Aleteia logoAleteia logoAleteia
piątek 26/04/2024 |
Św. Anakleta
Aleteia logo
Duchowość
separateurCreated with Sketch.

Katolicki dziennikarz, który otworzył wydawnictwo: „Mamy problem”. Jakie książki czytają polscy wierzący?

CO CZYTAJĄ KATOLICY

Africa Studio | Shutterstock

Małgorzata Bilska - 26.11.20

- W katolickich kręgach mamy jakiś problem, by sprawnie połączyć wartościowy przekaz z atrakcyjną formą. Mam wrażenie, że protestanci radzą sobie z tym o niebo lepiej.

Z Jackiem Dziedziną, dziennikarzem „Gościa Niedzielnego, właścicielem i szefem wydawnictwa „Niecałe”, rozmawia Małgorzata Bilska.

Małgorzata Bilska: Założyłeś wydawnictwo „Niecałe”, ale swojej książki w nim nie wydałeś. Dlaczego?

Jacek Dziedzina: Lepiej poświęcić czas na wydawanie autorów, którzy mają coś do powiedzenia światu (śmiech).

Ty nie masz nic?

Może to zabrzmieć jak tania kokieteria, ale coś w tym jest, że im dłużej człowiek pracuje jako dziennikarz i publicysta, im częściej zabiera głos w różnych sprawach, tym bardziej dochodzi do wniosku, że nic z tego wszystkiego nie rozumie.

Złożoność spraw tego świata i konieczność „posiadania zdania” na każdy temat jest uciążliwa. Ale co zrobić – trzeba jakoś pchać ten wózek.




Czytaj także:
20 najważniejszych książek według Czytelników Aletei

Brzmi gorzko. Praca twórcza przeradza się w rutynę.

To nie tak. O rutynie mimo wszystko nie ma mowy – każdy kolejny wyjazd, reportaż, rozmowa, ale również analiza, rozkładanie spraw na czynniki pierwsze, niesie ze sobą jakąś nową dawkę adrenaliny. A czasami daje poczucie otarcia się o coś ważnego, potrzebnego.

Ale zarazem – dotyczy to zwłaszcza tekstów publicystycznych – towarzyszy temu świadomość ograniczoności poznania przy jednoczesnym używaniu kategorycznych stwierdzeń. A przecież nieraz pewne rzeczy już po tygodniu czy dwóch stają się nieaktualne albo widzę je zupełnie inaczej.

To uczy dystansu do własnego warsztatu i własnych tekstów. Mam wrażenie, że w jakimś stopniu to doświadczenie leżało u podstaw założenia wydawnictwa.

W przypadku książki – jako wydawca – mogę się „schować” za swoim autorem, a niekoniecznie dawać swoją twarz. Poza tym książka, z natury rzeczy, żyje dłużej niż nawet najbardziej solidne teksty prasowe.

Dziennikarstwo reaguje na bieżące problemy – nawet jeśli piszemy w tygodnikach, a nie w dziennikach, gdzie jest jeszcze większe tempo. Ale właśnie dlatego mnie dziwi, że chowasz się za innymi, choć w wydawnictwie jesteś swoim szefem. Nie chcesz być autorytetem?

Jeśli prawdą jest, że dziennikarz to ktoś, kto pisze o wszystkim, a nie zna się na niczym, to chroń nas, Panie Boże, przed takimi autorytetami (śmiech). A mówiąc całkiem serio, przecież i w pracy dziennikarskiej możemy schować się za autorytetem – na przykład robiąc z nim wywiad albo opierając tekst wyłącznie na fragmentach swoich rozmów z różnymi osobami.

Ale nawet jeśli piszę jakiś całkowicie subiektywny komentarz autorski, to choć staram się uczciwie oddać mój aktualny ogląd danej sprawy, to nie mam przecież ambicji występować jako autorytet w danej dziedzinie. Nie sądzę zresztą, żeby jakikolwiek poważny publicysta tak swoje teksty traktował. Nawet jeśli po drodze stajemy się w jakimś sensie specjalistami w poszczególnych obszarach.

Czy w „kulturze obrazu” książka będzie wciąż czytana czy nakłady muszą spadać?

Z jednej strony ciągle słyszymy, że czytelnictwo w Polsce umiera. Ponad 80 procent Czechów przyznaje się do przeczytania przynajmniej 1 książki rocznie, u nas to niespełna 40 procent. Z drugiej jednak strony przed pandemią mieliśmy całą masę inicjatyw, eventów, imprez czytelniczych, o targach książki nie mówiąc.

Człowiek biorący w nich udział ma wrażenie, że cała Polska czyta i serce mu rośnie. Nie chodzi tylko o przewijające się tłumy na targach, ale też o to, jak zagadują wydawców i autorów, jak potrafią szukać czegoś dla siebie i z pasją opowiadać o przeczytanych książkach. W takich momentach rzeczywiście chce się to robić.

Jak pandemia wpłynie na rynek?

Trudno powiedzieć. Z majowej analizy Instytutu Książki wynikało, że sprzedaż internetowa niektórych tytułów wzrosła nawet o 200 procent. Lockdown w pewnym sensie wspomógł czytelnictwo, choć zarazem podupadające czy zamykane księgarnie to są straty być może nie do odrobienia przez długi czas. Bo wielu pasjonatów mogło odpaść z rynku bezpowrotnie.




Czytaj także:
C.S. Lewis tego nie wymyślił! Narnia istnieje naprawdę

I choć dwa lata temu podobał mi się baner reklamowy wydawnictwa Karakter z pełnym dystansu hasłem „Otwieramy księgarnię. Najwyżej splajtujemy”, to niestety dla wielu stało się to bolesnym faktem.

A książki religijne? Pandemia powinna sprzyjać pogłębianiu duchowości, zadawaniu pytań egzystencjalnych…

Nie znam badań, które pokazywałyby ruchy tylko na tym rynku. Choć można założyć, że skoro wzrosła liczba kupowanych książek, to również literatury religijnej.

Które książki „Niecałego” cieszyły się do tej pory największym powodzeniem?

Na pewno perełki Paula Baddego, zwłaszcza „Ziemia Boga”, „Czas Benedykta” czy „Twarzą w Twarz”. Choć z reguły umieszcza się tego typu książki w kategorii pozycji religijnych, to ja od lat powtarzam, że to jest po prostu literatura faktu.

To solidnie udokumentowane pozycje, z wyraźnym zacięciem reporterskim i zarazem z licznymi sensacyjnymi zwrotami akcji, jak w dobrym kryminale. Mają w sobie to wszystko, co znajduję często w typowej literaturze faktu.

Zresztą podobnie traktuję wszystkie pozostałe tytuły wydane w Niecałym. Bo jak inaczej mówić o znakomitym portrecie Wojciecha Kilara, biografii Julii Tymoszenko, książce o kulisach procesu kanonizacyjnego Jana Pawła II, wywiadzie rzece z Natalią Niemen czy największej jak dotąd biografii Franciszka.

Dużo jest dziś refleksji nad tym, że młodzi ludzie wyszli na ulice bo czegoś nie znaleźli w Kościele. Runął mit „Pokolenia JP2”. Młodzież w epoce internetu ma kłopot z czytaniem dłuższych tekstów, w tym książek. Fenomenem pozostaje sprzedaż 7 tomów powieści o Harrym Potterze, która na świecie przekroczyła 500 mln egzemplarzy. Na polskim rynku nakład 5 tysięcy to jest dobry wynik. J.K. Rowling umiała poruszyć wyobraźnię – choć najpierw pierwszy tom odrzuciło kilkanaście wydawnictw. Gdzie są barwne, pełne przygód, katolickie książki młodzieżowe? Zamiast mnożyć zakazy czytania, trzeba konkurować – na wolnym rynku.

Nie wiem, czy akurat Harry Potter to dobry punkt odniesienia, bo w pewnym sensie „przegrywamy” z nim na poziomie samej tematyki. Magia i czary zawsze będą bardziej pociągające niż najbardziej atrakcyjna, sensacyjna historia, ale bez czarów.

Spójrz na sukces „Władcy pierścieni” Tolkiena. Tu też jest walka mocy dobra z siłami ciemności. Przez religioznawców jego trylogia jest uważana za mit chrześcijański, choć nie jest jawnie religijna. Da się tak pisać.

Zgadzam się, że w katolickich kręgach mamy jakiś problem, by sprawnie połączyć wartościowy przekaz z atrakcyjną formą. Mam wrażenie, że protestanci radzą sobie z tym o niebo lepiej. Chociaż „Pasja” Gibsona jest dowodem, że można stworzyć arcydzieło i poruszyć serca. Choć niektórzy wolą wiązać ten film z kontrowersjami…

Dotyczą głównie zachowań reżysera poza planem. Ale to pierwszy film, który przekonał Hollywood, że tematyka chrześcijańska może przyciągnąć widzów, a producent zarobi miliony.

Wcześniej wymagało to odwagi, ale od sukcesu filmu Gibsona podobne produkcje powinny powstawać każdego roku, a jednak jest biednie z podobną ofertą.

Dla mnie to pytanie o język, jakim docieramy do młodzieży. Widzimy, że umie posługiwać się wulgaryzmami. Wyraża nimi bunt i emocje. Język kościelny brzmi grzecznie, ale nieco kostycznie.

Na szczęście w książkach, które znam i czytam, ten grzeczny język raczej nie występuje (śmiech). Ja wiem, że słychać go czasem w kościelnych dokumentach czy listach. W literaturze tego nie widzę.

Rynek książek religijnych w Polsce naprawdę ma sporo dobrej oferty. Także dla młodych. To cała masa dobrych tytułów, z których mogą nauczyć się normalnego, naturalnego, mówienia o sprawach wiary. Dziś tylko wyzwaniem jest, by zechcieli w ogóle zwrócić uwagę na tę ofertę.


8 NAJLEPSZYCH KSIĄŻEK KATOLICKICH

Czytaj także:
8 książek katolickich, które musisz przeczytać w tym roku!

Tags:
książka
Modlitwa dnia
Dziś świętujemy...





Top 10
Zobacz więcej
Newsletter
Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail