separateurCreated with Sketch.

Jezus zaprasza Cię do niezwykłego królestwa. Co jest jego ukrytym skarbem?

Uradowany chłopiec otwiera starą walizkę znalezioną na strychu
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Królestwo Boże to nie miejsce na ziemi lub w zaświatach; to stan – więź człowieka z Bogiem, która zaczyna się już w doczesności, a trwać będzie w wieczności.

Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.

Wesprzyj nasPrzekaż darowiznę za pomocą zaledwie 3 kliknięć

Dobre królestwo?

Zazwyczaj, kiedy myślimy o jakimkolwiek królestwie, przed oczyma wyobraźni stają nam zamki z warownymi wieżami i obronnymi murami lub wystawne pałace pełne służby, wyszukanych obyczajów, hucznych zabaw, wykwintnych potraw i dostojnej szlachty.

Zwykle łączymy te obrazy z jakąś formą hierarchicznej organizacji, na której czele znajduje się zasiadający na tronie władca, a wokół niego gromadzi się dwór z całą gamą relacji, zależności i wzajemnych podległości, które występują między sprawującymi władzę ludźmi. Innymi słowy – monarchia w pozytywnym bądź negatywnym wydaniu.

O pozytywnym wymiarze monarchii możemy mówić, gdy władca, którego sobie wyobrażamy, jest idealny – moralnie doskonały, sprawiedliwy, wprowadzający pokój, miłosierny, a zarazem silny, dający poczucie bezpieczeństwa i mocy. Wówczas również międzyludzkie relacje panujące w królestwie kształtują się pod wpływem przykładu władcy i zgodnie z jego wolą.

Oczywiście, taki obraz królestwa nie jest możliwy do wprowadzenia na ziemi. To raczej utopia – efekt naszych marzeń i ukrytych pragnień. W rzeczywistości historia wielokrotnie dawała nam przykłady raczej odwrotne – mniej lub bardziej negatywne obrazy monarchii opartych na zawodnych, ułomnych władcach i pełnych dworskich intryg relacjach międzyludzkich.

Królestwo Boże

Może dlatego wciąż tak bardzo tęsknimy za ideałem zasiadającym na złotym tronie. Nie tylko zresztą my. W czasach Jezusa ta tęsknota była jeszcze silniejsza.

Nie tylko ze względu na to, że powszechne były wówczas rozmaite formy ustrojów monarchicznych, ale także dlatego, że Izraelici oczekiwali potężnego, politycznego wybawcy, który pokona rzymskich okupantów i ustanowi realne, nieprzemijające królestwo Izraela, w którym rządzić będzie na wieki w sposób doskonale sprawiedliwy. Takie było właśnie ich wyobrażenie Mesjasza.

Nic dziwnego, że od samego początku w samym centrum nauczaniu Jezusa staje motyw bliskości nadchodzącego królestwa niebieskiego, czy też – królestwa Bożego. Jezus wspomina o nim często i w różnych kontekstach, lecz im więcej mówi, tym bardziej okazuje się, że to, co chce przekazać, różni się nie tylko od ówczesnych wyobrażeń jego ziomków, ale także od naszych, skażonych feudalnym myśleniem fantazji na ten temat.

Nie chodzi o pałace

Znamienny pod tym względem przykład znajdziemy w dwóch sąsiadujących ze sobą przypowieściach, które – według relacji św. Mateusza – Jezus przekazał słuchającym Go tłumom, nauczając o tym, czym faktycznie jest zapowiadane przez niego królestwo.

Pierwsza z nich, to przypowieść o skarbie, druga – o perle. Pojęcie: βασιλεία τῶν οὐρανῶν (basileia tōn ouranōn) – królestwo niebieskie, czy też, mówiąc precyzyjniej, królestwo niebios – pojawia się w obu przypowieściach w specyficznym kontekście.

W pierwszej z nich Jezus porównuje owo królestwo do skarbu ukrytego w roli, który znajduje pewien człowiek i w konsekwencji, sprzedaje wszystko, co ma, aby go posiąść (Mt 13, 44). W drugiej, królestwo niebieskie to sam człowiek (tym razem kupiec), który – znalazłszy drogocenną perłę – sprzedaje wszystko, aby ją kupić.

Jezus nie mówi więc o pałacach, zaszczytach, hierarchii czy dworze. Nie buduje żadnej utopijnej feudalnej struktury. Wskazuje natomiast na dwa aspekty, które definiują najgłębszy kształt królestwa niebios: wartość i postawa względem niej.

Wartością (skarbem, perłą), jest sam Bóg, który w Jezusie staje się dla nas dostępny – ofiaruje nam siebie wraz z całą swoją miłością. Postawa, to nasza odpowiedź na ten dar – radykalna decyzja wyboru Go, pójścia za Nim, przylgnięcia do Niego i podporządkowania Mu całego swojego życia.

Nic dziwnego. Królestwo Boże, królestwo niebios to nie miejsce na ziemi lub w zaświatach; to stan – więź człowieka z Bogiem, która zaczyna się już w doczesności, a trwać będzie w wieczności. I wszyscy, bez wyjątku, jesteśmy do niej zaproszeni.           

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.

Aleteia istnieje dzięki Twoim darowiznom

 

Pomóż nam nadal dzielić się chrześcijańskimi wiadomościami i inspirującymi historiami. Przekaż darowiznę już dziś.

Dziękujemy za Twoje wsparcie!