separateurCreated with Sketch.

Narodzenie Maryi: święto przypomina o dwóch cudach związanych z córką Joachima i Anny

whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Łukasz Kobeszko - publikacja 08.09.20, aktualizacja 06.09.2024
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Oto przychodzi na świat Dziewica, przyjmuje pokarm i wzrasta, aby być Matką Boga, Króla wieków.
Pomóż Aletei trwać!
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Wesprzyj nas

Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!

Narodzenie Matki Bożej czci zarówno chrześcijański Zachód, jak i Wschód. Liturgiczne i ikonograficzne tradycje tego święta w różnych tradycjach przypominają cud poczęcia Bogurodzicy przez niepłodnych i zaawansowanych wiekiem rodziców, ale również fakt, iż Matka Boża stała się komnatą, która wydała na świat Chrystusa – Zbawiciela i króla wszechświata.

Apokryfy

Okoliczności narodzin Matki Bożej nie są znane bezpośrednio z Ewangelii. U świętego Mateusza i Łukasza wzmianki o Bogurodzicy znajdziemy po raz pierwszy przy okazji jej ślubu z Józefem oraz przy Zwiastowaniu.

W Ewangelii św. Marka Matka Boża pojawia się po raz pierwszy dopiero przy okazji publicznej działalności Chrystusa w momencie, gdy zgromadzeni powiadamiają Jezusa: „Oto Twoja Matka i bracia na dworze pytają się o Ciebie” (Mk 3,32). U św. Jana z kolei Matka Chrystusa występuje po raz pierwszy przy okazji cudu w Kanie Galilejskiej.

Większość naszej wiedzy o narodzeniu Najświętszej Marii Panny pochodzi ze źródeł apokryficznych. Głównie ze spisanej w II w. „Protoewangelii Jakuba”, opisującej życie Bogurodzicy od jej narodzenia, aż po ucieczkę do Egiptu w wyniku prześladowań Heroda.

W innym, pochodzącym z podobnego okresu apokryfie pojawiają się imiona rodziców Marii: Joachim i Anna.

Dwa wielkie cuda

Właśnie tradycja apokryficzna miała największy wpływ na obchody w Kościele święta Narodzenia Matki Bożej i jego bogatą, choć prostą symbolikę obecną w tradycji ikonograficznej i liturgicznej. Według apokryfów ojciec Bogurodzicy – Joachim pochodził z dwunastu pokoleń Izraela. Miał być również człowiekiem dobrze sytuowanym materialnie, być może pełniącym prestiżowe funkcje w społeczności żydowskiej.

Mniej wiemy o Annie – jego żonie, matce Najświętszej Marii Panny i babci Chrystusa. Apokryf informuje nas tylko, że para żyła przez długie lata zgodnie i z miłością, jednakże bardzo cierpiąc z powodu niemożności poczęcia potomstwa.

W końcu jednak, gdy Anna była już w starszym wieku – i patrząc z ludzkiej perspektywy, zapewne straciła nadzieję na bycie matką – Bóg obdarzył małżeństwo córką. Odegra ona później wielką rolę w historii Zbawienia, stając się brzemienną za sprawą Ducha Świętego i wydając na świat Chrystusa.

Do obydwu cudów – najpierw poczęcia Matki Bożej przez niepłodnych Joachima i Annę, a później do nadnaturalnego poczęcia Chrystusa, odwołują się ikony i wizerunki Narodzenia Najświętszej Marii Panny.

Ikona Narodzenia Maryi Panny

Wiodący motyw obydwu cudów widoczny jest zarówno w tradycji zachodniej, jak chociażby w pochodzącym z początków XIV w. z Italii słynnym obrazie pędzla Giotta, znajdującym się w Kaplicy Scrovegnich w Padwie, jak również w powstałych w tradycji wschodniej ikonach Narodzenia Bogurodzicy.

Zarówno w przypadku ikon wschodnich, jak obrazów zachodnich, w przedstawieniu Narodzenia Matki Bożej dominują jasne kolory, które symbolizują radość z przyjścia na świat tej, która zrodzi Zbawcę ludzkości i kosmosu.

W centralnym punkcie ikony Narodzenia Bogurodzicy znajduje się leżąca na łożu, rodząca święta Anna. Często jej rysy przedstawiano w ten sposób, aby widoczne było, że w momencie porodu była w zaawansowanym wieku.

W tym ujęciu widać też pewne podobieństwo do ikony Narodzin Chrystusa, ukazującego Matkę Bożą w podobnej, leżącej pozycji. Na twarzy Anny oraz innych postaci znajdujących się na ikonie, zwłaszcza obecnego na dalszym planie i obserwującego narodziny Marii z pewnej oddali świętego Joachima, maluje się zaskoczenie i niedowierzanie, że mogło dojść do cudu narodzin dziecka.

Uścisk w bramie i królewska komnata

Niekiedy też na ikonie znajduje się inne wydarzenie – widać Joachima rozmawiającego z aniołem głoszącym nowinę o poczęciu córki. W wybranych ikonach widzimy również na dalszym planie Joachima i Annę w pełnym miłości objęciu na tle bramy lub przypominającej ją budowli. To z kolei symbol poczęcia Bogurodzicy, która stała się bramą, przez którą przyjdzie na świat Zbawiciel.

