Co w technologii piszczy? 5 trendów, które zmienią nasze codzienne życie

Wirtualna rzeczywistość pomoże lekarzom w leczeniu pacjentów m.in. po udarach, a domowe roboty oszczędzą nasz czas. Poznaj najważniejsze kierunki rozwoju technologii.

1Technologia 5G

Ciągły rozwój technologii wymaga coraz wyższych prędkości mobilnego internetu. Powszechnie stosowana dziś technologia 4G (LTE) pozwala wprawdzie na dostęp do internetu z przepustowością do 300 Mb/s, ale dla wielu nowych rozwiązań generujących potężne ilości danych to za mało. Przyśpieszenie do 20 Gb/s., a taką prędkość będzie osiągała sieć piątej generacji, pozwoli rozpowszechnić te technologie, które dziś nie mogą być w pełni wykorzystane ze względu na zbyt wolny transfer. 

O czym mowa? Na przykład o samochodach autonomicznych, które poruszając się w miejskim ruchu, generują ogromne ilości danych. Aby podróżowanie nimi było bezpieczne, ich przesył musi być błyskawiczny, bo każde opóźnienie transmisji danych to późniejsza reakcja systemu kierującego takim autem na to, co dzieje się na drodze. Inny przykład? To na przykład inteligentne urządzenia (telewizory, zegarki, pralki, lodówki itd.), które dziś ułatwiają życie nielicznym, a po wprowadzeniu 5G mogą trafić pod strzechy i być standardowym wyposażeniem gospodarstw domowych, a nie tylko technologiczną ciekawostką.

Wprowadzenie sieci 5G wiąże się też z zmianą naszego otoczenia, w którym pojawi się zagęszczona sieć anten. To z kolei budzi obawy, bo większa liczba masztów i nadajników to silniejsze pole elektromagnetyczne (PEM). Czy w związku z tym mamy się czego obawiać wyjaśnialiśmy w naszym artykule „Sieć 5G budzi niepokój. Czy słusznie?”. 

2Sztuczna Inteligencja

Sieć piątej generacji przyśpieszy także rozwój Sztucznej Inteligencji i sprawi, że będzie ona bardziej powszechna. Eksperci firmy doradczej Deloitte przewidują, że ponad jedna trzecia z ponad 1,5 mld sprzedanych w tym roku smartfonów będzie wyposażona w chipy sztucznej inteligencji. Co więcej, szacują oni, że w 2020 roku na całym świecie zostanie sprzedanych ponad 750 milionów chipów sztucznej inteligencji (edge AI chips), których zadaniem będzie wspomaganie uczenia maszynowego na urządzeniu. Pozwoli to ograniczyć potrzebę wysyłania dużych ilości informacji do chmury, zapewniając tym samym korzyści w zakresie użyteczności, szybkości, bezpieczeństwa danych i prywatności. Przykładem wykorzystania chipów AI jest m.in. funkcja rozpoznawania twarzy czy obsługa rzeczywistości rozszerzonej w nowych modelach smartfonów. 

– Ten rynek w ciągu najbliższych kilku lat mocno się rozpędzi. Chipy sztucznej inteligencji będą miały zastosowanie nie tylko w produkcji smartfonów, lecz również tabletów, urządzeń wearables, czyli inteligentnych zegarków i opasek oraz robotów i kamer. Warto jednak zaznaczyć, że rozwój funkcji uczenia maszynowego będzie napędzany głównie przez telefony nowej generacji. Już dziś stanowią one 70 proc. wszystkich urządzeń wyposażonych w funkcje uczenia maszynowego – mówi Sławomir Lubak, lider obszaru Strategii i Integracji Technologii oraz TMT. 

3Smartfony z elastycznymi ekranami

Z pewnością widocznym trendem będzie również rozwój składanych smartfonów z elastycznymi ekranami. Wprawdzie już w zeszłym roku na rynku pojawiły się pierwsze urządzenia tego typu, ale nie dość, że ich ceny były wysokie (sięgały nawet 10 tys. złotych), to trudno było je dostać – dostępne modele wyprzedawały się błyskawicznie. Jednak wraz z rozwojem technologii zwykle stają się one tańsze i to zapewne zmieni się w najbliższych miesiącach, kiedy pojawią się nowe i prawdopodobnie mniej drenujące kieszeń modele modele wykorzystujące giętkie ekrany. 

4Wirtualna rzeczywistość w medycynie

Technologia wirtualnej rzeczywistości (VR) dynamicznie rozwija się od kilku lat. Jednak do tej pory była wykorzystywana przede wszystkim do rozrywki np. grania w gry, czy w edukacji. Teraz pojawia się coraz więcej rozwiązań, które wykorzystują VR w medycynie na przykład w rehabilitacji. 

Co ciekawe swoje sukcesy na tym polu odnoszą także Polacy. Na przykład firma VR TierOne opracowała system wirtualnej rzeczywistości, który pomaga leczyć i odzyskiwać sprawność pacjentom po udarach mózgu, zawałach czy poważnych operacjach kardiologicznych. Zanurzenie się w stworzony przez nich świat pozwala odciąć się od szpitalnego otoczenia i zwiększa szansę na wyzdrowienie. Z kolei warszawski startup RemmedVR stworzył autorskie rozwiązanie, które z pomocą gogli VR, kontrolera ruchowego i ekranu kontrolnego pozwala na prowadzenie terapii wzroku bez wychodzenia z domu, a jednocześnie pod opieką specjalisty. To nie koniec, bo na rynku działa też mająca polskie korzenie firma Prosoma, która pracuje nad wykorzystaniem VR w terapiach z pacjentami onkologicznymi, by pomóc im w walce z depresją. Jej system tworzy wirtualne światy, w które zanurzają się chorzy na nowotwór, co ma obniżać ich poziom stresu i lęku. 

5Robotyka domowa

Jeszcze niedawno roboty pomagające nam w domowych obowiązkach widywaliśmy tylko w filmach z gatunku science fiction. Dziś robotyka domowa staje się codziennością, czego przykładem są choćby pojawiające się coraz częściej w naszych domach roboty sprzątające. 

Ten technologiczny trend będzie się rozwijał, co widać także we wzroście sprzedaży, które w zeszłym roku odnotowały roboty konsumenckie i rozrywkowe – o 44 i 10 proc. rok do roku. Z badań Deloitte wynika, że te pierwsze stanowią aż 97 proc. wszystkich robotów sprzedawanych każdego roku. Są one przeznaczone do takich zadań jak odkurzanie, koszenie trawnika czy mycie okien. Roboty rozrywkowe to zaś głównie inteligentne zabawki. W przeciwieństwie do robotów przemysłowych, maszyny konsumenckie i rozrywkowe są prostsze i zdecydowanie tańsze. Dostępność tych urządzeń jest właśnie tym, co z roku na rok napędza popyt.

– Pojawia się coraz więcej urządzeń, które nie tylko pomagają w wykonywaniu pewnych czynności, ale też przypominają o przyjmowaniu leków, odczytują przychodzące wiadomości czy też informują o aktualnej prognozie pogody. W tych zastosowaniach roboty są dobrym rozwiązaniem wspierającym opiekę nad osobami samotnymi czy niepełnosprawnymi – uważa Paweł Zarudzki, dyrektor i lider Zespołu Robotyki i Automatyzacji Kognitywnej w Deloitte. 

Czytaj także:
Sześć znaków za pół miliarda złotych. Czyli na czym zarabiają technologiczne startupy?

Czytaj także:
Technologia zmienia nasze ciała. Czy tak będziemy wyglądać w 2100 roku? [GALERIA]