separateurCreated with Sketch.

Na czym polega zdrowy rozsądek?

EMOCJE
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
whatsappfacebooktwitter-xemailnative

Brak kontaktu ze swoimi uczuciami może mieć mniej lub bardziej poważne, negatywne skutki dla zdrowia fizycznego i psychicznego. Tak więc brak kontaktu ze swoimi emocjami sam w sobie może okazać się nierozsądny.

Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.


Wesprzyj nasPrzekaż darowiznę za pomocą zaledwie 3 kliknięć

Co tak naprawdę oznacza, że myślimy i działamy w rozsądny sposób? Z jakiego powodu niektórzy ludzie kierują się rozsądkiem, a innym tego brakuje? Czy możemy nauczyć się racjonalności? W jaki sposób? Z jakiego powodu chciałbyś być bardziej rozsądny?

 

Myślenie i działanie

Rozsądek można rozumieć jako zdolność do świadomego myślenia i działania, czyli wglądu we własne myśli i uczucia oraz refleksję nad własnym zachowaniem. Można powiedzieć, że jest to przeciwne temu, co określamy jako impulsywność, która polega na niezrozumiałym dla nas i niekontrolowanym działaniu. Często mówimy wówczas o tym, że coś samo z nas wyszło lub było silniejsze od nas.

Zdolność do świadomego myślenia i działania możemy rozwijać, nawiązując coraz bliższy kontakt z własnymi emocjami. Często emocje kojarzymy raczej z czymś irracjonalnym. Mówimy na przykład o tym, że emocje są złym doradcą. Jednakże mamy wówczas na myśli nierozpoznane w sobie uczucia, niedopuszczone do świadomości, „szalejące” bezwiednie w naszym wnętrzu. Ich nieświadomość wywołuje w nas stan, w którym „na ślepo” podążamy za niezrozumiałym, często niszczącym nas i innych impulsem.

Potrzebujesz więc wypracować w sobie umiejętność myślenia o swoim psychicznym życiu. Możesz próbować rozpoznawać swoje uczucia, aby były one pomocą, a nie przeszkodą w racjonalnym myśleniu. Każdego dnia możesz pytać samego siebie, co przeżywasz w związku z daną sytuacją.

 

Przeżycia

Emocje możesz rozpoznawać i wyrażać drogą werbalną – dosłownie lub w formie metafory – jak również w postaci jakiegoś obrazu czy symbolu. Warto na różne sposoby nazywać własne przeżycia. Możesz również próbować rozumieć to, co stoi za tym, że trudno jest ci zachować łączność ze swoimi uczuciami.

Uzyskanie jakiegokolwiek kontaktu z własnymi przeżyciami może okazać się niemałym wyzwaniem. Każdy z nas, z różną siłą i na wielu poziomach, broni się przed uczuciami, szczególnie tymi najbardziej bolesnymi lub nieakceptowanymi. Zazwyczaj wolimy myśleć i czuć to, co przyjemne i proste do przeżycia. Nie ma w tej intencji nieprawidłowego kierunku, jeżeli nasza strategia nie wiąże się z bezwzględnym i globalnym pominięciem tego, co wewnętrznie trudne i złożone.

Może nam się wydawać, że zerwanie kontaktu z trudnymi uczuciami prowadzi do ich zniknięcia. Tymczasem uciekając od bolesnych przeżyć, bardziej zbliżamy się do wewnętrznego cierpienia niż się od niego oddalamy. Różne niechciane, wyparte lub niemożliwe do przeżycia emocje dają o sobie znać, na przykład w postaci różnych cielesnych objawów, myśli czy zachowań, które często określamy jako dziwaczne i nielogiczne, a tym samym mało rozsądne. Poza tym, tłumienie emocji prowadzi do ich natłoku w naszym wnętrzu, aż w końcu następuje moment ich „eksplozji”.

Wybuchamy najczęściej w kontakcie z bliskimi osobami, z którymi czujemy się najbezpieczniej, pomimo tego, że są to osoby, których najbardziej nie chcemy ranić i od siebie oddalać. Brak kontaktu ze swoimi uczuciami może mieć mniej lub bardziej poważne, negatywne skutki dla zdrowia fizycznego i psychicznego. Tak więc brak kontaktu ze swoimi emocjami sam w sobie może okazać się nierozsądny.



Czytaj także:
„Dobra” kłótnia w związku – instrukcja obsługi


EMOTIONS
Czytaj także:
Przeczytaj to, a już nigdy nie będziesz hamował łez!

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.

Tags:
Wesprzyj Aleteię!

Jeśli czytasz ten artykuł, to właśnie dlatego, że tysiące takich jak Ty wsparło nas swoją modlitwą i ofiarą. Hojność naszych czytelników umożliwia stałe prowadzenie tego ewangelizacyjnego dzieła. Poniżej znajdziesz kilka ważnych danych:

  • 20 milionów czytelników korzysta z portalu Aleteia każdego miesiąca na całym świecie.
  • Aleteia ukazuje się w siedmiu językach: angielskim, francuskim, włoskim, hiszpańskim, portugalskim, polskim i słoweńskim.
  • Każdego miesiąca nasi czytelnicy odwiedzają ponad 50 milionów stron Aletei.
  • Prawie 4 miliony użytkowników śledzą nasze serwisy w social mediach.
  • W każdym miesiącu publikujemy średnio 2 450 artykułów oraz około 40 wideo.
  • Cała ta praca jest wykonywana przez 60 osób pracujących w pełnym wymiarze czasu na kilku kontynentach, a około 400 osób to nasi współpracownicy (autorzy, dziennikarze, tłumacze, fotografowie).

Jak zapewne się domyślacie, za tymi cyframi stoi ogromny wysiłek wielu ludzi. Potrzebujemy Twojego wsparcia, byśmy mogli kontynuować tę służbę w dziele ewangelizacji wobec każdego, niezależnie od tego, gdzie mieszka, kim jest i w jaki sposób jest w stanie nas wspomóc.

Wesprzyj nas nawet drobną kwotą kilku złotych - zajmie to tylko chwilę. Dziękujemy!