Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!
Znudzeni Bogiem i tym, co dobre
John Clark, amerykański bloger, mówca i pisarz w swoim felietonie “Why All the Fascination With the Devil and Exorcism?” stawia ciekawą tezę: "Zdaje się, że świat jest zafascynowany diabłem, a znudzony Bogiem”. Coś w tym jest.
Spotkałem się z opinią aktorów dubbingowych, którzy twierdzą, że wolą podkładać głos do czarnego charakteru niż tego “dobrego”. Zła postać jest dużo ciekawsza. Jej motywy bardziej skomplikowane, a historia – wciągająca. Podkładanie do niej głosu stanowi wyzwanie dla aktora i pozwala popisać się swoim kunsztem bardziej, niż ma to miejsce w przypadku “jasnej” postaci.
Na rynku gier spotkamy takie pozycje, w których z zasady prowadzimy złą postać, której celem jest sianie chaosu. Seriale o seryjnych mordercach lub kryminalistach mają sporo widzów. Dochodzi do tego fascynacja wielu katolików opętaniami i egzorcyzmami. W co chętniej klikniesz? Artykuł o przerażającym egzorcyzmie czy historię o matce wychowującej dziecko? Czy nie ma jednak więcej dobra w tej drugiej historii?
O tym egzorcyzmie nikt nie napisze książki
Nie chcę powiedzieć, że w egzorcyzmie nie ma dobra i Boga! Wręcz przeciwnie! To wielki dar Kościoła, którym posługuje się od samego początku. Towarzyszy on wierzącym od momentu chrztu. Polanie głowy wodą jest poprzedzone nałożeniem rąk przez kapłana i modlitwą egzorcyzmu. Nie jest to jednak spektakularne wydarzenie. Dlatego, jak stwierdza John Clark, nikt nie zrobi o nim filmu ani nie napisze książki. Dzieje się tak dlatego, że to nie sam egzorcyzm ciekawi wierzących, ale demoniczne działanie.
Jest niecodzienne, wyjątkowe, przerażające a mimo to pociągające. Wiąże się z jakąś tajemną wiedzą, która ciekawi ludzi. Ale jest przecież niebezpieczne! To trochę tak, jakby fascynować się postępowaniem nazistów lub terrorystów.
“Otchłań przyciąga otchłań”
Stephen King w książce “Ręka mistrza”, parafrazując Nietzschego pisze: “Otchłań przyciąga otchłań”. Nie bez znaczenia jest to, co oglądamy, czytamy i czego się uczymy. Zobaczone nie da się odzobaczyć, usłyszane – odusłyszeć.
Kiedy zacznę dzień od przeglądnięcia wiadomości ze świata, które w większości są negatywne, zostaną one ze mną na dłużej psując mój nastrój. Podobnie będzie z treściami dotyczącymi działania demona.
Wiele filmów o działaniu demon jest wypełnionych świętokradzkimi obrazami — na przykład przedstawiającymi sakramentalia opętanej ofiary – pisze John Clark w swoim felietonie. – Wiele filmów przedstawia opętanych mówiących ohydne bluźnierstwa. Oprócz niemoralności przedstawiania takich rzeczy nawet w fikcyjny sposób, nie możemy ani odzobaczyć, ani odusłyszeć tych rzeczy. Niektórym widzom, nawet tym, którzy oglądali taki film ze szlachetnymi intencjami, może być trudno spojrzeć na krucyfiks w ten sam sposób. To znacznie więcej niż smutne.
—
Czy nie lepiej zatem skupić swoją uwagę na tym, co dobre? Rozwijające i przybliżające nas do Boga? Szatan w końcu został pokonany i nie ma co fascynować się jego mocą.
Złość na wędę ułowiona, alleluja!
Pan nasz dzisiaj zmartwychwstał, alleluja!
Kiedy ciałem utuczona z krwi czerpała sił,
Padła Bogiem porażona, co się w ciele krył.
Pieśń “Chrześcijanie klaszczcie w dłonie”, tekst: Piotr Abelard, tłumaczenie: J. Gamska-Łempicka
Korzystałem z: www.ncregister.com