separateurCreated with Sketch.

Co mi, jako księdzu, pomaga dobrze przeżyć mszę świętą?

MSZA ŚWIĘTA
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Liturgia jest formą grzeczności wobec Pana Boga. Mnie jako księdzu, pamięć o tej prostej prawdzie bardzo pomaga w przeżywaniu mszy. O Niego tu chodzi, nie o mnie. Wszystko, co robię w trakcie mszy, robię dla Pana Boga i z Nim.

Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.

Wesprzyj nasPrzekaż darowiznę za pomocą zaledwie 3 kliknięć

Zacznę od nieco dłuższego cytatu pochodzącego z książki jednego z moich ulubionych autorów:

Liturgia jest formą grzeczności wobec Pana Boga. Mnie jako księdzu, pamięć o tej prostej prawdzie bardzo pomaga w przeżywaniu mszy świętej. Jestem tu dla Niego. O Niego tu chodzi. On jest w centrum. Wszystko, co robię w trakcie mszy robię dla Pana Boga i z Nim. Nie animuję wydarzenia towarzyskiego, nie odgrywam religijnego monodramu, nie występuję przed nikim. Liturgia, którą sprawuję jest sposobem oddawania czci Bogu Ojcu przez Chrystusa w Duchu Świętym. Jest spotkaniem, w którym On zaprasza mnie (i każde z nas) do niesamowitej bliskości – do wejścia w Tajemnicę Trójcy, do tego, by usiąść przy Jej stole. Świadomość tego ma dla mnie pierwszorzędne znaczenie w przeżywaniu mszy świętej w dobry, pełen skupienia i owocny sposób.

Ważną rolę spełnia też przygotowanie się do mszy świętej. Łatwiej mi wejść w święte obrzędy skupionym i otwartym na działanie łaski, kiedy wcześniej znajdę chwilę na modlitwę, przeczytam sobie na spokojnie przypadające na dany dzień czytania i teksty liturgiczne. Dobrze jest też przyjść do zakrystii kilka minut wcześniej, a nie na ostatnią chwilę (choć nie zawsze się to udaje). Ubierając się w szaty liturgiczne odmawiam krótkie modlitwy przypisane do każdej części kapłańskiego stroju. Dziś nie jest to obowiązkowe, ale mnie bardzo pomaga w bezpośrednim przygotowaniu do wyjścia do ołtarza. Zwłaszcza modlitwa przy wkładaniu ornatu, w której proszę: „Spraw, abym tak go nosił, by wysłużyć sobie Twoją łaskę”.

Być może nie dla wszystkich jest to tak samo istotne, ale dla mnie owszem. Bardzo pomaga (lub przeszkadza) mi przeżywaniu mszy otoczenie w jakim ją sprawuję. Piękno lub brzydota miejsca, a także paramenta (czyli sprzęty) liturgiczne, których mam używać. Czasem można zaobserwować nieznośną tendencję do korzystania z szat i naczyń lichej jakości, a wszystko ze względu na źle pojmowaną skromność. Zawsze poruszał mnie fragment listu świętego Franciszka z Asyżu do braci przełożonych klasztorów, w którym pisze: „Proszę was bardziej, niż gdyby chodziło o mnie samego (…), błagajcie pokornie duchownych, aby ponad wszystko czcili Najświętsze Ciało i Krew Pana naszego Jezusa Chrystusa oraz święte imiona i słowa Jego napisane, które konsekrują Ciało. Kielichy, korporały, ozdoby ołtarza i wszystko, co służy do Ofiary, niech będą kosztowne”. I to pisze Franciszek, który w swoim testamencie pisze o sobie i swoich pierwszych naśladowcach: „zadowalali się jedną tuniką połataną od spodu i z wierzchu, sznurem i spodniami. I nie chcieliśmy mieć więcej”. Ksiądz, który (z wyboru, nie z powodu braku środków) używa szat i sprzętów marnych i brzydkich, czy „przerabia” teksty liturgiczne, aby brzmiały (w jego mniemaniu) „prościej” lub „mniej klerykalnie” po prostu nie zrozumiał o co (a właściwie o Kogo) w liturgii chodzi.

Dla wielu osób mają one ogromne znaczenie. Niektóre części mszy powinny być zawsze śpiewane (i tak sam staram się robić), dlatego, że śpiew jest szczególną formą modlitwy. Dobra schola, chór czy organista także mogą bardzo pomóc. Dobrze, kiedy pamiętają, że ich posługa pełni rolę pomocniczą wobec zgromadzonej wspólnoty i pełnią ją w taki sposób, który innym pozwala się włączyć. A przede wszystkim, kiedy mają świadomość, że liturgia jest wydarzeniem, któremu służą, a nie ich prywatnym „koncertem”. Znam siostrę zakonną, która jako organistka zawsze z największą pieczołowitością dobiera pieśni nie tylko do okresu liturgicznego, czy nawet dnia, ale też na ofiarowanie darów stara się zagrać pieśń nawiązującą do treści kazania. To się nazywa wyczucie liturgiczne!

Na końcu, ale wcale nie najmniej ważna. Mnie, księdzu, wielokrotnie bardzo pomaga przeżywać mszę świętą to, w jaki sposób przeżywają ją obecni na niej ludzie świeccy. Ich pobożność, skupienie, zaangażowanie „motywuje” mnie (co jest w pewnym sensie naturalne i oczywiste), ale i częstokroć wręcz zawstydza, każąc mi zastanowić się, czy aby na pewno pamiętam komu przyszedłem tu służyć.

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.

Wesprzyj Aleteię!

Jeśli czytasz ten artykuł, to właśnie dlatego, że tysiące takich jak Ty wsparło nas swoją modlitwą i ofiarą. Hojność naszych czytelników umożliwia stałe prowadzenie tego ewangelizacyjnego dzieła. Poniżej znajdziesz kilka ważnych danych:

  • 20 milionów czytelników korzysta z portalu Aleteia każdego miesiąca na całym świecie.
  • Aleteia ukazuje się w siedmiu językach: angielskim, francuskim, włoskim, hiszpańskim, portugalskim, polskim i słoweńskim.
  • Każdego miesiąca nasi czytelnicy odwiedzają ponad 50 milionów stron Aletei.
  • Prawie 4 miliony użytkowników śledzą nasze serwisy w social mediach.
  • W każdym miesiącu publikujemy średnio 2 450 artykułów oraz około 40 wideo.
  • Cała ta praca jest wykonywana przez 60 osób pracujących w pełnym wymiarze czasu na kilku kontynentach, a około 400 osób to nasi współpracownicy (autorzy, dziennikarze, tłumacze, fotografowie).

Jak zapewne się domyślacie, za tymi cyframi stoi ogromny wysiłek wielu ludzi. Potrzebujemy Twojego wsparcia, byśmy mogli kontynuować tę służbę w dziele ewangelizacji wobec każdego, niezależnie od tego, gdzie mieszka, kim jest i w jaki sposób jest w stanie nas wspomóc.

Wesprzyj nas nawet drobną kwotą kilku złotych - zajmie to tylko chwilę. Dziękujemy!