Rozproszenie to sygnał alarmowy naszego współczesnego świata, wciągający nas – jeśli nie będziemy ostrożni – w niepokój i rozpacz.
Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.
Ostatni tydzień był jednym z najtrudniejszych, jakich doświadczyłam od dłuższego czasu. Jeden z moich kolegów i jego żona stracili tragicznie i nieoczekiwanie swoją córeczkę, która zmarła po operacji serca. Reszta naszego zespołu podjęła się pomocy w koordynowaniu posiłków, czuwaniu i przejęciu jego pracy, aby mógł swobodnie przeżywać tę sytuację.
Po pracy, każdego dnia tygodnia, opiekując się przedszkolną wycieczką w terenie, uczestniczyłam w czuwaniu przy świecach i wszystkich normalnych sprawach życia rodzinnego. Poczułam się rozbita. Kiedy w piątek zabrałem dzieci do szkoły, położyłam się na łóżku i spojrzałam w sufit. Miałam mnóstwo pracy, która się spiętrzyła, nie miałam czasu nawet na jedzenie i spanie.
Recepta na zmęczenie
Chociaż byłam bardzo świadoma tego, jak bardzo jestem zmęczona i głodna, i ile pracy zostało do zrobienia, nie byłam w stanie się ruszyć. Nie spałam. Nie jadłam. Nie pracowałam ani nie składałam prania. Nawet Netflix nie była dla mnie atrakcyjny. Byłam tak przepełniona nudą, że nie mogłam nawet zebrać energii, by poczuć się zaskoczona czy zdezorientowana.
Minęła godzina, zanim zdołałam się zorientować, co się ze mną dzieje. Nie wpadałam w lęk ani depresję. Po kilku dniach nie miałam żadnych przestojów umysłowych – i jak podkreśla Jonathan Schooler, profesor nauk psychologicznych i mózgowych na Uniwersytecie Kalifornijskim w Santa Barbara – uczucie niepokoju i depresji jest tym, co nas spotyka, gdy nasze mózgi nie mają wystarczającej ilości czasu bezczynności:
Kiedy twój mózg jest bombardowany nowymi bodźcami lub informacjami, może walczyć o celowość i znaczenie. Zbyt wiele z tego może sprawić, że nie będziesz widział celu – lub gorzej, jeśli utkniesz w tej pętli stymulacyjnej, wiemy, że wiąże się to z poczuciem braku kontroli – mówi. – Jest to związane z niepokojem, brakiem łączności ze swoimi emocjami i poczuciem, co naprawdę jest prawdziwe.
Tymczasem, czas bezczynności umysłowej wydaje się ułatwiać kreatywność i rozwiązywanie problemów. „Nasze badania wykazały, że wędrówka umysłem może sprzyjać szczególnemu rodzajowi produktywności” – mówi Jonathan Schooler, profesor nauk psychologicznych i mózgowych na Uniwersytecie Kalifornijskim w Santa Barbara, który intensywnie studiował wędrówkę umysłu. Mówi, że pokonywanie impasów – w tym momentów, które nazywa „a-ha!” – często zdarza się, gdy umysły ludzi mogą swobodnie wędrować.
Wiele lat temu, kiedy po raz pierwszy zaczęłam biegać, odkryłam, że moje najlepsze posty na blogu zostały sformułowane podczas tych wczesnych porannych 3 mil. Zanim wróciłam do domu, byłam bystra i pełna energii, zarówno dzięki ćwiczeniom, jak i umysłowemu czasowi bezczynności. Ten czas ceniłam tak bardzo, że nigdy nie zakładałam słuchawek, kiedy biegałam, ponieważ muzyka uniemożliwiała wędrówkę mojego umysłu.
Lecząca cisza
To samo dotyczy zmywania naczyń lub składania prania. Przez lata nauczyłam się, że te zadania wolę robić sama, bez rozpraszania uwagi przez telewizję, muzykę czy podcasty. Coś w tych rytmicznych, znanych ruchach mycia naczyń i składanego prania pomaga mi wyciszyć mój umysł i ducha, a ja czuję się spokojniejsza i odświeżona po 20 minutach cichego składania prania, niż kiedykolwiek po 20-minutowej drzemce.
Czas bezczynności psychicznej szybko staje się cennym zasobem dla większości z nas. W przeciwieństwie do naszych rodziców lub dziadków możemy być rozproszeni na setki różnych sposobów, nawet wtedy, gdy nie chcemy. Szum telefonów w naszych kieszeniach i niemożliwa pokusa tych ciągłych powiadomień są jak syreny naszego współczesnego świata, kradnące nam spokój, i napełniające nasze dusze niepokojem i rozpaczą.
Twój mózg ci podziękuje
Musimy zacząć dawać naszym mózgom celowe przerwy w pracy. Kiedy mój maluch wpada w furię, musi usiąść na konkretnej kanapie, aż się uspokoi. Wiem, że my, dorośli, myślimy, że jesteśmy poza takimi rzeczami, ale bądźmy szczerzy: nie jesteśmy.
Więc kiedy przyłapiesz się na niekończącym przewijaniu Facebooka lub Instagrama, zrób jak Odyseusz i chwyć się masztu. Umieść iPhone’a i iPada w szafie i zamknij go, a następnie odejdź. Daj swojemu mózgowi dar czasu. Niezależnie od tego, czy wolisz, aby twój umysł wędrował, medytował, czy modlił się, te wolne od zakłóceń chwile ciszy są absolutnie niezbędne dla twojego mentalnego, fizycznego i duchowego dobrobytu. Strzeż ich jak drogocennych darów, ponieważ w tych momentach nie tylko rozwiążesz problemy, ale także znajdziesz spokój.
Czytaj także:
Cisza. Towar deficytowy, a tak potrzebny!
Czytaj także:
Detoks od mówienia: czy potrzebna jest cisza?
Czytaj także:
Podróż do przepięknej Doliny Świętych w Libanie (cz. 2)