separateurCreated with Sketch.

Placek Trzech Króli. Najsmaczniejsza tradycja na Epifanię!

KING CAKE
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
J-P Mauro - 05.01.19
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Z okazji święta Trzech Króli w różnych krajach świata piecze się specjalne ciasta. Poznaj najsmaczniejsze tradycje na Epifanię. A może upieczesz któreś z tych łakoci?

Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.

Wesprzyj nasPrzekaż darowiznę za pomocą zaledwie 3 kliknięć

Każdego roku 6 stycznia katolicy na całym świecie celebrują uroczystość Epifanii, wypiekając sezonowy przysmak, zwany plackiem Trzech Króli, który wygląda jak korona. Ciasto tradycyjnie piecze się przede wszystkim na uroczystość Objawienia Pańskiego, ale – w zależności od regionu – także przez cały sezon karnawałowy (w Nowym Orleanie na przykład aż do tłustego czwartku).

Placek Trzech Króli?

Nieodłącznym elementem placka Trzech Króli jest coś niewielkiego w środku, co ma symbolizować Dzieciątko Jezus. To nawiązanie do wspominanej w uroczystość Objawienia Pańskiego wizyty Mędrców. W niektórych krajach tym elementem jest po prostu upieczona z ciasta figurka, w innych – migdał. Według tradycji ten, kto w swojej porcji ciasta odnajdzie figurkę, jest nazwany „królem dnia”. Jego zadaniem jest przygotowanie specjalnego wypieku na następne święto Trzech Króli.

Tradycja pieczenia placka Trzech Króli prawdopodobnie wywodzi się z pogańskiego zwyczaju wypiekania zimowych słodyczy zawierających suszone owoce i całe orzechy, które miały symbolizować szczęście. W średniowieczu we Francji i Hiszpanii zwyczaj został połączony z uroczystością Objawienia Pańskiego. Szybko rozprzestrzenił się w całej Europie, a także poza nią. W Nowym Orleanie King Cake wypieka się od początku stycznia aż do Środy Popielcowej.

Pieczenie ciasta na Epifanię

Przez wiele lat małe figurki symbolizujące Dzieciątko Jezus, które umieszczano w środku ciasta, były wykonywane na przykład z ceramiki. Ale w latach 50. słynna nowojorska piekarnia McKenzie zastąpiła je figurkami plastikowymi, co było znaczenie bezpieczniejsze (przede wszystkim dla zębów szczęśliwca, który w swej porcji znalazł taką figurkę!). Dziś figurki ze względów bezpieczeństwa (jak możliwość stopienia podczas pieczenia) sprzedaje się oddzielnie od ciasta. Tuż przed jego pokrojeniem i podaniem można samodzielnie włożyć figurkę do środka.

Placek Trzech Króli. Zrobisz go sam?

Placek Trzech Króli można bez problemu kupić w każdym miejscu na świecie, w którym przetrwała tradycja sporządzania tego wypieku. A jeśli jest to trudne, a tobie nie brak odwagi, w sieci znajdziesz całą masę przepisów i pomysłów na przygotowanie ciasta. Są one niekiedy bardzo różnorodne, bo każda kultura i region wypracowały własne receptury i tradycje związane z przygotowywaniem tego wypieku.

W naszej galerii zdjęć przygotowaliśmy kilka, naszym zdaniem, najciekawszych wersji placka Trzech Króli. Może stanie się to dla ciebie inspiracją i wybierzesz któryś z pomysłów do samodzielnej realizacji? Daj nam o tym znać w komentarzu!

Kliknij w galerię zdjęć, aby zobaczyć najciekawsze wersje placka Trzech Króli:

Czytaj także: Co jadł Jezus?
Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.

Wesprzyj Aleteię!

Jeśli czytasz ten artykuł, to właśnie dlatego, że tysiące takich jak Ty wsparło nas swoją modlitwą i ofiarą. Hojność naszych czytelników umożliwia stałe prowadzenie tego ewangelizacyjnego dzieła. Poniżej znajdziesz kilka ważnych danych:

  • 20 milionów czytelników korzysta z portalu Aleteia każdego miesiąca na całym świecie.
  • Aleteia ukazuje się w siedmiu językach: angielskim, francuskim, włoskim, hiszpańskim, portugalskim, polskim i słoweńskim.
  • Każdego miesiąca nasi czytelnicy odwiedzają ponad 50 milionów stron Aletei.
  • Prawie 4 miliony użytkowników śledzą nasze serwisy w social mediach.
  • W każdym miesiącu publikujemy średnio 2 450 artykułów oraz około 40 wideo.
  • Cała ta praca jest wykonywana przez 60 osób pracujących w pełnym wymiarze czasu na kilku kontynentach, a około 400 osób to nasi współpracownicy (autorzy, dziennikarze, tłumacze, fotografowie).

Jak zapewne się domyślacie, za tymi cyframi stoi ogromny wysiłek wielu ludzi. Potrzebujemy Twojego wsparcia, byśmy mogli kontynuować tę służbę w dziele ewangelizacji wobec każdego, niezależnie od tego, gdzie mieszka, kim jest i w jaki sposób jest w stanie nas wspomóc.

Wesprzyj nas nawet drobną kwotą kilku złotych - zajmie to tylko chwilę. Dziękujemy!