Wokół rodzącej Anny gromadzą się też kobiety pomagające jej w połogu, wraz z wodą, ręcznikami i różnego rodzaju medykamentami. W niektórych przedstawieniach widać również służbę wachlującą rodzącą Annę oraz przynoszącą jej szaty lub posiłki. Wnętrza pomieszczenia, w którym następuje poród są zazwyczaj bogate i dostojne. Symbolizują nie tylko status materialny Joachima i Anny, ale także fakt, iż ciało Matki Bożej stanie się później królewską komnatą, w której przyjdzie na świat Chrystus.

Kolejnym, ważnym elementem ikon Narodzenia NMP jest przedstawienie, zazwyczaj w dolnej części ikony, pod łożem, na którym rodzi Anna, Matki Bożej w postaci noworodka lub niemowlaka, mytej w małej wanience lub w balii przez grupę kobiet. Czasami wanienka zastąpiona jest przez małą kołyskę lub łóżeczko dziecięce, w którym znajduje się śpiąca Bogurodzica.

Jutrzenka zapowiadająca narodzenie Słońca

Naturalistyczna ikonografia Narodzenia Matki Bożej nie ma, jak widać, znaczenia ograniczającego się wyłącznie do szczegółowego relacjonowania zdarzeń związanych z tym wydarzeniem, ale posiada głębokie znaczenie teologiczne. Narodzenie Bogurodzicy jest początkiem i zapowiedzią narodzin Chrystusa, gdyż dzięki przyjściu na świat Matki Bożej, a później jej Syna, ludzkość będzie mogła osiągnąć życie wieczne.

W czasie wielkich nieszporów w przeddzień święta Narodzenia NMP Kościół wschodni, który zalicza Narodzenie Matki Bożej do 12 największych świąt, modli się następującymi słowami:

Niepłodna i nierodząca Anna niech dzisiaj radośnie klaszcze w dłonie, niech jaśnieje wszystko, co ziemskie, królowie niech się radują, niech weselą się kapłani błogosławiąc Boga, cały świat niech się cieszy, bowiem oto Królowa, nieskalana Oblubienica Ojca, wyrosła z korzenia Jessego. Już nie będą niewiasty w smutku rodzić dzieci, bowiem radość zakwitła i życie ludzi staje się pełne godności. Już nie są zwracane dary Joachimowi, bowiem płacz Anny przemienił się w radość. Raduj się ze mną, mówi ona, cały wybrany Izraelu, bowiem oto Pan dał mnie uduchowiony Pałac Bożej Jego chwały, na wspólną radość i wesele, i na zbawienie dusz naszych.

Z kolei tuż po odczytywanej w czasie nieszporów święta Ewangelii przypominającej nawiedzenie przez Marię Elżbiety, wybrzmiewa fragment:

To dzień Pański, radujcie się, ludzie, bowiem Pałac Światłości i Księga Słowa życia wyszła z łona i Brama zwrócona ku Wschodowi oczekuje na wejście Arcykapłana, Jedyna wprowadzająca Jedynego Chrystusa na świat na zbawienie dusz naszych.

Wschodnia hymnografia święta Narodzenia Matki Bożej często operuje nie tylko rekwizytami wschodu i bramy, zapowiadających zrodzenie z Marii Chrystusa, ale także Matki Bożej jako jutrzenki, zapowiadającej narodzenie Słońca – symbolizującego Syna Bożego.

Nowe mieszkanie Stwórcy

Dość podobne ujęcie Narodzenia NMP znajdziemy w liturgii łacińskiej. W Liturgii Godzin w godzinie czytań znajdziemy tego dnia rozważania św. Andrzeja, biskupa Krety. Ich fragment mówi:

Narodziny Bogarodzicy stanowią początek, wypełnieniem zaś i kresem jest zjednoczenie Słowa z ciałem. Oto przychodzi na świat Dziewica, przyjmuje pokarm i wzrasta, aby być Matką Boga, Króla wieków.

W formularzu mszy świętej z tego dnia kapłan prosi w kolekcie (modlitwie poprzedzającej czytania liturgii słowa), aby „macierzyństwo Najświętszej Dziewicy stało się początkiem naszego zbawienia”. W Ewangelii odczytuje się zaś fragment św. Mateusza o rodowodzie Jezusa sięgającym Abrahama, a następnie przypominającym zaślubiny Marii i Józefa oraz widzenie przez męża Matki Bożej anioła we śnie, który mówi: „Józefie, synu Dawida, nie bój się wziąć do siebie Maryi, twej Małżonki; albowiem z Ducha Świętego jest to, co się w Niej poczęło”.

W liturgii w formie nadzwyczajnej, w antyfonie na wejście „Salva, sancta Parens” śpiewa się lub deklamuje: „Witaj Święta Rodzicielko, któraś wydała na świat Króla, co niebem i ziemią włada na wieki wieków”.

W „Alleluja” przed Ewangelią brzmi z kolei sekwencja: „Szczęśliwa jesteś, święta Dziewico Maryjo, i wszelkiej chwały najgodniejsza, z Ciebie bowiem narodziło się Słońce sprawiedliwości, Chrystus nasz Bóg”.

Św. Andrzej, biskup z Krety zwraca uwagę na bardzo radosny aspekt święta Narodzenia NMP, wskazując: „Dziś bowiem wzniesiony został przybytek Stwórcy wszechświata, dziś stworzenie mocą niepojętego zamysłu Boga przygotowuje nowe mieszkanie Stwórcy”.

Na podstawie: brewiarz.pl, liturgia.cerkiew.pl

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.