Aktywność fizyczna jest dla niego wyzwaniem, które uczy go bycia lepszym człowiekiem. 20-latek ma też inne marzenia. Chciałby mieć dom, żonę i „ośmiopak” na brzuchu.
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!
Chris Nikic to zawodnik wielu olimpiad specjalnych organizowanych na Florydzie. Ma zespół Downa, ale nie przeszkadza mu to w spełnianiu marzeń i w codziennej aktywności. Pływa, gra w koszykówkę, bierze udział w triatlonach. Kilka dni temu ukończył wyścig Ironman 70.3 [1,9 km (1,2 mili) pływania + 90 km (56 mil) na rowerze + 21,1 km (13,1 mili) biegu]. Tym samym jest pierwszą osobą z trisomią 21, która tego dokonała.
W swoim życiu musiał pokonać wiele przeszkód, w tym operację na otwartym sercu.
Ma zespół Downa i ukończył Ironmana 70.3
Chris rozpoczął swój udział w olimpiadach specjalnych w wieku 9 lat. Od dziecka uwielbiał aktywność fizyczną, m.in. grę z przyjaciółmi w golfa. Dziś ma 20 lat, a swój sukces zawdzięcza silnej determinacji i ciężkiej, systematycznej pracy.
Wszyscy mamy ograniczenia, ale wszyscy możemy ciężko pracować i być lepsi.
Jak przyznaje, kocha ludzi, ich towarzystwo. Na co dzień jest uśmiechniętym młodym człowiekiem. O tak, uwielbia się śmiać! Bywa, że trener musi doprowadzić go do porządku.
Dzięki ukończeniu zawodów Ironman nie czuje się odizolowany od innych. Jest ponadto dumny z faktu, że inspiruje przyjaciół i znajomych do walki o marzenia.
Nie ma marzeń, których nie można zrealizować
Do tej pory chłopak ukończył sześć triatlonów sprinterskich i jeden wyścig olimpijski. W triatlonach zaczął startować w wieku 16 lat. Przez dwa lata miał przerwę od sportu z powodu operacji uszu. Początki powrotu do aktywności były trudne. Nikic ledwo mógł pływać i jeździć na rowerze. Nie poddał się jednak. Sport wykorzystuje jako narzędzie do samodzielnego życia.
Aktywność fizyczna jest dla niego wyzwaniem, które uczy go bycia lepszym człowiekiem. 20-latek ma też inne marzenia. Chciałby mieć dom, żonę i „ośmiopak” – jak jego trener. Chłopak kończąc wyścig Ironmana udowodnił, że nie istnieją cele, których nie można zrealizować. Wystarczy chcieć.
[protected-iframe id=”2c40a02b1b8f99d926d6bffc4786a326-111509813-120733038″ info=”https://www.facebook.com/plugins/post.php?href=https%3A%2F%2Fwww.facebook.com%2Fphoto.php%3Ffbid%3D147850306781739%26set%3Da.147850450115058%26type%3D3&width=500″ width=”500″ height=”503″ frameborder=”0″ style=”border:none;overflow:hidden” scrolling=”no”]
Filozofia 1 procenta
Nikic występuje też publicznie. Jest autorem filozofii 1 procenta. Cóż to takiego? Chris tłumaczy, że każdego dnia staje się lepszym, poprawia się o 1 procent i to jest jego proces uczenia się nowych rzeczy. “Dzieli rzeczy na bardzo proste, aby nie były już tak skomplikowane” – wyjaśnia Daniel Grieb, jego trener.
Ojciec Chrisa zauważył u syna znaczące postępy intelektualne, zwłaszcza odkąd bierze udział w triatlonach. Jest z niego bardzo dumny. Chłopak mimo przeciwności i przeszkód jakie napotyka, nie rezygnuje z działania.
Pewnego dnia gdy spadł z roweru podczas zjazdu, zauważył, że problemem jest niesprawny sprzęt. Nie obwiniał siebie. Tata kupił mu nowy rower. “Musisz sobie pozwolić na ból, taki sam jak wszyscy, ponieważ wtedy się uczysz” – tłumaczy Chris Nikic.
Gdy wraca do domu z treningów, pierwsze jego pytanie brzmi: „Co jest na obiad?”. “Jedzenie jest najważniejsze – wyjaśnia Chris – zwłaszcza jak pracujesz tak ciężko, to wówczas jest najważniejsze” – dodaje.
Raz w tygodniu może sobie pozwolić na swoje ulubione danie – jajka z bekonem. Teraz trenuje od pięciu do sześciu dni w tygodniu.
Nikic ćwiczy sam lub pod bacznym okiem trenera. Bierze udział w zajęciach zumby, gra w koszykówkę, spędza czas na siłowni. Jego trener tłumaczy, że Chris nie robi tego, by wygrać, ale postępuje tak, by zainspirować swoim działaniem innych.
Po wygranym Ironmanie wzrosła jego pewność siebie. “Uczy się, by nie tylko stać się lepszym sportowcem, ale i lepszym człowiekiem” – mówi jego ojciec, Nik Nikic. Panowie zawsze witają się serdecznym uściskiem, by wyrazić więź, jaka ich łączy. Tata Chrisa przyznaje, że syn jest inspiracją także dla niego.
Źródła: teamusa.org; specialolympics.org
Czytaj także:
Obrączki do ślubu niosły im… dzieci z zespołem Downa [wideo]
Czytaj także:
Mój chrzestny miał zespół Downa. Na ziemi był najmniejszy, w niebie jest wielki
Czytaj także:
Sześciu lekarzy namawiało ją na aborcję. Odmówiła i urodziła bliźniaczki z zespołem Downa