Aleteia logoAleteia logoAleteia
poniedziałek 27/03/2023 |
Św. Ernesta
Aleteia logo
Kultura
separateurCreated with Sketch.

Czy „Joker” to niebezpieczny film?

JOKER

Warner Bros Pictures

Ramón Monedero - 11.11.19

O filmie „Joker” ze znakomitą rolą Joaquina Phoenixa mówi się, że może wywołać w Stanach Zjednoczonych falę przestępczości. Czy rzeczywiście jest czego się obawiać?

Wielki Post to również czas jałmużny. W tym szczególnym okresie prosimy cię o wsparcie, które umożliwi nam dalszą ewangelizację i wlewanie nadziei w serca czytelników.

Kliknij, aby wesprzeć

Film „Joker” stał się hitem, jeszcze zanim ktokolwiek go obejrzał. Pierwsza złota zasada sukcesu osiągnięta – niech wokół filmu będzie głośno! Druga zasada jest następująca – niech to, co się mówi o filmie będzie polemiczne, bo tak budzi się ciekawość. Nie wystarczyło, że film o superbohaterze (w tym przypadku raczej superprzestępcy) zdobył Złotego Lwa na Festiwalu w Wenecji. Dziś mówi się, że film może wywołać w Stanach Zjednoczonych falę przestępczości. Brzmi niedorzecznie, wiem, ale tak właśnie komentowany jest „Joker”.

Zamieszanie wokół filmu „Joker”

Historia zaczęła się 20 lipca 2012 r., gdy podczas premiery filmu „Mroczny rycerz powstaje” James Eagan Holmes, dwudziestoczteroletni mężczyzna, zaczął strzelać na oślep w sali kinowej w hrabstwie Aurora (Kolorado), zabijając dwanaście osób.

Siedem lat po tym koszmarnym wydarzeniu media donoszą, że rodziny ofiar strzelaniny wystosowały list do Warner Bros, w którym wyraziły zaniepokojenie tym, że kolejny film może wywołać falę przestępczości. To jednak kłamstwo. Jak możemy przeczytać w „Variety” (magazyn rzekomo miał dostęp do listu), rodziny ofiar z Aurory przede wszystkim przyznały Warner Bros, firmie zajmującej się produkcją filmową, prawo do wolności artystycznej ekspresji.

Odwrotnie do tego, co sugerowały media, list nie ostrzegał przed ewentualną eskalacją przemocy, lecz zwracał się z prośbą do studia filmowego, aby użyło wpływów w agendach rządowych i wywarło presję na polityków popierających NRA (Narodowe Stowarzyszenie Strzeleckie Ameryki) i odmawiających dyskusji na temat reformy obowiązującego w USA prawa dotyczącego posiadania broni palnej. W liście pisano: „Ci prawodawcy sprowadzają rzeczywiste ryzyko na państwa klientów i pracowników”.

Warner Bros opublikowało komunikat, który również został opacznie (celowo?) zinterpretowany. W internecie można znaleźć tytuły: „Warner przypomina, że »Joker« to fikcja”. To nie do końca prawda.

Warner Bros: „Joker” to fikcja

Z komunikatu Warner Bros dowiadujemy się, że studio filmowe broni swojej pozycji, jednak nie poprzez argumenty, że „Joker” to fikcja, ale przypominając:

Nasza firma od wielu lat wspiera finansowo ofiary przemocy, również te z Aurory, a w ostatnich tygodniach nasi dyrektorzy wraz z innymi przedsiębiorcami wystosowali wniosek do polityków odpowiedzialnych za zatwierdzanie praw w systemie dwupartyjnym o zajęcie się epidemią przemocy.

Pismo wystosowane prze Warner Bros zawiera klarowną i interesującą opinię, którą media zdały się pominąć:

Warner Bros wierzy, że jedną z funkcji opowiadania historii jest prowokowanie dyskusji na tematy trudne i skomplikowane.

Dopiero na koniec oświadczenia pojawia się argument, że „Joker” to fikcja:

 Możecie być pewni: ani fikcyjna postać Jokera, ani sam film nie nawołują do jakiejkolwiek przemocy w realnym świecie. Nie jest intencją filmu, ani jego twórców, ani też studia filmowego ukazanie tej postaci jako bohatera.

