Aleteia logoAleteia logoAleteia
poniedziałek 13/05/2024 |
Najświętszej Maryi Panny Fatimskiej
Aleteia logo
Pod lupą
separateurCreated with Sketch.

Skandale seksualne w kościele: wielkie zło wymaga wielkich środków zaradczych

SNOW,ROME

TIziana Fabi | AFP

Mario Paredes - 23.08.18

Złe świadectwo ludzi Kościoła zmusza nas do podjęcia zdecydowanych działań, które pomogą nam odzyskać wiarygodność i entuzjazm w głoszeniu Ewangelii.

Historia Kościoła katolickiego na przestrzeni wieków nękana jest co jakiś czas wielkimi problemami i kryzysami, które wstrząsały jego fundamentami, ale nad tym wszystkim panuje moc i siła Ducha Zmartwychwstałego, ożywiająca Kościół i wiarę, którą mamy.

Rozważmy kilka przykładów: w swoich początkach chrześcijaństwo stanęło w obliczu wielkich prześladowań ze strony Imperium Rzymskiego. Kilka dekad później musiało odpowiedzieć na wielkie herezje, które zagrażały doktrynalnej czystości Ewangelii i życiu nią w wyłaniających się wspólnotach wyznawców Chrystusa.

Niekończąca się, ciągła odnowa

Wiele wieków później Kościół musiał stawić czoła symonii, czyli komercjalizacji wiary, która skandalicznie wzbogaciła duchowieństwo i która spowodowała w reakcji narodziny tak zwanych zakonów żebraczych. Jakiś czas później reformacja Marcina Lutra głęboko wstrząsnęła doktrynalnymi i praktycznymi aksjomatami istnienia i działania Kościoła.

Dla każdego wielkiego problemu w każdym okresie powstawało wspaniałe rozwiązanie: życie chrześcijańskie zostało potwierdzone przez świadectwo męczenników albo doktrynalny i teologiczny trzon chrześcijaństwa został zracjonalizowany i udoskonalony poprzez filozofię, albo Kościół powrócił do ubóstwa ewangelicznego, czemu tak bardzo pomogło dzieło życia Mistrza z Nazaretu, albo też zwoływał sobory, takie jak Sobór Trydencki czy Sobór Watykański II, które – w swoim czasie i kontekście – pomagały Kościołowi odnaleźć bardziej aktualne miejsce w świecie.

Skandale seksualne

W ostatnich dziesięcioleciach Kościół cierpi z powodu poważnych skandali, których świat jest świadkiem i o które oskarża Kościół. Z tego powodu zapanowałgłęboki kryzys dotyczący życia seksualnego jego kapłanów. Prawie nie ma dnia, byśmy, gdzieś na świecie, nie słyszeli o biskupie, księdzu lub osobie duchownej, która wystąpiła w jakimś skandalu o charakterze seksualnym.

Ale chociaż bardziej przyciąga naszą uwagę, gdy ich bohaterami są ci, którzy powinni być wzorami moralnej uczciwości, skandale seksualne są chlebem powszednim we wszystkich klasach społecznych, sferach i instytucjach naszego społeczeństwa. W całym społeczeństwie, zwłaszcza społeczeństwie zachodnim, istnieją mężczyźni i kobiety, którzy żyją rozbici, niepojednani i udręczeni swoją seksualnością, albo przez błędne głoszenie nauk Kościoła, albo dlatego, że nasze społeczeństwo, przechodząc od nowoczesności do ponowoczesności, w poszukiwaniu przyjemności dla samej przyjemności wciąga nas wszystkich w hedonistyczny, panseksualny styl życia – to znaczy styl życia, w którym wszystko (reklama, moda, język, styl życia, wytwory kultury itp.) wiąże się z seksualnością, a konkretniej niestety, z ludzkimi genitaliami.

W świecie coraz bardziej materialistycznym i konsumpcyjnym, w którym wszystko kupuje się i sprzedaje, a pieniądze są środkiem, by móc uczestniczyć w rozpaczliwej i nieokiełznanej pogoni za przyjemnością, to, co nieprzyzwoite i zakazane dobrze się sprzedaje, a więc dobrze sprzedaje się seks. Sprzedaje się w skandalach ludzi w mediach, w handlu ludźmi, w muzyce i modzie, w pornografii, w uprzedmiotowieniu ciała i kobiet itp.

A kapłani nie pochodzą z Marsa. Osoby konsekrowane to mężczyźni i kobiety, którzy pochodzą z naszych hedonistycznych i panseksualnych społeczeństw i kultur. Z tego powodu obłudą jest czuć się zgorszonym wszystkimi złymi rzeczami związanymi z seksem, które dzieją się w naszym społeczeństwie, jeśli wcześniej nasze własne źle pojęte, źle rozumiane i źle przeżywane życie seksualne i cielesne nie wywołało naszego zgorszenia.

I nigdy skandale nie wywołują większego oddźwięku, nie przyciągają większej uwagi, nie gorszą bardziej i nie promują skuteczniej złych zachowań seksualnych, niż kiedy popełniają je ci, którzy powinni dawać przykład w kształtowaniu i przeżywaniu swojej seksualności. Z tego powodu skandale o charakterze seksualnym uderzają tak mocno w życie Kościoła na świecie, szczególnie w jego wiarygodność, gdy jego zadaniem jest dostarczanie wskazówek dotyczących kwestii wiary i moralności.

Skandale w Chile

W tym kontekście seria wydarzeń w Chile jest jednym z najnowszych skandali seksualnych, które najbardziej wstrząsnęły całym Kościołem katolickim i mediami społecznościowymi (w tym niektórymi szczególnie spragnionymi skandalu i skupiającymi się na różnych sensacjach antyklerykalnych).

