Chociaż rynek pracy oferuje mnóstwo różnych stanowisk, a każdego dnia strony z ogłoszeniami przeglądane są przez tysiące potencjalnych kandydatów, wielu przedsiębiorców skarży się na brak możliwości znalezienia odpowiedniego pracownika oraz problemy z rekrutacją.
Obecnie nadal jej podstawowym elementem jest CV, jako dokument przedstawiający aplikanta. Wygląd i treść CV w większości wypadków przesądza o zaproszeniu na rozmowę kwalifikacyjną. Okazuje się, że stworzenie dobrego życiorysu to poważny problem, a oczekiwania pracodawców często rozmijają się ze stanem tego, co otrzymują od potencjalnych pracowników.
Niezależnie od tego, czy rekrutację prowadzi szef firmy, czy została ona zlecona wewnętrznym lub zewnętrznym specjalistom od HR, istnieje kilka kluczowych zasad przedstawienia się, które powinny zagwarantować sukces.
Zadbaj o wygląd i poprawność
Dla wielu osób może to oczywista oczywistość, ale jak pokazuje doświadczenie – błędy ortograficzne czy stylistyczne pojawiają się niestety bardzo często i rzutują na obraz wysyłającego w oczach rekrutera, czemu trudno się dziwić. Jeśli ktoś nie sprawdził poprawności swojego CV, to czy będzie wystarczająco zależało mu na pracy?
Przed przesłaniem swojej aplikacji warto zatem dokładnie przeczytać to, co się napisało, aby było zgodne z zasadami języka polskiego. Także sam wygląd dokumentu odgrywa olbrzymią rolę. Powinien być on schludny i logicznie poukładany, a informacje w nim przedstawione – czytelne. Nieraz też lepiej nie chwalić się wszystkimi możliwymi doświadczeniami, bo zbyt rozbudowana aplikacja może działać odwrotnie od zamierzeń.
Unikaj przeciętności
Najczęstszą skargą przedsiębiorców na przesyłane CV to uwaga, że niemal wszystkie są takie same i muszą wybierać pracownika z kilkunastu przeciętnych kandydatów, z których żaden wyjątkowo się nie wyróżnia. Co prawda, forma dokumentu ogranicza możliwości wykazania się kreatywnością, ale pozostawia pewien margines na indywidualność.
Pierwszy sposób uniknięcia tego problemu to jakaś ciekawa i niecodzienna pasja/hobby bądź jakieś szczególne osiągnięcie, które przyciągną wzrok rekrutera. Gdy brakuje takich informacji, pozostaje jeszcze opcja dodania oryginalnych szczególików, jednak potrzeba w tym ostrożności i dobrania takowych dodatków pod kątem profilu firmy, do której się aplikuje.
Można dodać intrygujący cytat, mniej formalne zdjęcie, a nawet (dla odważniejszych) całkowicie zrezygnować z formy typowego CV. (Osobiście widziałem CV, na którym było jedynie zdjęcie, dane kontaktowe i wielki napis: „Kartka papieru nie jest w stanie przedstawić mojej osoby, ale chętnie przedstawię się osobiście” i spotkało się ono z entuzjastycznym przyjęciem przez pracodawcę).
Wielką bolączką dla pracodawców jest otwieranie aplikacji, które wyglądają jak „kopiuj – wklej” do wielu różnych firm. W skrajnych przypadkach zdarzali się kandydaci wysyłający swoją aplikację do kilku pracodawców w jednym mailu (i to nawet nie jako ukryte kopie…). Warto zorientować się, jaka jest specyfika stanowiska i firmy, w której chce się pracować, tak, aby dostosować swoje CV. Takie informacje o pracodawcy podpowiedzą, jak się przedstawić, aby notowania naszej aplikacji wzrosły.
Postaraj się o bezpośredni kontakt z pracodawcą
Nawet najlepsze CV nie zastąpi jednak pozytywnych wrażeń z osobistego kontaktu. Najlepszym sposobem na uzyskanie takiej przewagi jest osobiste zaniesienie dokumentów rekrutacyjnych do siedziby firmy (o ile istnieje taka możliwość). Będzie to dowód zaangażowania i tego, jak nam zależy na tej pracy. Przy odrobinie szczęścia pozwoli także na pierwsze zapoznanie się z pracodawcą i będzie na pewno czynnikiem wyróżniającym. A wtedy już prosta droga do rozmowy kwalifikacyjnej i otrzymania wymarzonego stanowiska.
Czytaj także:
9 wskazówek, jak napisać dobre CV
Czytaj także:
Rozmowa kwalifikacyjna to nie sąd ostateczny. Nie bój się tego spotkania!
Dziś świętujemy...