separateurCreated with Sketch.

„Jest on moją siłą”. Jan Paweł II najsłynniejszym miłośnikiem szkaplerza

escapulário
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Redakcja - 16.07.20
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Po zamachu w 1981 roku Jan Paweł II został przewieziony do Polikliniki Gemelli. Obnażony ze wszystkiego i pozostawiony tylko w szpitalnej koszuli, nadal miał na szyi karmelitański szkaplerz.
Pomóż Aletei trwać!
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Wesprzyj nas

Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!

Po zamachu w 1981 roku Jan Paweł II został przewieziony do Polikliniki Gemelli. Obnażony ze wszystkiego i pozostawiony tylko w szpitalnej koszuli, nadal miał na szyi karmelitański szkaplerz.

Pomóż Aletei trwać!
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.


Wesprzyj nas

Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!

Wśród licznej rzeszy duchownych i świeckich miłośników nabożeństwa szkaplerznego najsłynniejszym był św. Jan Paweł II – przypomina o. dr hab. Szczepan Praśkiewicz OCD, konsultor watykańskiej Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych.



Czytaj także:
Czy to prawda, że noszenie szkaplerza skraca czyściec?

 

Szkaplerz noszę zawsze

Karol przyjął znak opieki Matki Bożej w wieku chłopięcym w Wadowicach. To właśnie podczas spotkania w 1999 r. w swym rodzinnym mieście papież przywołał – obok słynnych kremówek – moment, gdy na wadowickiej Górce u ojców karmelitów przyjął jako młody chłopiec szkaplerz.

O. Praśkiewicz przywołuje inne słowa młodego bp. Karola Wojtyły, skierowane do karmelitów bosych:

Szkaplerz, który przyjąłem z rąk o. Sylwestra, noszę zawsze. Wśród wielu nabożeństw, które urzekały mą dziecięcą duszę, najgorliwiej korzystałem z nowenny przed uroczystością Matki Bożej z Góry Karmel.

Był to czas wakacji, miesiąc lipiec. Dawniej nie wyjeżdżało się na wczasy, jak obecnie. Wakacje spędzałem w Wadowicach, więc nigdy nie opuszczałem popołudniowych nabożeństw w czasie nowenny. Czasem trudno się było oderwać od kolegów, wyjść z orzeźwiających fal kochanej Skawy, ale melodyjny glos karmelitańskich dzwonów był taki mocny, taki przenikający do głębi duszy, więc szedłem – mówił wówczas przyszły papież.

 

Fotografie – świadectwa

O tym, że św. Jan Paweł II zawsze nosił szkaplerz, świadczą też liczne fotografie. „Najbardziej znane są trzy: na jednej widzimy sukniany szkaplerz na barkach junaka Karola Wojtyły, pozującego do pamiątkowego zdjęcia wraz z kolegami. Na drugiej szkaplerz widnieje na szyi kardynała, odpoczywającego na Mazurach.



Czytaj także:
Pobudka o piątej i zawsze zimny prysznic. Jak wyglądał dzień św. Jana Pawła II?

Na trzeciej zaś dostrzegamy brunatny szkaplerz Karmelu na szyi Jana Pawła II przebywającego w Poliklinice Gemelli w 1981 r., tuż po zamachu na jego życie. Obnażony ze wszystkiego i pozostawiony tylko w szpitalnej koszuli, nie pozwolił zdjąć ze swej szyi brunatnego szkaplerza karmelitańskiego” – podkreśla o. Praśkiewicz.

 

Jan Paweł II mówi o szkaplerzu

Oto trzy wybrane cytaty, w których przejawia się wielkie przywiązanie do szkaplerza oraz niezwykłe oddanie Matce Bożej.

„W duchowości szkaplerznej istnieje bardzo mocny i głęboko zakorzeniony pierwiastek chrystocentryczno maryjny: iść za Chrystusem, naśladując Maryję! (…) Duchowość ta ma swój widzialny znak w szkaplerzu, który ja noszę od dawna. (…) Pozostałem szkaplerzowi wierny i jest on moją siłą. (…) Dzień święta Matki Bożej Szkaplerznej jest mi bardzo drogi”.

Szkaplerz jest przewodnikiem czułej i synowskiej pobożności maryjnej. Poprzez szkaplerz czciciele Maryi (…) wyrażają pragnienie kształtowania swojego życia w oparciu o Jej przykład jako Matki, Opiekunki, Siostry, Przeczystej Dziewicy, przyjmując z czystym sercem Słowo Boże i oddając się służbie braciom. Niech Wam zatem towarzyszy Matka Boża Szkaplerzna! (…) Niech was Ona prowadzi jak gwiazda, która nigdy nie znika z horyzontu. I niech was Ona zawiedzie w końcu do Boga, ostatecznego portu, ostatniej Przystani nas wszystkich”.

Również i ja od bardzo długiego czasu noszę na moim sercu szkaplerz karmelitański! Z miłości, jaką żywię wobec wspólnej Matki niebieskiej, której opieki doświadczam ustawicznie, życzę, aby wiernym, którzy Ją czczą jako Jej dzieci, żeby wzrastali w Jej miłości i promieniowali w świecie obecnością tej Niewiasty milczenia i modlitwy, wzywanej jako Matka miłosierdzia, Matka nadziei i łaski”.

KAI/Aleteia/ks


ARCHANGEL MICHAEL
Czytaj także:
Szkaplerz św. Michała Archanioła i walka duchowa, bez której życie wewnętrzne zamiera

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.