Aleteia logoAleteia logoAleteia
środa 08/05/2024 |
Św. Stanisława
Aleteia logo
Duchowość
separateurCreated with Sketch.

Dar duchowej wszechobecności – przywilej do wykorzystania bez ograniczeń

kobieta zbliża się do okna pełnego światła

ArtMari | Shutterstock

Jean-Michel Castaing - 04.07.22

„Towarzyszyć Barankowi, dokądkolwiek idzie” (Ap 14,4) – czy to możliwe? Jak wyjaśniła Edyta Stein, późniejsza święta Teresa Benedykta od Krzyża, miłość chrześcijanina, związana z Chrystusem, nie zna ograniczeń czasu ani przestrzeni.

Bóg jest wszechmocny i kocha nas. W związku z tym chrześcijanin ma prawo prosić Go o to co… niemożliwe! “Nie możesz mi tego odmówić, bo dysponujesz zarówno mocą, jak i wolą!” –mógłby wykrzyknąć modlący się człowiek.

Przedmiot błagania musiałby jeszcze być zgodny z miłosierdziem, które jest decydującym kryterium przy ocenie zasadności modlitwy. Czy Bóg wysłuchałby błagania, gdyby modlący się prosił o dar wszechobecności? Tak, ale pod warunkiem, że ta prośba byłaby umotywowana wolą niesienia pomocy siostrom i braciom w potrzebie.

Bo tak naprawdę tylko Bóg jest równocześnie obecny wszędzie. To jest definicja wszechobecności. Jak my, tak bardzo ograniczeni, moglibyśmy otrzymać ten dar? Po prostu jednocząc się z Bogiem! Oto logika nie do podważenia: stanowiąc jedno z Tym, który jest równocześnie obecny w różnych miejscach, także korzystam z daru wszechobecności!

Miłość, która pragnie być na wszystkich frontach

Takie pragnienie mieli niektórzy święci Karmelu. Dlaczego akurat oni? Może dlatego, że ich ojcem duchowym był prorok Eliasz, najbardziej radykalny i żarliwy z proroków Starego Testamentu, a także jedyny spośród nich, który nigdy nie umarł (tak jak Enoch, por. 2 Krl 2,11).

Święta Teresa z Lisieux pragnęła być równocześnie misjonarką, męczennicą, wyznawczynią wiary, kapłanem. Jednym słowem – chciała być wszystkim i wszędzie zanim zrozumiała, że to wielorakie powołanie zrealizuje się w miłości, która jest przecież istotą wszystkich stanów życiowych i wszystkich misji. Inna święta Karmelu stworzyła teorię wszechobecności duszy zjednoczonej ze swoim Bożym Oblubieńcem, Jezusem Chrystusem: chodzi tu o Edytę Stein, w życiu zakonnym Teresę Benedyktę od Krzyża. Oto co miała ona do powiedzenia o wszechobecności duchowej:

“Czy słyszysz jęk rannych na wszystkich polach walki od zachodu po wschód? Nie jesteś ani lekarzem, ani pielęgniarką, i nie możesz opatrzyć ich ran. Jesteś zamknięta w swojej celi i nie możesz do nich dotrzeć. Czy słyszysz pełen lęku krzyk umierających? Chciałabyś jako ksiądz być przy nich z ostatnią posługą. Wzrusza cię nieszczęście wdów i sierot? Chciałabyś być aniołem pocieszenia i pospieszyć im z pomocą. Wznieś oczy ku Ukrzyżowanemu. Jeśli, poprzez wierne wypełnianie swoich ślubów, jesteś Jego oblubienicą, Jego święta krew będzie również twoją. Zjednoczona z Nim będziesz obecna wszędzie, tak jak On. Nie tu czy tam, jako lekarz, pielęgniarka czy ksiądz, ale na wszystkich frontach, w każdym miejscu zniszczenia – obecna w mocy krzyża. Twoja współczująca miłość, miłość pochodząca z Bożego Serca, zaprowadzi cię wszędzie, i wszędzie rozleje swoją świętą krew, która uspokaja, leczy i zbawia” (Rozważanie na święto Podwyższenia Krzyża, 14 września 1939 roku).

Wymaganie miłości, które Chrystus nam przekazał

Nie trzeba być zakonnikiem czy zakonnicą, żeby się zjednoczyć z Sercem Chrystusa, żeby się przenosić na skrzydłach Ducha i “towarzyszyć Barankowi, dokądkolwiek idzie” (Ap 14,4). Nie chodzi także o przesadę mistyczną. W konstytucji apostolskiej Sponsa Christi (z 1950 roku) Pius XII napisał: “Wszystkie zakonnice powinny wiedzieć, że ich powołanie jest w pełni i całkowicie apostolskie, bez ograniczeń miejsca, czasu i rzeczy, i że rozciąga się wszędzie i zawsze na to wszystko, co w taki czy inny sposób dotyczy chwały ich Oblubieńca czy zbawienia dusz”.

Tak więc, według wiary chrześcijańskiej uzyskanie daru wszechobecności nie wynika z pragnienia wszechmocy, ale z wymagania miłości, która, przybierając na sile, pragnie rozciągnąć swoje dobrodziejstwa na jak najwięcej osób wokół siebie. Miłość, której Chrystus nas nauczył i którą, co więcej, wypełnił nasze życie duchowe, jest niezaspokojona i nie zna spoczynku!

Razem z Jezusem mogę być obecny na wszystkich kontynentach, a moja modlitwa tak samo może dotyczyć młodej Kolumbijki co starego Pakistańczyka, rosyjskiego małżeństwa czy pokoju w określonej części świata. W tym samym czasie mogę się modlić o szybsze przyjęcie do raju osoby zmarłej przed stu laty. W Duchu Jezusa wznoszę się ponad czas i przestrzeń! To przywilej do wykorzystania bez ograniczeń!  

Tags:
modlitwa
Modlitwa dnia
Dziś świętujemy...





Top 10
Zobacz więcej
Newsletter
Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail