Tę głośną sprawę komentuje o. Piotr Jordan Śliwiński OFM Cap.
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!
Dziennikarka portalu oko.press Marta K. Nowak – na potrzeby swojego artykułu „Jezu, ty się tym zajmij. Poszłam do spowiedzi pytać, jak rozmawiać z dziećmi o seksie” – zbierała materiał przy kratkach konfesjonałów.
Czytaj także:
Dlaczego spowiadamy się „na ucho księdza”, a nie bezpośrednio Bogu?
„Smutkiem przejmuje każdego katolika próba ingerencji w tajemnicę sakramentu Pokuty i Pojednania” – napisał w przesłanym KAI komentarzu o. Piotr Jordan Śliwiński, kapucyn, wyjaśniając również konsekwencje kanoniczne związane ze spowiedzią. Publikujemy treść przesłanego komentarza:
Ingerencja w tajemnicę spowiedzi
Smutkiem przejmuje każdego katolika próba ingerencji w tajemnicę sakramentu Pokuty i Pojednania. Każdy wierzący traktuje uczestniczenie w tym sakramencie jako powierzenie Bogu samemu swoich grzechów, z prośbą o ich wybaczenie.
Kapłan, który w imieniu Boga wysłuchuje wyznania grzechów i je odpuszcza, jest związany tajemnicą, z której nikt i nic nie może go zwolnić. Jeśli ją złamie, grożą mu za to najsurowsze kary kanoniczne – ekskomunika wynikająca z samego faktu dokonania tego czynu (w prawie kanonicznym nazywa się ją ekskomuniką latae sententiae), której zdjęcie jest zastrzeżone Stolicy Apostolskiej.
Ekskomunika?
Kodeks Prawa Kanonicznego określa to następująco: „spowiednik, który narusza bezpośrednio tajemnicę sakramentalną, podlega ekskomunice wiążącej mocą samego prawa, zastrzeżonej Stolicy Apostolskiej. Gdy zaś narusza ją tylko pośrednio, powinien być ukarany stosownie do ciężkości przestępstwa” (kanon 1388 § 1). Ten sam kanon (§ 2) podkreśla, że także inne osoby, które naruszają tajemnicę spowiedzi, a więc także nagrywający, „powinni być ukarani sprawiedliwą karą, nie wyłączając ekskomuniki”.
Natomiast dekret Kongregacji Doktryny Wiary z 23 stycznia 1988: “Ad Poenitentiae sacramentum tuendum” stwierdza wprost: “Zachowując przepisy kan. 1388, ktokolwiek, jakimkolwiek środkiem technicznym cokolwiek w spowiedzi, prawdziwej lub udawanej, przez niego czy przez kogoś innego uczynionej, coś, co zostało powiedziane przez spowiednika lub penitenta nagrywa albo za pomocą środków masowego przekazu rozprzestrzenia popada w ekskomunikę latae sententiae”.
Oczekujemy szacunku
Szacunek do podstawowych praw człowieka, w tym również do wolności sumienia i wyznania, sprawia, że również prawo państwowe szanuje tajemnicę spowiedzi. Spowiednik nie jest zobowiązany do składania zeznań na temat spraw, o których dowiedział się w spowiedzi.
Zgodnie z art. 23 Kodeksu Cywilnego dobra osobiste człowieka, jak w szczególności zdrowie, wolność, cześć, swoboda sumienia, nazwisko lub pseudonim, wizerunek, tajemnica korespondencji, nietykalność mieszkania, twórczość naukowa, artystyczna, wynalazcza i racjonalizatorska, pozostają pod ochroną prawa cywilnego niezależnie od ochrony przewidzianej w innych przepisach.
Pozostaje mieć nadzieję, że dziennikarze, szanując podstawowe prawa wierzących i Kościoła w Polsce, nie będą ingerować w tajemnicę Sakramentu Pokuty oraz znajdą inne – etycznie dopuszczalne – metody rozmawiania o niełatwych problemach moralnych.
Dr Piotr Jordan Śliwiński OFM Cap. – w latach 2008–2012 studiował filozofię na Uniwersytecie Gregoriańskim w Rzymie, studia zakończył obroną pracy doktorskiej. Obecnie jest wykładowcą filozofii w WSD Kapucynów w Krakowie i adiunktem w Katedrze Lingwistyki Komputerowej Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie. Jako duszpasterz pracował w Krakowie i Krakowie-Olszanicy. Współtworzy zespół prowadzący szkołę dla spowiedników, a w latach 2010-2014 był jej dyrektorem. Autor wieku książek i publikacji.
dg/ks
Czytaj także:
Ekskomunika ks. Misiaka. O co w niej chodzi i kto może ją cofnąć?