Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.
Bóg mówi do Mojżesza
Po przybyciu na pustynię Synaj Izraelici rozbili obóz na pustyni. Izrael obozował tam naprzeciw góry.
Mojżesz wszedł wtedy na górę do Boga, a Pan zawołał na niego z góry i powiedział: „Tak powiesz domowi Jakuba i to oznajmisz Izraelitom: Wy widzieliście, co uczyniłem Egiptowi, jak niosłem was na skrzydłach orlich i przywiodłem was do Mnie.
Teraz, jeśli pilnie słuchać będziecie głosu mego i strzec mojego przymierza, będziecie szczególną moją własnością pośród wszystkich narodów, gdyż do Mnie należy cała ziemia. Lecz wy będziecie Mi królestwem kapłanów i ludem świętym”. (Wj 19, 2-6a)
Wsłuchać się w słowa Pana
To było najważniejsze wydarzenie w całej starotestamentowej historii Izraela. Właśnie mijały trzy miesiące od paschalnej nocy wyjścia. Prowadzony przez Mojżesza lud znalazł się pewnego dnia na pustyni Synaj, u stóp góry Bożej. Mojżesz wszedł na szczyt, na spotkanie z Panem, by przekazać ludowi Jego słowa.
Zanim zostanie zawarte przymierze z Bogiem, a Mojżesz zaniesie ludowi kamienne tablice z zapisem Bożego prawa, naród ma wsłuchać się w słowa Pana, by na nowo spojrzeć na swą historię i zrozumieć swoją tożsamość.
„Wy widzieliście, co uczyniłem…” To zachęta, by popatrzeć w przeszłość, wspominając wydarzenia, które się przeżyło. Dostrzec w nich pełną troski obecność Boga, nadającą im sens. Także tym trudnym, niezrozumiałym, budzącym niepewność i lęk. Mieli do nich powrócić, by odkryć je na nowo.
On stał się moim wybawcą
Widzieli, co Bóg dla nich uczynił. Tamtej nocy, gdy – gotowi do wyruszenia w podróż – jedli pośpiesznie paschalnego baranka, spoglądając z nadzieją ocalenia na drzwi naznaczone jego krwią. Potem, gdy spożywali przaśny chleb, upieczony z ciasta, które nie zdołało się zakwasić, bo szybko opuszczali kraj niewoli.
Nadzieję rozpalała w ich sercach Boża obietnica: „Pan wprowadzi cię do ziemi Kanaan i da ci ją w posiadanie, zgodnie z obietnicą daną tobie i twoim przodkom”. Prowadził ich Bóg swą mocną, pewną ręką, dając im widzialny znak swojej obecności: obłok za dnia i słup ognia w mroku nocy.
Nieraz doświadczali kryzysów, ogarnięci panicznym strachem. Jak wtedy, gdy ich – koczujących nad brzegiem morza – dopadła armia faraona. Rozstępujące się morskie odmęty, niosące im ocalenie, wspominać będą, oni i ich przyszłe pokolenia, przez następne tysiące lat, wysławiając moc i wierność Boga:
„Zaśpiewam Panu, wielka jest Jego chwała. On konia i jeźdźca pogrążył w odmętach. Pan mocą i pieśnią, On stał się moim wybawcą!” Widzieli, co im uczynił…
Bóg zawsze wierny
A jednak buntowali się przeciw Bogu i przeciw Mojżeszowi. Doświadczając trudu pustynnej wędrówki, odczuwając głód i pragnienie, głośno wyrażali swoje pretensje, tęskniąc za Egiptem i garnkami pełnymi jedzenia. Kraj, który kiedyś był dla nich ziemią niewoli i upokorzenia, jawił im się teraz jako ziemia obiecana…
Bóg jednak był dla nich cierpliwy. Wkrótce mogli nasycić się manną i mięsem przepiórek i zaspokoić pragnienie, pijąc wodę, tryskającą ze skały. Widzieli, co im Bóg uczynił…
To właśnie takich – słabych, niewiernych, pełnych nieufności i pretensji ludzi Bóg prowadzi do siebie. Z nimi zawiera przymierze, któremu – w odróżnieniu od nich – będzie zawsze wierny.
„Przywiodłem was do Mnie, (…) będziecie szczególną moją własnością pośród wszystkich narodów, (…) będziecie Mi królestwem kapłanów i ludem świętym” – daje obietnicę.
Jak wielkie rzeczy nam Bóg uczynił
Historia wyjścia i zawarcie przymierza jest wydarzeniem konstytuującym lud Izraela.
Jest też zapowiedzią dnia, w którym Pan, „Bóg całej ziemi”, przyprowadzi do siebie inne ludy. Poznają one Boga Izraela i zostaną włączone w przymierze z Nim zawarte.
W Jezusie z Nazaretu, Synu Bożym i Zbawicielu świata, staną się „królestwem kapłanów i ludem świętym”, słuchając głosu Pana i strzegąc Jego przymierza. Zobaczą, jak wielkie rzeczy im Bóg uczynił.