Tuż po niedzielnej mszy świętej ks. Kazimierz Klaban z kościoła polskokatolickiego w Elblągu przekazał datki od wiernych wolontariuszom WOŚP. Co go do tego skłoniło?
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!
Jak podaje lokalny sztab Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy w Elblągu, duchowny przed mszą świętą poinformował parafian o swoich zamiarach. Każdy, kto tego dnia wrzucił datki na tacę, był więc świadomy, że wspiera WOŚP.
Historia trafiła do internetu dzięki wolontariuszom. „Dziś 26. Finał WOŚP, grają z nami wszyscy” – napisali na Facebooku. I opublikowali zdjęcia z parafii pw. Dobrego Pasterza.
Zdania internautów są podzielone. Niektórzy nie szczędzą krytyki, a nawet hejtu:
Wstyd i hańba. Kompromitacja. Dawać demonstracyjnie nie ze swojej pensji i wypłaty i jeszcze się tym promować?
Nie znam się na finansach Kościoła polskokatolickiego, ale w Kościele rzymskokatolickim, gdyby tak zrobił, to byłaby to zwykła kradzież – pieniądze z tacy nie należą do księdza.
Inni kierują do duchownego słowa poparcia:
Wielki szacunek dla księdza. Jestem naprawdę pod wrażeniem. Kto daje, 2 razy tyle dostaje.
Tak, proboszcz Klaban to ksiądz z prawdziwego zdarzenia.
Ten Ksiądz jest wspaniały i wie, że ta zbiórka pomaga Polsce.
Czytaj także:
Charytatywna działalność Kościoła. Tysiące dzieł dla kilku milionów ludzi
Gdyby nie ta aparatura, być może nie wyszedłbym ze szpitala
W rozmowie z portalem natemat.pl ks. Kazimierz Klaban przyznał, że zorganizował taką zbiórkę po raz pierwszy. Co go do tego skłoniło?
Jestem po dwóch udarach mózgu, po zawale serca, po wielu pobytach w szpitalu. Nie jestem człowiekiem zbyt zdrowym. I kiedy leżałem na OIOM-ie, pod respiratorem i inną aparaturą, to zawsze rzucały mi się w oczy te serduszka ponaklejane na sprzęcie medycznym. To mnie zmobilizowało. Cały czas mam je przed oczami. Na jednym aparacie, na drugim… Jak EKG robili, też serduszka były ponaklejane. Ten sprzęt służy drugiemu człowiekowi, który w danym momencie go potrzebuje. A w tamtym potrzebowałem go ja.
Gdyby nie ta aparatura być może leżałbym w szpitalu dłużej, może bym z tego nie wyszedł. Nie wiem, czy to jego zasługa, mojego zdrowia czy daru z nieba, ale po udarach mózgu jestem dziś człowiekiem funkcjonującym. Po pierwszym byłem człowiekiem bardzo niesprawnym, a po miesiącu już odprawiałem msze.
Czytaj także:
Moje dziecko żyje dzięki sprzętowi Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy
Kościół polskokatolicki
Kościół polskokatolicki należy do grupy Kościołów starokatolickich. Czym różni się od Kościoła rzymskokatolickiego? Nie uznaje dogmatu o nieomylności papieża, przyjmuje zasadę dobrowolności celibatu duchownych. Sprawowane są w nim dwie formy spowiedzi: indywidualna (dla dzieci i młodzieży przystępującej do bierzmowania) i ogólna. Odrzuca także kult relikwii, naukę o odpustach, niepokalanym poczęciu Najświętszej Maryi Panny i jej cielesnym wniebowzięciu.
Ustrój Kościoła polskokatolickiego jest synodalno-episkopalny. To oznacza, że najwyższą władzą zwierzchnią i prawodawczą jest Synod, w skład którego wchodzą duchowni i świeccy. Administracyjnie dzieli się na 3 diecezje (warszawską, wrocławską i krakowsko-częstochowską). Liczy ok. 18 tys. wiernych.
Czytaj także:
Śmiertelnie chory Wojtek: Pomoc od Caritas zmieniła moje życie