Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.
Grzech odrywa nas od Boga
Tak jak grzech pierworodny i każdy grzech jak odrzuceniem Boga, zaufania, nadziei i wiary w Jego miłość, tak przyjęcie własnego krzyża, zaparcie się siebie, utrata własnego życia, planów, troski o sobie jest powrotem do zaufania wobec Ojca, bezwarunkowego oparcia się na Nim, rzucenia w Jego objęcia. Pięknie o tym bezgranicznym oddaniu się Bogu mówi św. Ignacy Loyola w modlitwie na zakończenie kontemplacji pomocnej do uzyskania miłości, która wieńczy jego Ćwiczenia Duchowne:
Zabierz, Panie, i przyjmij
całą wolność moją, pamięć moją i rozum,
i wolę moją całą,
cokolwiek mam i posiadam.
Ty mi to wszystko dałeś
– Tobie to, Panie, oddaję.
Twoje jest wszystko.
Rozporządzaj tym w pełni
wedle swojej woli.
Daj mi jedynie miłość
Twoją i łaskę,
albowiem to mi wystarcza.
Zmartwychwstanie nie jest abstrakcją
Kiedy słyszymy, że poprzez swoją śmierć Jezus otworzył nam bramy raju, to często od razu wyłączamy się i odkupienie przez Krzyż staje się dla nas abstrakcyjną prawdą, niemającą nic wspólnego z naszą codziennością i naszym szczęściem na ziemi. Może wrócimy do tego na starość, kiedy ogarnie nas strach przed tym, co będzie potem?
W przeszłości ludzie byli bardziej świadomi rzeczywistości grzechu i śmierci, kruchość swojego życia na ziemi, tak że nadzieja zmartwychwstania, wyzwolenie od śmierci wiecznej było dla nich ważnym motywem wyborów duchowych i moralnych. Teraz śmierć jest często tak odległa, że wszystko, co jest po niej, jest dla nas mało realne.
Tymczasem zmartwychwstanie dotyczy naszego życia tu i teraz, zmartwychwstanie daję nam moc, by grzech, cierpienie, słabość nas nie niszczyły. Zmartwychwstanie przemienia nasze cierpienie, nadaje mu sens, tak że możemy się radować wśród boleści. Kto zapiera się siebie samego, traci swoje życie, wchodzi w logikę Krzyża, ten przemienia się i zmartwychwstaje już tu na ziemi. Warunkiem tego jest jednak przejście przez doświadczenie Krzyża, pójście razem Jezusem tak jak On przeszedł przez swoje ciężkie, niszczące, poniżające doświadczenia.
To wielka tajemnica, która nazywa się chrześcijaństwo. To nie słowa, teorie, to samo życie, decyzje, wybory, trudności i poznanie Jezusa, Jego Męki, która może stać się naszą siłą.

Przyjąć tajemnicę Krzyża
W przyjęciu tajemnicy Krzyża, może nam pomóc modlitwa św. Karola de Foucaulda. Dla św. Karola pustynia spotkania z Bogiem, wyrzeczenie się własnego życia nie były symbolem, lecz realnością życia na Saharze, gdzie pokochał Tuaregów, których chciał zapalić swoją miłością, a którzy go zabili.
Ojcze, powierzam się Tobie,
Uczyń ze mną co zechcesz.
Cokolwiek uczynisz ze mną dziękuję Ci.
Jestem gotów na wszystko,
Przyjmuję wszystko,
Aby Twoja wola spełniała
się we mnie i we wszystkich
Twoich stworzeniach.Nie pragnę nic więcej mój Boże.
W Twoje ręce powierzam ducha mego,
Z całą miłością mojego serca.
Kocham Cię
i miłość przynagla mnie,
by oddać się całkowicie w Twoje ręce,
Z nieskończoną ufnością,
Bo Ty jesteś moim Ojcem.
![Logika brania kontra logika dawania [Nauka Krzyża – XVI]](https://wp.pl.aleteia.org/wp-content/uploads/sites/9/2025/04/shutterstock_240021724.jpeg?resize=300,150&q=75)