Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.
Towarzystwo św. Franciszka Salezego, czyli salezjanie, nie zostali założeni przez św. Franciszka Salezego, choć jego imię noszą. Powstanie zgromadzenia zainicjował włoski kapłan, posługujący najpierw wśród więźniów i chorych, a potem wśród turyńskiej młodzieży, ks. Jan Bosko – człowiek niezwykle obdarowany. Słynął z wielkiego serca, cudów, które już za jego życia opisywano i dokumentowano, oraz snów i widzeń przyszłości.
Wizja ks. Bosko: ciężko uszkodzony okręt Kościoła
Był wieczór 26 maja 1862 r. 47-letni ks. Jan dostępuje widzenia o wielkiej wadze dla przyszłości Kościoła.
„Ujrzałem siebie na małej, skalistej wysepce na morzu. Szalała straszliwa burza. Wtem ujrzałem olbrzymi okręt, potężnie miotany na wszystkie strony. Na nim zobaczyłem papieża, kardynałów, biskupów, księży, zakonników i wielu ludzi. I zrozumiałem: oznacza to święty Kościół katolicki.
Wokół tego wielkiego okrętu – Kościoła – widziałem wiele innych potężnych okrętów i były to mniej lub bardziej agresywne statki, które atakowały okręt Kościoła, wyrządzając mu wiele szkód. Równocześnie nieprzyjaciele zarzucali okręt papieski olbrzymią ilością książek i broszur.
W czasie szczególnie gwałtownego ataku zobaczyłem, że sam papież został ciężko ranny, i że umarł w skutek upływu krwi. Jednak znajdujący się na jego okręcie kardynałowie wybrali zaraz nowego papieża.
Wiadomość o śmierci jednego papieża i o wyborze jego następcy została natychmiast podana światu. Ów nowy papież podjął bardzo trudne zadanie. Ciężko uszkodzony okręt Kościoła zdawał się być zgubiony wobec szalonej przemocy wrogów – sądzili oni, że odnieśli zwycięstwo.
Dwie kolumny: ratunek dla Kościoła
Lecz wtedy zobaczyłem, jak nagle z ciemności i wzburzonego morza wyłaniają się w górę dwie wspaniałe, świetlane kolumny. Nad pierwszą dojrzałem u góry unoszącą się ogromną, jaśniejącą hostię, a na szczycie kolumny zobaczyłem tablicę z napisem: Salus Credentium, to znaczy: Ratunek dla wierzących.
Na drugiej, nieco mniejszej kolumnie, znajdującej się trochę dalej, dojrzałem u góry statuę Niepokalanej Matki Bożej – Maryi oraz tablicę z napisem: Auxilium Christianorum, to znaczy: Wspomożenie chrześcijan.
Kiedy wśród burzy i ciemności, w największej potrzebie i udręce, rozbłysło to cudowne zjawisko świetlne, wszyscy na okręcie Kościoła zapałali nową nadzieją, a nowo wybrany papież wydał polecenie, by skierować się ku tym dwóm świetlanym kolumnom, aby przytwierdzić do nich okręt Kościoła. Kiedy to nastąpiło, burza uciszyła się, ustąpiły ciemności i nastał wspaniały dzień.
Wówczas zobaczyłem, jak wrogie okręty popadły w największy zamęt, zderzały się ze sobą, tonęły w głębiach wód lub wylatywały w powietrze. Inne oddalały się i znikały z pola widzenia. Wielu rozbitków z tych zniszczonych okrętów pływało na szczątkach statków, kierując się ku niosącemu ratunek okrętowi Kościoła. Przyjmowano ich tam z litością i udzielano im pomocy”.
Zobacz nasze wideo: Trzy ciekawostki o św. Janie Bosko:
Ciężkie czasy skończą się i zapanuje pokój
Św. Jan Bosko często wracał do tej wizji, zwłaszcza gdy sam mierzył się z trudnościami i atakami. Wskazywał na Eucharystię i Maryję – dwa filary, kolumny, które nie chwieją się mimo burz i wiatrów szalejących w dziejach Kościoła i świata. Do wizji dodawał wyjaśnienie:
„Nieprzyjacielskie okręty oznaczają prześladowania Kościoła. Ciężkie go czekają przeprawy. Jego dotychczasowe cierpienia są niczym w porównaniu z tym, co jeszcze nastąpi. Scena ta oznacza, że papież zwycięży wrogów Kościoła dzięki doskonałemu nabożeństwu do Matki Najświętszej, którym rozpali cały Kościół, czego następstwem będzie powszechny, gorący kult do Eucharystii w całym Kościele i to da zwycięstwo papieżowi. Kościół będzie przeżywał ciężkie chwile, także dozna wielu szkód, ale samo Niebo przyjdzie mu z pomocą. Ciężkie czasy skończą się i zapanuje pokój. Dla Kościoła będzie to nowy, wspaniały rozkwit”.
Korzystałam z książki: G. Portale, I. Corona, „Święty Jan Bosko. Cuda, wizje, proroctwa”.