliśmy, jej było bardzo trudno. A przecież nie była winna całej tej sytuacji” – zwierza się Tomek.
“Kiedy się dowiedziała, że wróciliśmy do siebie, była przeszczęśliwa. Zachowuje się zupełnie inaczej. W żartach wysyła mi nawet zdjęcia pierścionków, jakie powinienem kupić mamie, na ponowne zaręczyny” – podsumowuje aktor.
Czytaj także:
Jak rozwiązywać małżeńskie konflikty? Skrzynka z 8 sprawdzonymi narzędziami
Twardziel skory do zmian
Tomek Oświeciński bardzo chętnie dzieli się z mediami historią swojego małżeństwa. Ma nadzieję, że będzie ona inspiracją dla innych par, których związek przeżywa kryzys. Ale to nie pierwsza jego życiowa lekcja, która może pomóc również innym.
Aktor od kilku lat spotyka się z trudną młodzieżą i opowiada im o swoim życiu. A ma o czym opowiadać. W latach 90. wplątał się w zorganizowaną grupę przestępczą. Któregoś dnia do jego drzwi zapukała policja, a on trafił na dwa lata do więzienia. „Kiedyś sam byłem chuliganem, a mnie nikt nie pomógł. Nie miałem okazji spotkać się z kimś, kto by mi pokazał, że można w życiu wybrać inną drogę” – tłumaczy się.
Młodych przekonuje, że każdy ma jakiś talent tylko czasem trzeba ciężkiej pracy, żeby go odkryć. “Nigdy nie sądziłem, że będę aktorem. Kiedy wyszedłem z więzienia, pojechałem za pracą do Warszawy. Pracowałem jako ochraniarz w dyskotece. Tam zauważył mnie pan z telewizji i tak to się zaczęło”.
Chce nauczyć młodzież, że w życiu nie warto iść na skróty i wpadać w złe towarzystwo. “Zdaję sobie sprawę, że przez to jak wyglądam i czym się teraz w życiu zajmuję, dla tych młodych jestem teraz sporym autorytetem”.
Czytaj także:
Rozwodów w Kościele nie ma, ale można stwierdzić nieważność małżeństwa. Jak i z jakich powodów?
Źródło: PnŚ, natemat.pl