Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!
Gdy słoneczne dni szybko się kończą, a praca się piętrzy, zrozumiałe jest, że czujesz się trochę przygnębiony. Jednak, aby powstrzymać tę spiralę nadchodzącego kryzysu, wprowadź kilka słów, które możesz powtarzać każdego dnia, aby dodać sobie energii już od momentu przebudzenia.
Może zanim jeszcze postawisz stopy na podłodze, mówisz sobie: „Muszę...”. Może to być lista zadań, które musisz wykonać, ale zmiana sformułowania z „muszę” na „mogę” automatycznie wywołuje poczucie wdzięczności.
To przypomnienie, że każdy dzień jest przywilejem, który inni niekoniecznie mogą mieć. Wyobraź sobie, co to znaczy móc powiedzieć: „dzisiaj mogę zabrać dzieci do szkoły”.
Owszem, punktualne wyprowadzenie dzieci z domu i wyglądanie w miarę przyzwoicie nie zawsze jest łatwe (i oczywiście czasami możesz mieć ochotę wyrwać sobie włosy z głowy), ale sam fakt posiadania dzieci jest darem, którym nie wszyscy są obdarzeni.
Pomyśl tylko, że możesz to zastosować nawet do prania! Sam fakt stwierdzenia „Mogę składać czyste ubrania” jest trochę przypomnieniem, że masz ubrania i w dodatku są one czyste.
Nie oznacza to, że nie będziesz już doświadczać momentów, w których poczujesz się sfrustrowany i wtedy pewnie żaden pozytywny spin nie pomoże. Jednak jeśli uczynisz to proste słowo swoją poranną mantrą, może to pomóc ci docenić rzeczy, które nie zawsze są łatwe do docenienia.
Co więcej, łatwo jest dzielić się tym pozytywnym zwrotem językowym ze swoimi dziećmi. Być może przestaną narzekać, że „muszą odrobić pracę domową!” (Rozumiemy, że to trudne zadanie, ale zdecydowanie warto spróbować.)
Na koniec, wieczorem, przed pójściem spać, możesz po prostu dodać do tego wyrażenia trochę czasu przeszłego i zastanowić się nad wszystkim, co miałeś do zrobienia w ciągu dnia, i modlić się, żeby móc to zrobić jeszcze raz.