W Chile – przez długi czas – dochodziło do aktów seksualnych księży z nieletnimi, z czym bardzo słabo radziły sobie władze kościelne wezwane do naprawienia tej sytuacji i ukarania winnych. A gdy te wydarzenia wyszły na jaw, nadal postępowano niewłaściwie. Zabrakło kogoś, kto pokierowałby rozwiązaniem tego kryzysu i utrzymywał kontakt z Watykanem, itd. Wszystko to zaowocowało upokorzeniem i odrzuceniem, którego doświadczył papież Franciszek podczas swojej ostatniej podróży do Chile.

To złe zarządzanie kryzysem wywołanym przez skandale w Chile wywołało opóźnioną reakcję. Należy jednak przyznać, że w końcu papież Franciszek osobiście wziął na siebie odpowiedzialność za rozwiązanie tego problemu. Bezpośrednio zajął się tą sprawą, wziął wodze w swoje ręce i przejął przywództwo w obliczu kryzysu. Papież Franciszek zwołał konferencję episkopatu Chile, na której zdymisjonował i przyjął rezygnację kilku biskupów, zaprosił osoby najbardziej pokrzywdzone do Watykanu, publicznie przeprosił i doprowadził do skutecznego kompromisu, aby dokonać pozytywnych zmian. Stworzył także komisję do badania spraw o charakterze seksualnym z udziałem duchownych i nieletnich, której model jest obecnie kopiowany przez Konferencje Episkopatów na świecie. Papież Franciszek publicznie domagał się zastosowania surowej dyscypliny oraz zerowej tolerancji dla winnych.

Ważne wnioski dotyczące skandali seksualnych w Kościele

Sytuacja w Chile jest symbolem oraz ilustracją ogromnego kryzysu dotyczącego życia seksualnego kapłanów i osób konsekrowanych płci obojga, którego doświadcza dziś Kościół katolicki. Z powodu tego bolesnego doświadczenia, ale przede wszystkim dzięki późniejszemu postępowaniu Kościoła pod kierownictwem tego samego papieża, należy wyciągnąć ważne wnioski:

Po pierwsze, widzimy, że umysły ludzi i społeczeństw zmieniły się i że zmieniła się postawa ludzi, instytucji i społeczeństw wobec Kościoła, a także ich rola w świecie. Widzimy także, że żyjemy dzisiaj wśród przykładów krytycznego myślenia o człowieku lub pośród tego, co sam Kościół nazwał „relatywizmem moralnym”, który jest wyzwaniem dla misji ewangelizacyjnej samego Kościoła. Odkrywamy, że prorocka i moralna misja Kościoła powinna powrócić do swego źródła, podkreślając integralne życie przykazaniem miłości do Boga w naszym bracie, jak naucza Jezus, a nie w cielesnej bliskości uczniów Chrystusa. Uważamy, że podkreślanie moralności życia chrześcijańskiego w życiu seksualnym i cielesnym wierzących jedynie wzmacnia panseksualność naszego społeczeństwa wspomnianą i krytykowaną powyżej.

Przede wszystkim zaś oczywiste jest, że wizja i nauczanie Kościoła dotyczące ludzkiej seksualności znalazła się w kryzysie, jak również sam styl życia osób konsekrowanych i pobożnych oraz że głoszenie i praktyka życia seksualnego wszystkich ochrzczonych i każdego jako odbiorcy misji Kościoła katolickiego, wymagają – ze strony samego Kościoła – uznania i podziękowania, a także rewizji, reform, a zwłaszcza głębokich i pilnych decyzji o zmianie naszego kursu w tej ważnej dziedzinie życia każdej istoty ludzkiej i sprawienia, by głoszenie wiary i życie nią we wspólnocie Kościoła stało się wiarygodne dla świata.

Istnieją również oznaki, że w Kościele potrzeba poważnego, głębokiego i ciągłego kształcenia doktrynalnego, społecznego i antropologicznego, skierowanego do osób konsekrowanych i wiernych.

Doktryna i nauczanie Kościoła muszą również brać pod uwagę i dopuszczać nauczanie bardziej otwarte i aktualne, które bardziej akcentuje szacunek wobec człowieka we wszystkich aspektach życia. W tym konkretnym przypadku, na temat ludzkiej seksualności, mogą obficie czerpać z bardzo ważnych i nowych nauk humanistycznych i innych, takich jak teologia, socjologia, psychologia, pedagogika itp.

Kolejnym ważnym punktem, który należy przeanalizować w tym kryzysie, jest rola świeckich: na ile mają oni poczucie przynależności? Jakie jest ich zaangażowanie w ten kryzys? Jaki jest ich rodzaj uczestnictwa: czy są zdystansowanymi krytykami, tylko widzami czy ochrzczonymi członkami Ludu Bożego, zaangażowanymi w rozwiązanie, skutecznie działającymi i modlącymi się, by przyczynić się do zmian w działaniu i życiu Kościoła?

Wszyscy czekamy na ważne zmiany i potrzebne decyzje najwyższych autorytetów Kościoła, aby – w samym środku tego medialnego cyrku, który dotyka nas wszystkich – wśród cieni rozbłysły nowe światła i, tak jak w kryzysach minionych wieków, pojawiły się potężne środki zaradcze, aby stawić czoła temu wielkiemu złu.


CHŁOPIEC I DZIEWCZYNKA

Czytaj także:
Pedofilia. Poważny problem społeczny w Polsce (a nie tylko w Kościele)


WYKORZYSTANIE SEKSUALNE DZIECI

Czytaj także:
Wykorzystywanie seksualne dzieci. Fakty i zalecenia, które trzeba znać, by je chronić

Tags:
molestowanie
Modlitwa dnia
Dziś świętujemy...





Top 10
Zobacz więcej
Newsletter
Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail