separateurCreated with Sketch.

Znamy ulubioną lodziarnię papieża! Nie jest włoska…

glacier du pape
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Augustin Talbourdel - publikacja 26.04.21 - aktualizacja 15.07.24
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
W Rzymie jest prawie 10 tys. lodziarni, a papież Franciszek szczególnie upodobał sobie jedną. Ojciec Święty regularnie zamawia tam swój ulubiony smak – „dulce de leche granizado”, czyli karmel z czekoladą.

Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.

Wesprzyj nasPrzekaż darowiznę za pomocą zaledwie 3 kliknięć

Kiedy rodzina Padrónów osiedliła się w Rzymie w styczniu 2018 r., z pewnością nie wyobrażała sobie otrzymania zamówienia od papieża Franciszka. Wkrótce papież stał się jednym z ich stałych klientów, choć nigdy osobiście tam nie pojechał. Teraz lokal „Padrón” to ulubiona lodziarnia papieża.

Gelato at Trevi Fountain
Founded by Sebastián Padrón, an Argentinian man from the city of La Plata, Padrón Gelateria focuses on traditional Argentinian flavours made artisanally without any additives.

Papieskie smaki

„Raz w tygodniu lub co dwa tygodnie” papież robi zamówienie, „zazwyczaj dla kilku osób”, zwierzył się argentyński przedsiębiorca Aletei.

Czasami jego zamówienie jest na kilka litrów lodów, zwłaszcza gdy papież przyjmuje gości.

Ponadto biskup Rzymu poleca ten adres licznym kapłanom, kardynałom i gwardii szwajcarskiej, których "zaraził" argentyńskimi przysmakami.

Papież, jako dobry Argentyńczyk, na ogół wybiera tradycyjny smak swojego kraju: dulce de leche granizado, czyli karmel z ziarenkami czekolady.

Oprócz lodów – wiemy to od sklepikarza – papież zamawia również inne znakomite produkty argentyńskie: wina z tego kraju, yerba matéempanady.

Zlokalizowany rzut kamieniem od Watykanu sklep nadal nosi nazwę – „Padrón”, od nazwiska właściciela. Lodziarnię pod tą samą nazwą prowadził też w Argentynie, w dzielnicy Los Hornos w La Plata, aż do połowy 2016 r., kiedy to niestabilność polityczna zmusiła go do emigracji.

Gelato scooping
According to Padrón, Pope Francis particularly enjoyed dulce de leche, the classic Argentinian gelato flavor made with caramelized milk.

Ulubiona lodziarnia papieża

Dlaczego Ojciec Święty wybrał tę konkretną lodziarnię? Ponieważ smaki są oryginalne i wyprodukowane zgodnie z argentyńską recepturą: „Chociaż Włochy słyną z lodów, rzymscy lodziarze używają wielu dodatków poprawiających smak swoich produktów”, powiedział Sebastián Padrón hiszpańskiej gazecie La Nación:

Używam bardzo naturalnych produktów: mleka, jajek, cukru, śmietanki i owoców – a to widać po konsystencji i smaku. To nie są lody, które topnieją w minutę.

Smakując argentyńskie produkty, papież „przez kilka chwil ma wrażenie, że jest w domu, w Argentynie” – a przynajmniej tak zapewnia Sebastián Padrón. Lodziarz w towarzystwie swojej rodziny kilka lat temu miał okazję rozmawiać z papieżem przez pół godziny. 

Papież przesłał im już kilka listów z podziękowaniami i ciepło przywitał ich w rezydencji Santa Marta. Wspólnie rozmawiali o Włoszech, o lodach i polityce. Rodzina wróciła do domu z krucyfiksem franciszkańskim, różańcem, skrzynką win argentyńskich i zdjęciem – pamiątką ze spotkania z Franciszkiem.

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.

Wesprzyj Aleteię!

Jeśli czytasz ten artykuł, to właśnie dlatego, że tysiące takich jak Ty wsparło nas swoją modlitwą i ofiarą. Hojność naszych czytelników umożliwia stałe prowadzenie tego ewangelizacyjnego dzieła. Poniżej znajdziesz kilka ważnych danych:

  • 20 milionów czytelników korzysta z portalu Aleteia każdego miesiąca na całym świecie.
  • Aleteia ukazuje się w siedmiu językach: angielskim, francuskim, włoskim, hiszpańskim, portugalskim, polskim i słoweńskim.
  • Każdego miesiąca nasi czytelnicy odwiedzają ponad 50 milionów stron Aletei.
  • Prawie 4 miliony użytkowników śledzą nasze serwisy w social mediach.
  • W każdym miesiącu publikujemy średnio 2 450 artykułów oraz około 40 wideo.
  • Cała ta praca jest wykonywana przez 60 osób pracujących w pełnym wymiarze czasu na kilku kontynentach, a około 400 osób to nasi współpracownicy (autorzy, dziennikarze, tłumacze, fotografowie).

Jak zapewne się domyślacie, za tymi cyframi stoi ogromny wysiłek wielu ludzi. Potrzebujemy Twojego wsparcia, byśmy mogli kontynuować tę służbę w dziele ewangelizacji wobec każdego, niezależnie od tego, gdzie mieszka, kim jest i w jaki sposób jest w stanie nas wspomóc.

Wesprzyj nas nawet drobną kwotą kilku złotych - zajmie to tylko chwilę. Dziękujemy!