separateurCreated with Sketch.

Zmarła Hanka Firanka, o której 5 lat temu mówiła cała Polska. „Mały Dzik przeszedł na lepszą stronę mocy”

HANKA FIRANKA
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Redakcja - 22.10.19
whatsappfacebooktwitter-xemailnative

W niedzielę zmarła mała Hania Malinowska, dziewczynka z licznymi wadami genetycznymi, o której kilka lat temu usłyszała Polska. Przyszła na świat 5 lat temu wskutek pomyłki w procedurze in vitro.

Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.


Wesprzyj nasPrzekaż darowiznę za pomocą zaledwie 3 kliknięć

O śmierci małej Hani poinformował jej tata, który przez ostatnie lata prowadził na Facebooku profil zatytułowany “Przygody Hanki Firanki”.

Opublikował post o następującej treści (pisownia oryginalna-red.):

Przygody Hanki Firanki… każda przygoda się kiedyś kończy. raz jak u Kopciuszka happy endem, raz zupełnie odwrotnie.
wczoraj o godzinie 23:15, nasza Hania zakończyła swoją ziemską podróż. wybrała czas i miejsce… w ciepłym domu, który zawsze staraliśmy się jej stworzyć, w ramionach mamy, która kocha jak nikt inny i bez bólu, którym była naznaczona od pierwszego dnia swoich narodzin.
Mały Dzik, bo tak uwielbiałem do niej mówić, musiał się poddać, przeszedł w co wierzę na „lepszą stronę mocy”.
Zostaje pustka i pęknięte serce.
Pamiętajcie o Hani, bo dała świadectwo – świadectwo miłości i walki!

 

 

Hania w sierpniu skończyła 5 lat. Gdy się urodziła, historią dziewczynki oraz jej rodziny żyła cała Polska. Okazało się, że jej narodziny były związane z pomyłką, do której doszło wskutek zapłodnienia in vitro. Lekarze połączyli nasienie jej ojca z komórką jajową obcej kobiety. W związku z tym mama Hani wydała na świat “nie swoje” dziecko. Kobieta de facto nie była biologiczną matką dziewczynki, która na świat przyszła z bardzo rzadkim zespołem wad genetycznych zwanym Zespołem Schinzela-Giediona.

Na jej profilu na Facebooku jej rodzice wyjaśniali:

Hania cierpi na wiele dolegliwości, począwszy od ciężkiej padaczki lekoopornej, głębokiego opóźnienia psychoruchowego, częstych infekcji w układzie moczowym po zapalenia płuc.

Wymaga ciągłej opieki medycznej i rehabilitacyjnej. Dużą część swojego życia spędziła na szpitalnych oddziałach, nigdy sama.

Mimo fatalnej pomyłki rodzice Hani stworzyli dla niej ciepły dom, kochali ją i walczyli o jej zdrowie. Swoje życie z “Hanką Firanką” relacjonowali w mediach społecznościowych, próbując zachować pogodę ducha. 

Rodzinie przekazujemy wyrazy współczucia, a za duszę małej Hani modlimy się słowami:

Wieczny odpoczynek racz Jej dać, Panie,
a światłość wiekuista niechaj Jej świeci.
Niech odpoczywa w pokoju.
Amen.


PIERWSZE GENETYCZNIE MODYFIKOWANE DZIECI
Czytaj także:
Cały świat mówi o naukowcu z Chin. Na świat przyszły dzieci, którym zmodyfikował geny



Czytaj także:
Henio żył rok. To był najpiękniejszy rok w naszym życiu

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.

Wesprzyj Aleteię!

Jeśli czytasz ten artykuł, to właśnie dlatego, że tysiące takich jak Ty wsparło nas swoją modlitwą i ofiarą. Hojność naszych czytelników umożliwia stałe prowadzenie tego ewangelizacyjnego dzieła. Poniżej znajdziesz kilka ważnych danych:

  • 20 milionów czytelników korzysta z portalu Aleteia każdego miesiąca na całym świecie.
  • Aleteia ukazuje się w siedmiu językach: angielskim, francuskim, włoskim, hiszpańskim, portugalskim, polskim i słoweńskim.
  • Każdego miesiąca nasi czytelnicy odwiedzają ponad 50 milionów stron Aletei.
  • Prawie 4 miliony użytkowników śledzą nasze serwisy w social mediach.
  • W każdym miesiącu publikujemy średnio 2 450 artykułów oraz około 40 wideo.
  • Cała ta praca jest wykonywana przez 60 osób pracujących w pełnym wymiarze czasu na kilku kontynentach, a około 400 osób to nasi współpracownicy (autorzy, dziennikarze, tłumacze, fotografowie).

Jak zapewne się domyślacie, za tymi cyframi stoi ogromny wysiłek wielu ludzi. Potrzebujemy Twojego wsparcia, byśmy mogli kontynuować tę służbę w dziele ewangelizacji wobec każdego, niezależnie od tego, gdzie mieszka, kim jest i w jaki sposób jest w stanie nas wspomóc.

Wesprzyj nas nawet drobną kwotą kilku złotych - zajmie to tylko chwilę. Dziękujemy!