„Joker” i dyskusja na trudne tematy

Być może wydarzenia jak to z Aurory, po którym nastąpiły jeszcze strzelanina w Washington Navy Yard (2013 r., 13 zabitych), masakra w San Bernardino (2015 r., 16 zabitych), masakra w dyskotece Pulse w Orlando (2016 r., 50 zabitych), strzelanina w Las Vegas (październik 2017 r., 59 zabitych), strzelanina w kościele w Sutheland Springs (listopad 2017 r., 27 zabitych), strzelanina w szkole średniej Stoneman Douglas w Parkland (luty 2018 r., 17 zabitych), strzelanina w szkole średniej w Santa Fe (maj 2018 r., 10 zabitych), strzelanina w synagodze w Pittsburgu (październik 2018 r., 11 zabitych), strzelanina w Thousand Oaks (listopad 2018 r., 13 zabitych), strzelanina w Virginia Beach (maj 2019 r., 13 zabitych) i strzelanina w El Paso (sierpień 2019 r., 22 zabitych) nie są celem same w sobie.

Szaleniec, który łapie za pistolet, by zabić ludzi, nie potrzebuje pełnego agresji filmu. Wystarczy mu detonator, jakikolwiek. Mogą nim być czarnoskórzy, homoseksualiści, żydzi czy Joker, wszystko to równie absurdalne i niemoralne.

Warner ma rację, pisząc, że „jedną z funkcji opowiadania historii jest prowokowanie dyskusji na tematy trudne i skomplikowane”. Wydaje się, że „Joker”, na przekór całemu cyrkowi, który wokół niego zmontowano, spełnia tę ważną misję kultury.

Nie można winić filmu, tak, jak nie można winić rasy, orientacji seksualnej czy religii. Winę ponosi ten, kto naciska na spust. „Joker” odniesie kasowy sukces. W tym całym zamieszaniu, jakie wywołał, nie chodzi o debatę na temat broni, etyki, przestępczości czy moralności. W gruncie rzeczy, chodzi o… pieniądze. Te, które generuje przemysł zbrojeniowy Stanów Zjednoczonych? Również, ale obecnie w grę wchodzą pieniądze, które Warner Bros zarobi na „Jokerze”. To prawdziwy cel zamieszania!


OBYWATEL JONES

Czytaj także:
Dzięki niemu świat dowiedział się o Wielkim Głodzie. Filmowa historia „Obywatela Jonesa”


VAN GOGH

Czytaj także:
„Bóg jest naturą. A natura jest pięknem”. Poruszający film o Van Goghu


IKAR, MIETEK KOSZ

Czytaj także:
„Ikar. Legenda Mietka Kosza” – poruszający film o niewidomym geniuszu fortepianu

Tags:
filmprzemoc
Wesprzyj Aleteię!

Jeśli czytasz ten artykuł, to właśnie dlatego, że tysiące takich jak Ty wsparło nas swoją modlitwą i ofiarą. Hojność naszych czytelników umożliwia stałe prowadzenie tego ewangelizacyjnego dzieła. Poniżej znajdziesz kilka ważnych danych:

  • 20 milionów czytelników korzysta z portalu Aleteia każdego miesiąca na całym świecie.
  • Aleteia ukazuje się w siedmiu językach: angielskim, francuskim, włoskim, hiszpańskim, portugalskim, polskim i słoweńskim.
  • Każdego miesiąca nasi czytelnicy odwiedzają ponad 50 milionów stron Aletei.
  • Prawie 4 miliony użytkowników śledzą nasze serwisy w social mediach.
  • W każdym miesiącu publikujemy średnio 2 450 artykułów oraz około 40 wideo.
  • Cała ta praca jest wykonywana przez 60 osób pracujących w pełnym wymiarze czasu na kilku kontynentach, a około 400 osób to nasi współpracownicy (autorzy, dziennikarze, tłumacze, fotografowie).

Jak zapewne się domyślacie, za tymi cyframi stoi ogromny wysiłek wielu ludzi. Potrzebujemy Twojego wsparcia, byśmy mogli kontynuować tę służbę w dziele ewangelizacji wobec każdego, niezależnie od tego, gdzie mieszka, kim jest i w jaki sposób jest w stanie nas wspomóc.

Wesprzyj nas nawet drobną kwotą kilku złotych - zajmie to tylko chwilę. Dziękujemy!

Modlitwa dnia
Dziś świętujemy...





Tu możesz poprosić zakonników o modlitwę. Wyślij swoją intencję!


Top 10
Zobacz więcej
Newsletter
Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail