Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.
Wobec tego widzimy, że dla zachowania pokoju i miłości jest korzystne, aby zarząd klasztoru zależał od uznania opata. Jeżeli jest to możliwe, niech sprawy klasztoru będą powierzone dziekanom, działającym zgodnie z zarządzeniami opata, jak już o tym mówiliśmy. Gdy urzędy będą powierzone kilku ludziom, jeden nie będzie miał powodu do pychy. Jeśli jednak okoliczności wymagają, aby naznaczyć przeora lub jeśli zgromadzenie prosi o to pokornie dla słusznych racji, opat zaś uzna, że to jest pożyteczne, to niech mianuje przeora, którego wybierze, poradziwszy się braci bojących się Boga. Przeor będzie robił z szacunkiem to, co mu opat poleci, nigdy nie przeciwstawiając się jego woli i rozkazom. Ma bowiem jeszcze gorliwiej przestrzegać przepisów Reguły, skoro go przełożono nad innymi. Gdyby okazało się, że przeor jest występny lub unosi się pychą albo lekceważy świętą Regułę, należy go upomnieć aż do czwartego razu. Jeśli się nie poprawi, należy go ukarać według przepisów Reguły. Jeżeli i wtedy się nie poprawi, trzeba go złożyć z urzędu przeora i na jego miejsce naznaczyć innego, godnego. Gdyby później nie zachowywał się spokojnie w zgromadzeniu i był nieposłuszny, należy go wypędzić z klasztoru. Niechaj jednak opat pamięta, że będzie zdawał rachunek Bogu ze wszystkich swoich decyzji, aby przypadkiem w jego duszy nie zapłonęła zawiść lub uraza.
Rozdział 65, 11-22*
W kontynuacji wcześniejszych ostrzeżeń przed przekształcaniem się funkcji przeora w „drugiego opata” i tworzeniem w ten sposób podstaw „dwuwładzy” klasztornej – Reguła wyrokuje, że opat ma sam obsadzać wszystkie urzędy klasztorne, włącznie z przeorem (chociaż widzimy też, że alternatywą jest rozproszenie delegacji przeorskiej między dziekanów).
Czytając ten rozdział, odczuwamy mocno obciążenie jakimiś bardzo złymi doświadczeniami: okazuje się, że powierzenie komuś stałej, ogólnej i dość skoncentrowanej władzy jest w świetle tych doświadczeń ogromnie trudną próbą dla charakteru. Ktoś, kto został tak wyróżniony, będzie nawet odruchowo dążył do pewnej autonomizacji swej funkcji. Postawiony w swoistym przeciągu między wielką władzą opata a wspólnotą z jej elitą „urzędników” partykularnych, przeor musi nawyknąć do tego, że jest cieniem opata.
* Fragment "Reguły" św. Benedykta w tłumaczeniu o. Bernarda Turowicza OSB opublikowany w serii Źródła Monastyczne pt. "Reguła Mistrza. Reguła św. Benedykta"