Tom Hanks znany jest ze swojej słabości do polskich fiatów 126p. Teraz poszukuje syrenki, która zeszła z taśmy w latach 1972-1983 w Bielsku-Białej. Po co? Kryje się za tym pomysł na większą akcję charytatywną.
Podwójny zdobywca Oscara zapowiedział, że polską syrenkę wyremontuje, a następnie sprzeda na aukcji. Dochód przeznaczony zostanie na podopiecznych Szpitala Pediatrycznego w Bielsku-Białej.
Nie wypada nie pomagać – Tom Hanks zacytował na początku hasło bielskiej akcji charytatywnej. – Dlatego ja chciałbym pomóc szpitalowi pediatrycznemu w Bielsku-Białej [Wybaczcie mi moją wymowę]. Więc pomogę wystawić kolejny samochód na aukcję! Będzie to zabytkowa syrena.
Jak zapowiedział aktor, samochód ma być wyremontowany przez jego przyjaciół z Bielska-Białej.
Hanks podkreślił, że najważniejsza jest pomoc dla szpitala oraz wsparcie dla dzieci. Nie ukrywa jednak, że dzięki inicjatywie uda się także ocalić kolejny zabytkowy samochód.
Przedsięwzięcie organizowane jest przez lokalną aktywistkę Monikę Jaskólską. Kobieta pod hasłem „Nie wypada nie pomagać” zbierała kilka lat temu pieniądze na zakup łóżek dla rodziców małych pacjentów.
To ona stoi także za zbiórką publiczną na urodzinowy prezent dla Hanksa – białego fiata 126p. Pojazd został wyremontowany oraz przetransportowany do Los Angeles. Ostatecznie środki ze zbiórki zostały przekazane wspomnianemu szpitalowi w Bielsku-Białej, a za „malucha” zapłacił przedsiębiorca, rajdowiec i filantrop – Rafał Sonik. O „maluchowej” akcji pisaliśmy m.in. TUTAJ.
Tom Hanks na aukcję przeznaczył również swoją książkę z autografem. Będzie można ją zdobyć w kwietniu przyszłego roku podczas balu charytatywnego, który zostanie zorganizowany na rzecz szpitala.
Źródło: Polsat News
Czytaj także:
Tom Hanks odebrał malucha. „Mogę go naprawiać śrubokrętem i damskim paskiem”
Czytaj także:
Tom Hanks dziękuje Polakom za malucha: „Nie zasługuję na to!”
Dziś świętujemy...
